Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu  (Przeczytany 13589 razy)

Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #15 dnia: 01 Luty, 2018, 17:36 »
otrzymują na sobie odpowiednią zapłatę za butę i pyszałkowatość.

Nic dodać, nic ująć.


Offline DonnieDarkoJG

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #16 dnia: 01 Luty, 2018, 17:38 »
Bunny to tylko "próbka" miłości od Roberta.
W moim gronie podczas jego wizyt poleciało 2 starszych i 3 sług.
Jednak piszę tylko o sobie i bez szczegółów bo odkryłem i tak za dużo tyłka ;)


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #17 dnia: 01 Luty, 2018, 18:35 »
Zastanawiam się, kto w tym wszystkim naśladuje Boga i Chrystusa? Prześwietni apostołowie typu nadzory obwodu, czy ich ofiary?


Offline Estera

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #18 dnia: 01 Luty, 2018, 22:07 »
Bo to są korporacyjne roboty wyrwane z kosmosu, a nie ludzie żyjący na tym świecie. I tacy są podawani / brani za przykład do naśladowania.
Nie trudno wyobrazić sobie jaką krzywdę robią sobie szaraki idąc za przykładem tych dziwaków. Potem takimi nawet nie ma się kto zaopiekować na starość, jak obiecany Armagedon nie nadchodzi. Nowe światło zabłyśnie i dołączą kolejny wagonik do pokolenia. W sumie otrzymują na sobie odpowiednią zapłatę za butę i pyszałkowatość.
   Miałam takie osobiste przeżycie z pewnym starszym zboru.
   Chodziło o moją sprawę, w której trzeba było naprawdę sprawiedliwego osądu.
   Jeden z trzech starszych, bardzo bronił mnie, jako ofiary całego zaistniałego zdarzenia.
   Niestety, nie miał siły przebicia, na tyle, by przekonać dwóch pozostałych.

   Do mnie w osobistej rozmowie powiedział mniej więcej tak:
   ... "Robiłem, co mogłem, żeby Ci pomóc, ale niestety, przegrałem." ...
   "I widzę tę niesprawiedliwość, która Cię dotyka, ale nie mogę nic zrobić, jestem bezsilny!"
   Za jakiś czas wyautował z tego towarzystwa.
   Jak go zapytałam, dlaczego zrezygnował z przywileju starszego, to powiedział, że już nie może dłużej patrzeć na to,
   że tak nieludzko i niesprawiedliwie traktuje się różne osoby w zborze, obserwować te różne układy rodzinne i te koligacje.
   Ot, taka mała iskierka nadziei, że nie wszyscy tam, są takimi bezdusznymi cyborgami w tej machinie.
   Jak Ci odejdą, jako ostatni, to dopiero się tam będzie działo, żal tych co tam pozostaną, głęboko wierząc, że służą Bogu.
   :'( :'(
   
Zastanawiam się, kto w tym wszystkim naśladuje Boga i Chrystusa? Prześwietni apostołowie typu nadzory obwodu, czy ich ofiary?
   Bunny.
   Też się nad tym zastanawiałam.
   I odpowiedź mi wypada, że to ofiary.
« Ostatnia zmiana: 01 Luty, 2018, 22:12 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline dziewiatka

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Luty, 2018, 12:19 »
Przez lata usługiwania nikt c NO mi nie podpadł ,może tylko po jednym trzeba było się tłumaczyć .Chodzi o Daniela Z,zbyt bezpośredni i interesowny .Większym problemem były żony przenajświętszych,a to zbyt zmęczone by iść od domu do domu,jedzenie za tłuste lub nie zdrowe,te ryby czy aby na pewno nie pochodzą z Chin i tak na okrągło jak nie urok to sraczka i bądź tu człowieku mądrym przygotowując plan wizyty NO.Trzecia wizyta to większość obiadów była u mnie,bo nie było chętnych.I tak dwa razy w roku,dobrze ,że o kwaterę nie trzeba było się starać.


Offline zawsze letni

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #20 dnia: 04 Luty, 2018, 13:10 »
Gdy uslugiwałem w swoim zboże, drugi raz zawitał do nas
pełen miłości i życiowej mądrości Robert R.
Pierwsza obsługa minęła w ochach i achach.
Również tak przyjęło go całe grono.
Usługując, pionierowałem i pracowałem fizycznie od 6-16.
Na zebrania przechodziłem "przygotowany", ale zjeb@#y jak koń po westernie.
Gdy mijała rzeczona druga obsługa zostałem po zebraniu zaproszony do "pokoiku".
Czekał tam na mnie Robert R. I KGS.
Czekałem na ostatnie wskazówki i nie spodziewałem się niczego.
Pewnie dlatego, że było to jego tradycyjne "pożegnanie" sług i starszych po obsłudze.
Gdy usiadłem na krześle, na przeciwko swoich pasterzy usłyszałem takie słowa.
"Donek chciałem ci tylko na koniec przekazać jedną rzecz.
Twoja żona jest twoją jedyną wadą w usługiwaniu.
Jest kotwicą która ciągnie Cię w dół w rozwoju duchownym..jeśli nie zrobisz z tym porządku, to na następny raz przeanalizujemy twoje kwalifikacje"
Zapytałem przez zaciśnięte zęby o co dokładnie chodziło.
"Twoja żona zdaję tylko 6-7 godzin to za mało"
Zapytałem po raz drugi czy miałby odwagę powiedzieć mojej żonie to prosto w oczy.
"Nie jestem terapeutą małżeńskim, ty Donek masz to załatwić"
"Do zobaczenia na następnej obsłudze (i wyciąga dłoń do uścisku).
"Nie będę na nią czekał Robercie"
I tak mniej-więcej Donek zakończył swoje uslugiwanie trzaskając drzwiami. ;)

Donek, Twoja historia jest niesamowita.
Jak musi się czuć Twoja Żona, gdy to czyta?
Ja też jestem dumny, że Cię znam, chociaż tylko wirtualnie.

 
Wolę mieć pytania, na które nie mogę odpowiedzieć, niż odpowiedzi, na które nie mogę zadawać pytań! /exjwcriticalthinkers/


Offline Roszada

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #21 dnia: 04 Luty, 2018, 13:21 »
Donek, Twoja historia jest niesamowita.
Jak musi się czuć Twoja Żona, gdy to czyta?
Ja też jestem dumny, że Cię znam, chociaż tylko wirtualnie.
Bardzo ciekawe świadectwo Donnie.


Offline Proctor

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #22 dnia: 04 Luty, 2018, 13:22 »
Czy moglibyście opisać zaszłyszane przykłady wyniosłości i braku pokory, nieludzkiego działania  starszych, a zwłaszcza nadzorców obwodu?
 
O to zasłyszane przeze mnie:
Centralna Polska: Brat jest starszym, żona nagle zachorowuje, dostaje paraliżu i nie może chodzić, sama jeść, a potrzeby fizjologiczne musi załatwiać do pieluchy. Szok dla rodziny, lekarze bezradni, brak diagnozy. Pełna depresja zarówno żony jak i męża. Wszystko zostaje na głowie męża starszego, praca, dom, oporządzenie i karmienie żony, opieka nad dzieckiem oraz setki godzin spędzone w szpitalach i u lekarzy z uwagi na brak diagnozy. Żona, ktora go wspierala nawet nie może ręką ruszyć. Totalna załamka. ,  Oczywiście odbija się to na służbie, głoszenie poniżej 10 godzin miesięcznie. Jeden miesiąc tak trwa, drugi, trzeci... Dalej brak diagnozy. Wreszcie wymagana garść wytchnienia, obsługa.  Wspaniały nadzorcza obwodu robi niespodziankę i bezdusznie zdejmuje starszego z przywileju.  Nie ma tłumaczeń,  nie bo nie jest przykładem. Dodam tylko, że małżeństwo to oddało swą młodość tej wspaniałej organizacji, działało w terenie m.in. jako obwodowi, aż do urodzenia dziecka. W podziękowaniu starszy dostał w łeb w najlepszym okresie jego życia. Jakże to chrystusowe i pełne milości dzalanie przedstawiciela Biura Odziału w Polsce, wspaniałego naśladowcy Jezusa nadzorcy obwodu Marka K.
To wina starszych ze zboru. To oni dali d..y. Obwodowy bazuje na opinii grona. Sam nie może nikogo skreślić. Jeśli nawet chciałby to zrobić normalni starsi mogą się postawić jednogłośnie i nic nie zrobi. Chyba że był powód [recydywa] do skreślenia tego starszego. Nie chcę bronić decyzji skreślenia, ale jesteś starszym z tego zboru i wiesz to ze źródła?


Offline Szarańcza

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #23 dnia: 04 Luty, 2018, 13:58 »
Donnie zatkało mnie, po raz kolejny.
(...)
Gdy usiadłem na krześle, na przeciwko swoich pasterzy usłyszałem takie słowa.
"Donek chciałem ci tylko na koniec przekazać jedną rzecz.
Twoja żona jest twoją jedyną wadą w usługiwaniu.
Jest kotwicą która ciągnie Cię w dół w rozwoju duchownym..jeśli nie zrobisz z tym porządku, to na następny raz przeanalizujemy twoje kwalifikacje"
Zapytałem przez zaciśnięte zęby o co dokładnie chodziło.
"Twoja żona zdaję tylko 6-7 godzin to za mało"
Zapytałem po raz drugi czy miałby odwagę powiedzieć mojej żonie to prosto w oczy.
"Nie jestem terapeutą małżeńskim, ty Donek masz to załatwić"
Ten ton przypomina mi polecenia bossa mafii do swojego psa gończego, "załatw to".
No ale przecież to wszystko z miłości i ku chwale organizacji.
6-7 godzin to ja miałam w najlepszych miesiącach i czułam się po takim "maratonie" wyczerpana.

"Do zobaczenia na następnej obsłudze (i wyciąga dłoń do uścisku).
"Nie będę na nią czekał Robercie"
I tak mniej-więcej Donek zakończył swoje uslugiwanie trzaskając drzwiami. ;)
I bardzo dobrze zrobiłeś!
Jestem zdania, że osoby posiadające kręgosłup moralny nawet jeśli otrzymają "przywilej" szybko się z nim pożegnają. Przerazi ich poziom formalizacji w organizacji a nie będą potrafiły traktować innych przedmiotowo, jako trybika w ogromnej machinie. Zepsuty trybik można próbować regenerować, jeśli stan jest tragiczny można wyrzucić na śmietnik i zastąpić innym. O śmieciach na złomie się nie pamięta - wyrzucony=zapomniany. Z człowiekiem tak się nie da...


Offline dziewiatka

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #24 dnia: 04 Luty, 2018, 15:00 »
W obwodzie Gliwice-Rybnik,obwodowy Dareczek zdjął z przywileju  brata bo dorosły syn miał klucz do jego mieszkania.Mnie za żonę tylko ,że ja to miałem w głębokim kanionie.Byłem na etapie kwestionowania mądrości CK.


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #25 dnia: 04 Luty, 2018, 16:14 »
Analizując wpisy widać, że prim w poniżeniu ludzi robią NO, choć i da się dostrzec, że w niektórych zborach to i grona to fujary co o swego nie potrafią zawalczyć. Pamiętam takie zdarzenie, że to grono chciało się dobrać do jednego ze starszych bo był im solą w oku, ale w tym wypadku to NO zapukał im w głowy i rozeszło się po kościach. 
W sumie to sam org. zaczął pod sobą dołki kopać. Zobaczymy kto za parę lat będzie im murzynił?.  Ciekawe czy tylko w Polsce taka nagonka na usługujacych  w sprawie godzin jest przepuszczana?
« Ostatnia zmiana: 04 Luty, 2018, 16:19 wysłana przez O Yeah Bunny! »


Offline Martin

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #26 dnia: 04 Luty, 2018, 17:23 »
Jestem zdania, że osoby posiadające kręgosłup moralny nawet jeśli otrzymają "przywilej" szybko się z nim pożegnają. Przerazi ich poziom formalizacji w organizacji a nie będą potrafiły traktować innych przedmiotowo, jako trybika w ogromnej machinie. Zepsuty trybik można próbować regenerować, jeśli stan jest tragiczny można wyrzucić na śmietnik i zastąpić innym. O śmieciach na złomie się nie pamięta - wyrzucony=zapomniany. Z człowiekiem tak się nie da...
Dokładnie tak było ze mną. Właśnie otrzymanie "przywileju" było dla mnie bodźcem do wybudzenia, paradoksalnie. Gdyby nie to, pewnie dzisiaj nadal byłbym sfrustrowanym, obarczonym nieustającym poczuciem winy bratem, który myśli, ze to z nim jest "coś nie tak". Tak więc, jeśli ktoś uważa, że Org to najwspanialsze miejsce na świecie, to serdecznie polecam ubiegać się o dodatkowe "przywileje".
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Offline rzeski

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #27 dnia: 04 Luty, 2018, 17:58 »
Nagonka na godziny jest cały czas,a co gorliwśi (czyt. odrealnieni) NO robią problem z pracy dwuzmianowej, jeśli grono jest ciulowate to pozwala NO realizoweć się, jesli starsi w gronie nie są tzw.teczkowcami to nie tak łatwo ulegną nadgorliwości NO.
Swoją drogą słynnego listu odnośnie godzin (czyt.:..nie chcemy ustalac żadnych norm godzinowych , ale jednak je ustalamy...) nie ma już w oficjalnym archiwum listów do gron starszych. Listu nie ma, ale działa prawo niepisane i NO mają prędzej czy później ustrzelić delikwenta który nie spełnia wymagań stawianych przez CK, a o których nic nie ma w biblijnych wymaganiach dla starszych.


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #28 dnia: 05 Marzec, 2018, 22:17 »
Ja chciałem wycofać się honorowo. Miałem w życiu problemy i nie mogłem już udzielać się w zborze jak dawniej. Poszedłem do przewodniczego i mówię mu, aby mnie zdjął ze sługi pomocniczego. A ten, że nie bo prowadzę konta zborowe i kto to ma robić? No ok. mówię mu, skoro tak i nie jest to przeszkodą to mi to pasuje. Parę tygodni później przyjeżdża NO, końcowe zebranie stoję jak ta przysłowiowa d...a, a tu zwykły głosiciel mówi modlitwę z mównicy na końcowej części zebrania (był już namaszczony na sługę). Trochę się zdenerwowałem. Po zebraniu idę do starszego, z którym wcześniej rozmawiałem i pytam o co chodzi. Wiesz Gandalf odpowiada - nie jesteś już sługą. Wybiegłem ze sali za NO i dopadłem go na ulicy. Spojrzał na mnie i zapytał - to już wiesz? Tak odpowiedziałem, ale nie mogliście mi to powiedzieć, przecież byłem u przewodniczącego zboru i proponowałem mu swoją rezygnację. Nie pamiętam co dokładnie mi odpowiedział, ale pamiętam do dnia dzisiejszego jak się wtedy poczułem.   
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline disloyal

Odp: Wyniosłość starszych, a przede wszystkim nadzorców obwodu
« Odpowiedź #29 dnia: 05 Marzec, 2018, 23:30 »
To działa mniej więcej tak