Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca  (Przeczytany 24426 razy)

Offline Nabonit

Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« dnia: 19 Styczeń, 2018, 18:30 »
Kochani, chce podzielić się z wami moją historią. Będę w tym wątku opisywał błogosławieństwa jakich zaznałem będąc Świadkiem Jehowy. Będę opisywał tutaj moje przeżycia, które przekonały mnie jak wspaniałym Bogiem jest Stwórca wszechświata.

Zacznę od historii, która miała miejsce gdy miałem 5 lat. Wtedy właśnie uwierzyłem, że Jehowa posługuje się swoimi chwalcami aby zaspokoić potrzeby swoich sług. Były to bardzo ciężkie chwile dla mojej rodziny. Tato stracił pracę. Mama pracowała ciężko ale nie zarabiała tyle aby zaspokoić wszystkie nasze potrzeby. Doszło do tego, że niestety rodzice przygotowali ostatni posiłek. Tato modlił się do Boga. Wylał serce przed Stwórcą, że zawsze mu służyli razem z Mamą ze szczerego serca i jeśli uznał, że nie należy się nam już Jego błogosławieństwo to to przyjmie, natomiast jeśli znalazł w nas upodobanie to prosił, żeby dalej zaspokajał nasze potrzeby. Widziałem wtedy w Tacie naprawdę ogromną ufność wobec Boga. Ponieważ byłem małym szczerym dzieckiem to postanowiłem "pomóc" Bogu. Wyszedłem po obiedzie z mieszkania. Mieszkaliśmy w bloku gdzie mieszkało około 40 rodzin. Tylko my byliśmy Świadkami Jehowy. Zebrałem się w sobie i zapukałem do 3 sąsiadów. Powiedziałem, że nie mamy już jedzenia i że proszę o jakąś pomoc. Usłyszałem w 1 domu, że nie pomogą bo jesteśmy "Jehowymi". W drugich drzwiach: "Niech Jehowa wam pomoże". W trzecich, że nie zamierzają nam pomóc ponieważ jesteśmy "Jehowitami". Cóż, 5 letnie dziecko kiedy słyszy takie słowa to jest bardzo zagubione i nie wie co się dzieje. Pamiętam milion myśli w mojej małej główce w tamtym czasie. Zastanawiałem się czy Jehowa chce, żeby sąsiedzi śmiali się z nas. Czy rzeczywiście jest Bogiem i czy pomaga tym, którzy mu służą.

Wróciłem do mieszkania i bez rozmowy z rodzicami poszedłem do łazienki i zacząłem się modlić do Boga. Błagałem Stwórce aby dał mi dowód na swoje istnienie i żeby zatroszczył się o nasze potrzeby. Kiedy wyszedłem z łazienki zobaczyłem łzy mojej Mamy. Podszedłem do niej i powiedziałem, żeby się nie martwiła ponieważ Bóg napewno nam pomoże, uśmiechneła się, pogłaskała mnie po głowie i powiedziała, że napewno tak będzie. Tato siedział w swoim fotelu i czytał Biblię. Bardzo się cieszę, że miał i dalej ma taki zwyczaj. Zaprosił mnie, mojego brata i Mamę żebyśmy usiedli z nim i przeczytali fragment, który znalazł. Odczytał nam ewangelię Mateusza o tym, że Bóg troszczy się o swoje dzieło stwórcze. Na koniec żarliwie się pomodlił do Jehowy o pomoc. Byłem w szoku ponieważ jeszcze w trakcie modlitwy dzwonił telefon. Tato nie przerwał modlitwy. Dokończył ją. Kiedy skończył modlitwe telefon zadzwonił ponownie. Dzwonili bracia ze zboru. Mieli mieć u siebie gości z zagranicy na weekend. Niestety 6 osobowa rodzina musiała odwołać wizytę u nich. Brat Paweł, powiedział Tacie, żeby koniecznie przyszedł do nich bo mają mnóstwo jedzenia na weekend a nie może się zmarnować. Mama rozpłakała się, Tato podobnie. Jeszcze raz się pomodlił aby podziękować Stwórcy za to jak jest dobrym Bogiem. Jeszcze tego wieczora mieliśmy pełną lodówkę jedzenia. W poniedziałek po weekendzie Tata znalazł pracę u naszego brata.

Był to dzień, który będzie w moim sercu do końca życia. Gdy to piszę dalej mam łzy w oczach z powodu wdzięczności mojemu kochanemu Stwórcy za to, że zatroszczył się o nasze podstawowe potrzeby. Wtedy właśnie religia moich rodziców przestała być tylko ich religią. Pokochałem Boga i to, że zatroszczył się o nasze potrzeby i postanowiłem, że będę mu służył już zawsze.


Nabonit


Offline gedeon

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Styczeń, 2018, 18:50 »
Takich przykładów to mam na pęczki.


Offline Roszada

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #2 dnia: 19 Styczeń, 2018, 18:55 »
Powiem tak.
Miałem kontakt z wyznawcami różnych wyznań i wszędzie występował ten sam element. Jakieś zachwycenie Bogiem, sprzeciw rodziny czy przyjaciół.
Emanowanie swoją nową religią
ŚJ w tym niczym się nie różnią.


Offline robbo1

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #3 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:00 »
Niezwykła opowieść,która wywołuje łzy,i wzbudza niedowierzanie.
Jest jak jedna z tych opowieści,która "wydaje się zbyt piękna,żeby była prawdziwa".
Tylko,że jest prawdziwa.



Offline Salome

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #4 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:02 »
I ja Ci wierzę drogi Nabonicie! W Twoim odczuciu Bóg wysłuchał Twojej modlitwy. Nie jest wcale  wykluczone, że tak było.

Rozdział 7 Ewangelii Mateusza:
 "Wytrwałość w modlitwie"

"7 Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam. 8 Albowiem każdy, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą. 9 Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda mu kamień? 10 Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża? 11 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest w niebie, da to, co dobre, tym, którzy Go proszą. "

Problem w tym, że organizacja SJ to jest słaby operator, jeśli chodzi o usługi komunikacyjne w kontaktach z Bogiem. Pomiń tego pośrednika jakim jest korpo, bo Ci mocno stanie na drodze do wielbienia i jeszcze kasę wyciągnie za usługi.

Obawiam się, że Bóg nie wysłuchał Ciebie jako świadka Jehowy, ale jako swego syna, który jest głodny i prosi o chleb.

ps. Twój ojciec przejawiał lekki minimalizm, ale OK. Rozumiem, bo organizacja pierze mózgi. Niejedno widziałam. Przymieranie głodem niestety jest dość typowe u SJ.

"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #5 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:08 »
A mi to pachnie przykładam zaczerpniętym z wykładu biblijnego. Który z prawdą wg mnie, ma niewiele wspólnego. Podobnie jak Twój przykład o restauracji i kucharzu w odniesieniu do utajniania pedofilii w zborach.
 Tylko w wykładach zaczyna się to tak: "pewien brat..."
« Ostatnia zmiana: 19 Styczeń, 2018, 19:11 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline HARNAŚ

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #6 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:21 »
Nie chcę Cię urazić ale mam wrażenie , że Twoi rodzice byli strasznie wredni dla sąsiadów , albo zrobili im coś bardzo złego  ,bo nie wyobrażam sobie , żeby u mnie na wsi ktoś nie dał  znajomemu pięciolatkowi jedzenia do domu gdy o nie prosi.
Swoją drogą , to spodziewałem się ,że Twój tata będzie szukał ogłoszeń o prace a nie w tym czasie zrezygnowany czytał Biblię gdy dziecko głodne. Nie zbudowało mnie Twoja historia . typowy przykład fanatyzmu religijnego i doszukiwania się interwencji Bożej tam gdzie jej nie ma. Dlaczego Bóg nie sprawia , że  dzieciom nie odrastają nóżki , urwane przez minę gdy świadkowie się modlą ale przysyła świadków z kolacją? bo co ? to łatwiejsze dla niego czy nam łatwiej zracjonalizować dobro otrzymane od znajomych współbraci?
« Ostatnia zmiana: 19 Styczeń, 2018, 19:25 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Szarańcza

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #7 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:25 »
Czy zamierzasz przeczytać historie użytkowników tego forum? Bardzo jestem ciekawa Twoich przemyśleń po lekturze.

Odnośnie pomocy braterskiej podam Ci przykład z dzisiaj. W zborze, do którego należy część mojej rodziny jest taka starsza ciocia. Znam ją od dziecka, byliśmy kiedyś w grupie książki. Jest bardzo biedna (utrzymuje się ze skromnej renty i czasem daje naciągać jak to naiwna starsza osoba) i schorowana, często brakuje jej jedzenia. Faktycznie nieco oczekiwała pomocy od swoich braci. Może nie powinna a może powinna, nie jestem przekonana. Zebrania nie odpuści, do służby biega, w okresie pamiątki nawet pionieruje.
Kochani bracia chyba jednak zniechęcili się jej "roszczeniową" postawą i przestali pomagać. Jedynie moja mama czasem kupi jej coś do jedzenia. Ale oto stał się cud! Ni stąd ni zowąd otrzymała ogromną paczkę z zapasem jedzenia tak dużym, że podzieliła się z moją mamą. A skąd paczka? Z Caritasu...
Czyżby Jehowa posłużył się organizacją charytatywną nominalnego, zepsutego chrześcijaństwa zamiast swoim wspaniałym ludem aby nieść pomoc potrzebującej osobie?
Taka historia jaką opisałeś zdarza się w każdej religii. Tylko wtedy pomaga nie Jehowa a Jezus, Allach lub Jahwe.
Czy coś jeszcze przekonało Cię, że tylko śJ cieszą się uznaniem Boga czy tylko tamto wydarzenie?


Offline HARNAŚ

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #8 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:29 »
Szatan to dopiero błogosławi jak szlachetną paczką obdarza skromnych materialnie  ludzi. Znowu Jehowa przegrał a tak się starał.


Offline Roszada

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #9 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:32 »
Cytuj
Tylko my byliśmy Świadkami Jehowy. Zebrałem się w sobie i zapukałem do 3 sąsiadów. Powiedziałem, że nie mamy już jedzenia i że proszę o jakąś pomoc. Usłyszałem w 1 domu, że nie pomogą bo jesteśmy "Jehowymi".
A dlaczego o pomoc nie prosił ojciec w zborze?
Dlaczego nie ma w zborze koła charytatywnego?
Dlaczego nie poszedł do katolickiej Caritas?

Co robił?
Cytuj
Tato siedział w swoim fotelu i czytał Biblię


Lunkaa

  • Gość
Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #10 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:37 »
Zawsze gdy czegoś bardzo chciałam to się spełniało, nie musiałam się modlić. Wystarczyło mocno czegoś chcieć, mieć czyste sumienie i dobre intencje.


Offline Roszada

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #11 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:41 »
To co piszesz może być subiektywnym odczuciem lub przypadkiem.

Nauka CK jest inna:

*** w92 1.1 s. 17 ***
Jehowa nie chroni swych czcicieli przed wypadkami, konfliktami społecznymi lub aktami przemocy, chociaż w takich sytuacjach stosowanie praktycznej mądrości opartej na Biblii może mieć nieocenioną wartość (Przysłów 22:3; Kaznodziei 9:11). Bez względu na to, czy zostaniemy wyratowani z opresji, czy też nie, możemy ufać, że otrzymamy nagrodę za wierność — w razie konieczności nawet w formie zmartwychwstania (Mateusza 10:21, 22; 24:13).

Z drugiej strony CK wmawia głosicielom że są w duchowym raju:

*** w16 kwiecień s. 22  ***
Rozmowy z innymi sługami Jehowy budzą we mnie radość. Czuję się wśród nich jak w rodzinie, jak w duchowym raju

Jaki to duchowy raj w organizacji tylko dlatego, że przyjechał ktoś z zagranicy i dał Wam jeść?
Albo że znalazł ojciec pracę?

To wszyscy w takim raju żyją, a nie tylko wy. ;)


Offline Szarańcza

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #12 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:46 »
Zawsze gdy czegoś bardzo chciałam to się spełniało, nie musiałam się modlić. Wystarczyło mocno czegoś chcieć, mieć czyste sumienie i dobre intencje.

Bardzo chcieć, zrobić plan i działać.
Niektórzy czasami chyba z wygodnictwa zaciągają Boga do prac, które mogliby wykonać sami. I nie, to nie jest pokora.


Offline Roszada

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #13 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:49 »
Ja też znam takich, co wszystko muszą 'omodlić', zamiast zakasać rękawy.
Przesada niewskazana. :-\


Offline HARNAŚ

Odp: Błogosławieństwo Jehowy - o to co wzbogaca
« Odpowiedź #14 dnia: 19 Styczeń, 2018, 19:56 »
Myślę Nabonit ,że powinieneś udać się do dobrego psychologa , żeby przegadać swoje problemy , bo może tego nie dostrzegasz ale skrzywdzili Cię gdy miałeś juz pięć latek , co było dalej nie chcę nawet  pytać.