Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: O "Świadku" w mediach  (Przeczytany 26644 razy)

Offline uncja

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #45 dnia: 14 Maj, 2015, 13:34 »
Na pewno nie pociąga mnie gejostwo ,zoofilia czy pedofilia! A ciebie pociąga to?


Janosik a co sądzisz o porazeniu mózgowym, przemocy i analnych gadżetach erotycznych   ze złota ? Pociągaja Cie czy nie?


Offline Skarbnik

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #46 dnia: 14 Maj, 2015, 13:37 »
Uncja, zgadzam się, pięknie napisałas to co i ja czuję :)
Jedynie myślę, o końcówce, moze RObert jest jeszcze na jakies drodze do pogodzenia sie z samym sobą, może jeszcze poszukuje.....
Musze przeczytać tę książkę to może się dowiem :)

Też mam taką nadzieję, że książka rozwieje wiele wątpliwości i niedopowiedzeń.

Być może to celowe działanie, trzymanie nas w niepewności, po to abyśmy z niecierpliwością czekali na książkę - może tak właśnie jest?
Nie ważne kim byłem - ważne kim chcę być!
http://jw-ex.pl


Offline Janosik

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #47 dnia: 14 Maj, 2015, 13:47 »
Janosik a co sądzisz o porazeniu mózgowym, przemocy i analnych gadżetach erotycznych   ze złota ? Pociągają Cie czy nie?
Jestem hetero i nawet złote majtki na kobiecie mnie nie pociągają , ale tak jak to pisze w Biblii księdze Piesni.
Powiem kawal .
Co ma wspólnego kolejka i piersi kobiety 
Kolejka przeznaczona jest dla dzieci a bawią się dorośli, piersi przeznaczone są dla dzieci a bawią się dorośli.

« Ostatnia zmiana: 14 Maj, 2015, 13:52 wysłana przez Janosik »
Jestem homofobem.


Offline dziewiatka

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #48 dnia: 14 Maj, 2015, 14:03 »
Janosik nie chodzi o to czy jesteś hetero czy nie, chodzi o twój sposób myślenia .Zestawiasz homoseksualizm z zoofilią ,czyli każdy homoseksualista jest zboczeńcem  ,który zagraża normalnym .Ten schemat myślowy jest fałszywy,pomyśl homoseksualizm to nie to samo co pedofilia .Piszesz ,że nawet złote majtki na kobiecie Ciebie nie pociągają  a mnie tak choć mam już parę lat i o czym to świadczy ;krypto homoseksualizm zastanów się.


Offline Janosik

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #49 dnia: 14 Maj, 2015, 14:20 »
Zestawiasz homoseksualizm z zoofilią ,czyli każdy homoseksualista jest zboczeńcem  ,który zagraża normalnym .Ten schemat myślowy jest fałszywy,pomyśl homoseksualizm to nie to samo co pedofilia .Piszesz ,że nawet złote majtki na kobiecie Ciebie nie pociągają  a mnie tak choć mam już parę lat i o czym to świadczy ;krypto homoseksualizm zastanów się.
.........usunięte.
 [moderacja]
  Innych pociągają
[moderacja]
To moje zdanie.
Partnerstwo małżeńskie ma służyć prokreacji i miłości a nie jakieś wybryki zaburzonych emocjonalnie ludzi.






JANOSIK!!!! BARDZO BARDZO CIEBIE PROSZĘ! Nie stawiaj homoseksualizmu w parze z zoofilią i nie obrażaj homoseksualistów nazywając ich ludzmi zaburzonymi emocjonalnie! Ostrzeżenie!!!! Proszę o tolerancję dla innych!!!!! R2D2
« Ostatnia zmiana: 28 Maj, 2015, 23:23 wysłana przez Mario »
Jestem homofobem.


Offline dziewiatka

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #50 dnia: 14 Maj, 2015, 14:33 »
Janosik przeczytaj to co napisałeś!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Offline Janosik

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #51 dnia: 14 Maj, 2015, 14:35 »
Janosik przeczytaj to co napisałeś!!!!!!!!!!!!!!!!!!
To napisałem.
Cytuj
Nie bawi mnie ten cały syf. Ciebie pociągają fetysze, jak złote majtki.Partnerstwo małżeńskie ma służyć prokreacji i miłości a nie jakieś wybryki zaburzonych emocjonalnie ludzi.
Jestem homofobem.


Offline Roszada

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #52 dnia: 14 Maj, 2015, 14:45 »
Ja już o Świadku mam dość.
Już więcej napisano niż ma książka stron, a nikt jej nie widział pewnie nadal.

Dyskutuje się o faktach, a faktem jest że książki nadal nie ma. A tym bardziej nie znana jest jej treść.


Offline Kitty

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #53 dnia: 14 Maj, 2015, 15:44 »
Na pewno nie pociąga mnie gejostwo ,zoofilia czy pedofilia! A ciebie pociąga to?

Nie,nie pociąga,ale też nie obrzydza.Staram się mieć do tego zdrowy dystans.
Nie jest moją sprawą,co ci dwaj panowie wspólnie robią,dopóki nikogo nie krzywdzą.
Owszem,mam swoje zdanie,ale nie dostaje białej gorączki na wieść,że ktoś jest gejem.


Offline Noc_spokojna

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #54 dnia: 14 Maj, 2015, 17:29 »
Janosik osiągnął cel. Nakarmiliście trolla. Smutne.
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Noc_spokojna

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #55 dnia: 14 Maj, 2015, 17:40 »
Uncja, zgadzam się, pięknie napisałas to co i ja czuję :)
Jedynie myślę, o końcówce, moze RObert jest jeszcze na jakies drodze do pogodzenia sie z samym sobą, może jeszcze poszukuje.....
Musze przeczytać tę książkę to może się dowiem :)
Wstępnie możesz przeczytać tu: http://wyborcza.pl/duzyformat/1,145316,17909632,Moj_zwykly_coming_out__Zadna_duma__zaden_wstyd.html
Nie jestem małostkowa, nikogo nie ignoruję, tak przyziemne demonstracje są mi obce ;D


Offline Fantom

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #56 dnia: 14 Maj, 2015, 18:35 »
A gdzie ja tak stwierdziłem? Ja też nie muszę brać  udziału w paradzie aby uznać się za człowieka tolerancyjnego. Tolerancja jednak to coś więcej niż tylko brak potępienia, polega także na akceptacji innej osoby, na akceptacji osoby o orientacji homoseksualnej oraz na nieograniczaniu innych osób w działaniu (jeżeli jest to działanie zgodne z prawem). Człowiek tolerancyjny umie zaakceptować ludzi z innego środowiska a także nawiązać przyjazne więzi z człowiekiem o innych poglądach lub innej orientacji seksualnej. Oczywiście istnieją jednak granice tolerancji, w moim przekonaniu osoby homoseksualne nie przekraczają tych granic z samego faktu orientacji seksualnej.

Co do książki będę mógł  się wypowiedzieć po jej przeczytaniu.  Nie zakładam z góry.
Dla mnie tolerancja to nie to samo co akceptacja.Mogę tolerować osobę i jej wybór,ale nie muszę ich akceptować.Bo czym jest akceptacja:przyjmowanie, wyrażanie zgody, aprobatana . Ja toleruje,ale nie aprobuję i nie wyrażam zgody na takie zachowanie. Jesteś obok mnie bo Cię toleruję,nie skrzywdzę Cię bo szanuje Twoje wybory.Jednak nie akceptuję tego typu zachowań.Nigdy one nie uzyskaja mojego uznania i poparcia.Nie bedę Ci przeszkadzać ,ale też nie będę Cie w tym wspierał bo tego nie akceptuję.Człowiek tolerancyjny moim zdaniem,nie musi innych akceptować(wyrażać zgodę).Może moim zdaniem tylko tolerować.Gdyby Bóg akceptował zachowania homoseksualne,to nie pociągałby ich do odpowiedzialności.Osoby homoseksualne przekraczaja granice wyznaczoną przez Boga.Dlatego moim zdaniem Robert żył z poczuciem winy.Wiedział ,że to  nie jest do zakceptowania przez Stwórcę.Sumienie ciągle go oskarżało,przypominało ,że jest w miejscu ,w którym nie powinien być.Ja mogę tolerować Roberta jako homoseksualistę,kolegów jako ateistów,ale nigdy nie będę tego akceptować.
 Czy tolerancja oznacza to samo co akceptacja?
 
Słowo tolerancja wywodzi się od łac. czasownika „tolerare”, co oznacza „znosić, wytrzymać, przecierpieć”. Akceptacja z kolei pochodzi od słowa „acceptatio”, co oznacza dosłownie „przyjmowanie, wyrażanie zgody, aprobatę”. Tolerować zatem to nie to samo, co akceptować. Tolerancja oznacza bowiem, że możemy przyjmować czyjeś poglądy czy zachowania, mimo że sami ich nie podzielamy, nie podobają się nam, nie zachowywalibyśmy się w ten sposób. Uznajemy jednak, że inni mają do nich prawo i nie podejmujemy działań, aby zmusić ich np. przemocą do zmiany.
 
Tolerancja jest bardzo dobrym podłożem do konstruktywnych dyskusji, w których często odmienne poglądy mogą się ze sobą ścierać, przy zachowaniu jednak wzajemnego, bazowego szacunku. Akceptacja to jednak coś więcej. Jest to nie tylko przyjmowanie czyichś poglądów, ale często też ich podzielanie, sprzyjanie im. Akceptujemy to, z czym sami często się zgadzamy. Akceptacja to przestrzeń, w której drugi człowiek może rozwijać swoją indywidualność, swój potencjał w poczuciu, że jest przyjmowany takim jakim jest, nawet mimo słabości.    http://www.swiat-zdrowia.pl/artykul/tolerancja-a-akceptacja
 Robert dokonał publicznej spowiedzi.Zrzucił z siebie ciężar.TO że wychował sie w rodzinie ŚJ to przypadek.Wierzenia,dogmaty,polityka WTS nie są odpowiedzialne za to kim się stał. Ktoś mógłby źle zrozumieć ,że to system ,w którym się wychował jest za to odpowiedzialny.Moim zdaniem nie.
« Ostatnia zmiana: 14 Maj, 2015, 18:38 wysłana przez fantom »
''Brak sprzeciwu wobec błędu jest jego zatwierdzeniem, a niebronienie prawdy oznacza jej tłumienie''
 Ignoruję: Tusia,tomek_s


Offline matus

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #57 dnia: 14 Maj, 2015, 19:17 »
Po parunastu przeczytaniach Biblii utwierdziłem się w przekonaniu, że nawet biblijny Bóg nie ma nic przeciwko homoseksualistom.
Może to dlatego, że każdemu kolejnemu czytaniu towarzyszyła coraz większa wnikliwość w sprawdzaniu dokładności tłumaczenia, porównywanie z innymi tłumaczeniami, które przeczytałem
Brałem też pod uwagę to, jak zmieniał się język i sytuację społeczno-polityczno-kulturową opisywanych wydarzeń.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline Skarbnik

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #58 dnia: 14 Maj, 2015, 20:33 »
Dla mnie tolerancja to nie to samo co akceptacja.Mogę tolerować osobę i jej wybór,ale nie muszę ich akceptować.Bo czym jest akceptacja:przyjmowanie, wyrażanie zgody, aprobatana . Ja toleruje,ale nie aprobuję i nie wyrażam zgody na takie zachowanie.
(...)
Akceptacja z kolei pochodzi od słowa „acceptatio”, co oznacza dosłownie „przyjmowanie, wyrażanie zgody, aprobatę”. Tolerować zatem to nie to samo, co akceptować. Tolerancja oznacza bowiem, że możemy przyjmować czyjeś poglądy czy zachowania, mimo że sami ich nie podzielamy, nie podobają się nam, nie zachowywalibyśmy się w ten sposób. Uznajemy jednak, że inni mają do nich prawo i nie podejmujemy działań, aby zmusić ich np. przemocą do zmiany.
 
Tolerancja jest bardzo dobrym podłożem do konstruktywnych dyskusji, w których często odmienne poglądy mogą się ze sobą ścierać, przy zachowaniu jednak wzajemnego, bazowego szacunku. Akceptacja to jednak coś więcej. Jest to nie tylko przyjmowanie czyichś poglądów, ale często też ich podzielanie, sprzyjanie im.
(...)


Akceptacja w języku polskim ma wiele znaczeń. Na przykład według Słownika Języka Polskiego PWN jednym ze znaczeń jest: "3. «pogodzenie się z czymś, czego nie można zmienić»" (źródło: http://sjp.pwn.pl/sjp/akceptacja;2439112.html ).

Dla mnie akceptacja to wyrażenie zgody na czyjeś działanie, nie koniecznie wynikająca z mojej pozytywnej oceny tego działania. Nie mogę zmienić człowieka i jego zachowania, więc go akceptuję czyli wyrażam zgodę na jego działanie, o ile nie jest sprzeczne z prawem. Moja ocena jego zachowania nie ma w tym przypadku znaczenia, niezależnie od niej daję drugiej osobie pełne prawo do decydowania o sobie i o zachowaniu. Akceptować znaczy przyjmować do wiadomości, uznawać coś za fakt.

Wśród wielu synonimów pojęcia  akceptacja znajdziemy również takie:
- dopuszczalność,
- mieć wolną rękę,
- poszanowanie innych,
- pozwolenie,
- przyzwolenie na coś,
- szacunek dla inności.
(źródło: http://synonim.net/synonim/akceptacja )

Jak widać wiele nieporozumień w tym temacie bierze się już z samej terminologi i wieloznaczności pojęć: tolerancja, akceptacja.
Nie ważne kim byłem - ważne kim chcę być!
http://jw-ex.pl


Offline Roszada

Odp: O "Świadku" w mediach
« Odpowiedź #59 dnia: 14 Maj, 2015, 20:37 »
Po parunastu przeczytaniach Biblii utwierdziłem się w przekonaniu, że nawet biblijny Bóg nie ma nic przeciwko homoseksualistom.

A ja kiedyś napisałem artykuł o tym i do całkiem innych wniosków doszedłem:

Świadkowie Jehowy, homoseksualizm a Biblia i pisma wczesnochrześcijańskie

http://www.piotrandryszczak.pl/polemika1/swiadkowie-jehowy-homoseksualizm-a-biblia-i-pisma-wczesnochrzescijanskie.html