Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca  (Przeczytany 24414 razy)

Offline Nulka

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 89
  • Polubień: 250
  • Fajnie jest być wolnym od 'prawdy'
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #45 dnia: 21 Styczeń, 2018, 10:38 »
Z tym karmieniem dzieci, to wg mnie trudna sytuacja. Miałam podobne, raz dasz, przyjdą znowu i znowu potem rodzice stwierdzą, że po co mają karmić sami skoro je 'na mieście'. Kolejny etap to pretensje, że dzisiaj nie było czego lubi i może niech bierze na wynos.
Jeśli widzę, że ktoś tyra na rodzinę i mu nie starcza, od ust sobie odejmę nową pomadkę, a dziecku z takiej rodziny coś kupię. Patologii jednak nie wspieram, gdyby było na granicy to wezwę odpowiednie służby.
Wracając do 'naszego błogosławionego' sąsiedzi najlepiej znali ich sytuację, skoro nie wspierali...musieli widzieć jakimi są pasożytami. Może starsza samotna sąsiadka  potrzebowała pomocy, a jego rodzice szli 'głosić' a potem dziecko po jedzenie do niej wysyłali...
Znam z życia przypadki gorliwców, którzy prosili o wsparcie, a na każdą proponowaną załatwioną pracę, patrzyli z odrazą, bo to Szatan zsyła pokusy materializmu. Przyjmowali tylko gotówkę i ew dary w jedzeniu jako należne im błogosławieństwo.


Offline Mała mi

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #46 dnia: 21 Styczeń, 2018, 22:34 »
5 latek może pamięta sytuacje, szczegóły to już raczej z opowiadań. Nie dziwie się ze ojca siedzącego i czekającego na mannę z nieba pamięta. W to ze sąsiedzi nie pomogli nie wierze. Chyba ze wiedzieli jakimi sposobami ojciec dba o rodzine. To się wku... i tak odpowiedzieli. W 23 latka po ekonomi tez nie wierze. Miał tu z nami dyskutować. Już zacieralismy ręce a ten wpada pisze co tam sobie uważa i wypada. Nie ma mowy o dyskusji. On wie swoje i on będzie nawracał. Nabonit czy jak ci tam : czy pojęcie wstydu jest ci znane?


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #47 dnia: 21 Styczeń, 2018, 22:52 »
No cóż, nie chcę, by mi jakiś "Je-howah" błogosławił i tyle i aż tyle.


Offline gangas

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #48 dnia: 21 Styczeń, 2018, 23:33 »
No cóż, nie chcę, by mi jakiś "Je-howah" błogosławił i tyle i aż tyle.

 Michał Ty się uspokój
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline lukasz84gl

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #49 dnia: 22 Styczeń, 2018, 16:24 »
Jak dla mnie takie błogosławieństwo w wykonaniu WTSu zdecydowanie zubaża.
„Nikt nie jest bardziej beznadziejnie zniewolony, niż ci którzy fałszywie wierzą że są wolni." Georg Wilhelm Hegel


Offline Nabonit

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #50 dnia: 23 Styczeń, 2018, 15:10 »
W moim życiu było wiele sytuacji kiedy widziałem na własne oczy błogosławieństwo Boże. Będę starał się co jakiś czas opisywać moje przeżycia aby upewnić tych, którzy wierzą w Boga, że warto trzymać się Jego rad.

Co do tych, którzy próbowali obrażać mojego Tatę. Gratuluje waszego poziomu. Zdecydowanie nie było tak, że siedział i czytał Biblię tylko szukał pracy. W tamtym okresie nie było łatwo z pracą. Tato jednak zawsze stawiał dobro swoich bliskich ponad własne i zawsze ciężko pracował i pracuje dalej.

Nie będę nawet próbował przekonywać tych, którzy mi nie wierzą w tę sytuację ponieważ istnieli w historii świata ludzie, którzy choć widzieli 10 plag zesłanych na ich kraj, nie uwierzyli w Boga a wręcz byli nastawieni wrogo wobec ludu wybranego.

Do tych wszystkich, którzy mieli podobne sytuację, cieszę się, że takie mieliście. Błogosławieństwo Boże jest czymś pięknym.
Nabonit


Offline Matylda

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #51 dnia: 23 Styczeń, 2018, 17:09 »

Do tych wszystkich, którzy mieli podobne sytuację, cieszę się, że takie mieliście. Błogosławieństwo Boże jest czymś pięknym.

...aha czyli jak ktoś miał tak jak ty to jest fajny a jak ma inny pogląd i doświadczenia to jet do dupy.

Nie rozumiem jak to nie będziesz odpowiadał,przeceż przyszedłeś tu odpowiadać.
Jak coś nie po twojej myśli to nie odpowiadasz.
Szkoda :'(
Ponieważ mam niezgodny z twoim poziom i poglądy to jestem be. Eeee tam jak każdy samolubny świadek nie umisz ::)dyskutować.'
Tyyyyyyy a może ty się boisz dyskusji?


Offline prot

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #52 dnia: 23 Styczeń, 2018, 17:51 »
Nie jest nauczony dyskusji. SJ wbijają ludziom do głowy, że tzw. studium Strażnicy, czyli zgłaszanie się i odczytywanie fragmentu z akapitu to jest merytoryczna dyskusja na zadane pytanie i temat. Jak Nabonit strzeli wykładzik, to słyszy oklaski wujków i ciotek i schodzi z mównicy, na całym świecie cywilizowanym się przyjęło, że po wykładzie na np. Uniwersytecie mówca się pyta, czy są jakieś pytania i toczy się dyskusja.


Offline Roszada

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #53 dnia: 23 Styczeń, 2018, 18:10 »
W moim życiu było wiele sytuacji kiedy widziałem na własne oczy błogosławieństwo Boże.
Ja też miałem takie sytuacje i błogosławieństwo Boże, a należałem wg ciebie do Babilonu Wielkiego, do prostytutki szatana. :(

To co ty odczytujesz za błogosławieństwo niekoniecznie inni też tak odczytają.
Mogą powiedzieć, że diabeł trzyma cię w organizacji, więc błogosławieństwa zero.


Offline Villa Ella

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #54 dnia: 23 Styczeń, 2018, 18:54 »
Nabonicie, nikt nie obraża twojego ojca. My po prostu wyciągnęliśmy wnioski z informacji, które nam podałeś. Przeczytałam twoją opowieść kilkukrotnie i nigdzie nie ma informacji o tym, że twój ojciec zrobił cokolwiek, poza modlitwą i czytaniem biblii. Nie znamy ciebie, nie znamy sytuacji, która była tłem tej historii, wreszcie nie wiemy o twoim ojcu niczego, poza tym, co nam odpowiedziałeś... Gdybyś napisał, że ojciec wyczerpał wszelkie możliwe metody na znalezienie pracy i załamany ciągłym niepowodzeniem, oddał się modlitwie, czy zaczął szukać pocieszenia w Biblii, to sytuacja byłaby jasna. Ty też nas nie znasz więc oceniasz po naszych wypowiedziach i informacjach, które o sobie podajemy.
Ponieważ masz zamiar opisać nam kolejne historie, opowiadające o błogosławieństwach, których doznałeś, mam prośbę. Wyłącz proszę ten "kwiecisty" strasznicowy język, którym się posłużyłeś. Jest on nienaturalnyi odbiera twoim opowieściom ich autentyczność.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #55 dnia: 23 Styczeń, 2018, 19:31 »
Do tych wszystkich, którzy mieli podobne sytuację, cieszę się, że takie mieliście. Błogosławieństwo Boże jest czymś pięknym.
W czym Twoja rodzina jest lepsza od dziecka gwałconego przez pedofila? Dlaczego Twojej rodzinie bóg zapełnił lodówkę, a zmaltretowane dziecko nic go nie interesowało? Dlaczego ono nie zaznało błogosławieństwa, w postaci chociażby innej osoby która wyratowałaby to dziecko z opresji? Chyba system wartości komuś tam się poprzestawiał.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Nabonit

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #56 dnia: 23 Styczeń, 2018, 19:40 »
Nabonicie, nikt nie obraża twojego ojca. My po prostu wyciągnęliśmy wnioski z informacji, które nam podałeś. Przeczytałam twoją opowieść kilkukrotnie i nigdzie nie ma informacji o tym, że twój ojciec zrobił cokolwiek, poza modlitwą i czytaniem biblii. Nie znamy ciebie, nie znamy sytuacji, która była tłem tej historii, wreszcie nie wiemy o twoim ojcu niczego, poza tym, co nam odpowiedziałeś... Gdybyś napisał, że ojciec wyczerpał wszelkie możliwe metody na znalezienie pracy i załamany ciągłym niepowodzeniem, oddał się modlitwie, czy zaczął szukać pocieszenia w Biblii, to sytuacja byłaby jasna. Ty też nas nie znasz więc oceniasz po naszych wypowiedziach i informacjach, które o sobie podajemy.
Ponieważ masz zamiar opisać nam kolejne historie, opowiadające o błogosławieństwach, których doznałeś, mam prośbę. Wyłącz proszę ten "kwiecisty" strasznicowy język, którym się posłużyłeś. Jest on nienaturalnyi odbiera twoim opowieściom ich autentyczność.


Po pierwsze, nie oceniłem tutaj nikogo i nie zamierzam oceniać.
Po drugie, przyznajesz, że oceniono mojego Tatę chociaż go nikt nie zna i próbujesz usprawiedliwić taką postawę.
Po trzecie twierdzisz, że nikt nie obraża mojego Taty, przeczytaj posty proszę.
Po czwarte uznajesz kultularny język za język, który uniewiarygodnia historię z mojego życia.
Nabonit


Offline gedeon

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #57 dnia: 23 Styczeń, 2018, 19:58 »

Po pierwsze, nie oceniłem tutaj nikogo i nie zamierzam oceniać.
Po drugie, przyznajesz, że oceniono mojego Tatę chociaż go nikt nie zna i próbujesz usprawiedliwić taką postawę.
Po trzecie twierdzisz, że nikt nie obraża mojego Taty, przeczytaj posty proszę.
Po czwarte uznajesz kultularny język za język, który uniewiarygodnia historię z mojego życia.

Myślę, że najwyższy czas abyś rozpoczął merytoryczną dyskusję a nie uprawiał przepychanki.
Wiele obiecywałeś a niczego nie wnosisz.


Offline Villa Ella

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #58 dnia: 23 Styczeń, 2018, 20:29 »
Umiłowany bracie Nabonicie. Jakże wdzięczna jestem Jehowie, że zesłał nam twoją szczerą osobę, aby podzieliła się z nami tym bezcennym świadectwem. Z całą pewnością mogę twierdzić, że jest to przejaw jego ojcowskiej miłości, do owiec, które, zbłąkane wkroczyły na szeroką drogę, prowadzącą do zagłady. To, na prawdę cudowna perspektywa, że możemy być uczestnikami tej duchowej uczty i nadal słuchać o licznych błogosławieństwach, którymi Jehowa obdarzył ciebie, nasz drogi Nabonicie.
Wybacz, jeżeli niesłuszną i niesprawiedliwą oceną uraziłam cię, najdroższy bracie. Nie było moim zamiarem obrażanie ciebie i twojej rodziny. Wyrażam szczerą skruchę, że odebrałam twoje słowa, tak, jak są napisane. Umiłowany Nabonicie, dzięki twoim łaskawym wyjaśnieniom, dotarło do mnie jaśniejsze światło i dostąpiłam prawdziwego zrozumienia.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Nulka

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 89
  • Polubień: 250
  • Fajnie jest być wolnym od 'prawdy'
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #59 dnia: 23 Styczeń, 2018, 21:49 »
W moim życiu było wiele sytuacji kiedy widziałem na własne oczy błogosławieństwo Boże. Będę starał się co jakiś czas opisywać moje przeżycia aby upewnić tych, którzy wierzą w Boga, że warto trzymać się Jego rad.

W takim razie, Nabonicie, wytłumacz dlaczego moje życie jest o wiele szczęśliwsze, ja zdrowsza, małżeństwo bardziej udane gdy przestałam się trzymać WTSowskich poradników?
Jeśli chciałbyś ulepszyć swoje życie, służę pomocą :) Bo umiejętność samodzielnego myślenia jest dość trudna, ale nie jest niemożliwa.

Nemo: Poprawiłem format.
« Ostatnia zmiana: 23 Styczeń, 2018, 21:55 wysłana przez Nemo »