Widzę,że o merytorycznej dyskusji mogę sobie wyłącznie pomarzyć.
Nigdzie nie napisałem,że data 586/587 jest "kontrowersyjna".
Nie jest.
Jak czytam o sobie,że "zawsze się mylę",to tak napisać może tylko "nieuk",który sam poza zakwestionowaniem cudzych wywodów nie dostarcza żadnych.
Poza tym pewne jest,ze zwracaliśmy na rok wybuchu pierwszej wojny [wielkiej wojny] jeszcze przed tym wybuchem.
Tak wiązaliśmy z tą datą niewłaściwe oczekiwania,jak i z innymi.
Pewne jest tylko to,że nasz zbawiciel :
"Drugi raz pojawi się natomiast nie w związku z ich grzechem ,ale przynosząc zbawienie tym,którzy go oczekują". Heb.9:28
I to my należymy w przeciwieństwie do większości ludzi [w tym i wielu pomiędzy wami ]do tych :"którzy na niego czekają".