Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Wyjdę z Betel i co dalej?  (Przeczytany 24189 razy)

Offline Szarańcza

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #60 dnia: 19 Grudzień, 2017, 21:54 »
Bunny, zajączku :)
Mam wrażenie, że wiesz dużo ale puszczasz nam tylko "zajawki".
Pytasz: co chcesz wiedzieć?
A ja na to: nie wiem. Ty mi powiedz.

Albo jesteście tu z Michałem Chlu dla podsycenia atmosfery albo nie bardzo to rozumiem.
Napisz coś od siebie, jakiś wątek załóż z informacjami.
Będziesz wrzucał a my będziemy komentować.

A tak, to tylko jakiś taki niesmak pozostaje...


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #61 dnia: 19 Grudzień, 2017, 21:54 »
Imponujesz mi O yeah bunny
Jak chcesz o mnie wiedzieć wszystko, wystarczy szybko odczytać mój NIC. Tyle w temacie.
« Ostatnia zmiana: 19 Grudzień, 2017, 21:58 wysłana przez O Yeah Bunny! »


Offline Trinity

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #62 dnia: 19 Grudzień, 2017, 22:24 »
Jak chcesz o mnie wiedzieć wszystko, wystarczy szybko odczytać mój NIC. Tyle w temacie.

oddychaj
ja chce wiedzieć o Nadarzynie 
nie o Tobie
sorasski


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #63 dnia: 19 Grudzień, 2017, 22:45 »
Proszę. Idźmy dalej tropem Członków Komitetu Oddziału. Weźmy pod lupę Tomasza W. Jest w "bardzo trudnej sytuacji". CK potępia wyższe wyższe wykształcenie, a nasz Tomaszek to przecież absolwent krakowskiego wydziału prawa. To ci paradoks. W Tak zacnym gronie CKO zasiada tak niegodziwy człowiek, jakim jest wykształciuch ? Niestety nikt nie zgodził się na rozpatrzenie jego kwalifikacji w związku z odebranym wykształceniem, i pogłębianie takiego wykształcenia przez dalsze studiowanie KC, KPA, KK, UZ, ale wielu młodych i starszych zdjęto za to z przywileju, bo przecież zaufali temu niegodziwemu zwyczajowi i stają się wykształciuchami. Tomaszek W zapomina się, oddał się nałogowo pracy, siedzi po nocach w swoim biurze, studiując zagadnienia prawa, zapominając o żonie. Oczywiście jest to święta służba i tu go chroni immunitet CKO, ale pozostałych braci w terenie zdejmuje z przywilejów, bo pracują na dwie zmiany. Ale to już nie święta służba. CO tu więcej pisać na jego temat. Czysta hipokryzja....
« Ostatnia zmiana: 19 Grudzień, 2017, 22:48 wysłana przez O Yeah Bunny! »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #64 dnia: 20 Grudzień, 2017, 09:09 »
Zanim tomaszek był członkom KO miałem „przywilej” zawieźć go na wykład do jednego ze zborów. Do tej pory pamięta moje nazwisko.

Pozdrawiam! 😘


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 548
  • Polubień: 4649
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #65 dnia: 20 Grudzień, 2017, 09:23 »
Nie moze bys wspierany przez betel...
Tna koszta na rzecz odszkodowan molestowanych

Sent from my SM-A510F using Tapatalk
Pionierzy specjalni dostają zwrot kosztów za mieszkanie maksymalnie do ustalonego limitu oraz dostają środki na utrzymanie.
Małżeństwo dostaje łącznie około 2000 pln miesięcznie. To jest stawka dla szaraczków, czy w związku ze stażem i zasługami stawki mogą być wyższe tego nie wiem.


Offline wrzesien

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #66 dnia: 20 Grudzień, 2017, 09:26 »
Problem jest w tym że nie o wszystkim można tu pisać jeszcze. Ale przyjdzie jeszcze czas rozliczenia i wszystko opiszemy z nazwiskami.

Co do tematu studiowania itd- wts się wykręca tym że można nabywać wiedzę jeśli przyniesie to korzyść dla wts- co nie zmienia że to jedna wielka hipokryzja. Prawo kalego. Kalemu ukraść- źle. Ale Kali kradnie to już dobrze. Ktoś zwróci uwagę na to- poświęci się Kalego i go potępi, a cały rydwan jedzie dalej... Po trupach do celu.


Offline Reskator

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #67 dnia: 20 Grudzień, 2017, 17:04 »
Huku może nie było, ale "uprzejmie" zmieniono im przydział. Ogólnie wiadomo, że były przekręty w papierach, nieruchomościach oraz ludziach. Zresztą o tym CK wiedziało, ale T. Jaracz wstrzymywał wichry Armagedonu, ale ten dzień w końcu nadszedł. Jednym słowem symonia pełną gębą, jak to w ogóle w naszym kraju bywa.
Pan J... nie był w układach więc się został. To, że został nie miało związku z donoszeniem, jak to niektórzy próbują na tym forum dowieść. Czystka zaczęła się po przyjeździe Morissa. Zwykli betelczycy co chcieli się odgryźć na starym KO uprzejmie donosili, w tym niedawno zamianowani CKO, a w szczególności ich żony. Dobrze by było, aby osoby nie znające faktów, nie dodawały od siebie.
Pan J...nie był w układach. O jakie układy chodzi?
Przecież tu chodziło o te głupie 50 baniek,a nie godziny w służbie polowej-kasa była dominantą czystek.
Zwykli betelczycy rozumiem z niskim wykształceniem donosili i ich żony w języku angielskim ;) do Morisa też znali angielski-to oczywista oczywistość. ;)
« Ostatnia zmiana: 20 Grudzień, 2017, 17:11 wysłana przez Reskator »


Offline PoProstuJa

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #68 dnia: 20 Grudzień, 2017, 20:50 »
Pan J...nie był w układach. O jakie układy chodzi?
Przecież tu chodziło o te głupie 50 baniek,a nie godziny w służbie polowej-kasa była dominantą czystek.

Ehhh... chyba nie wiem o co chodzi z tymi 50 bańkami... Te pieniądze zostały zdefraudowane przez Betel, czy też Morris chciał taką daninę z Polski w wysokości 50 milionów?


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #69 dnia: 21 Grudzień, 2017, 14:22 »
Czy znacie historie jakichś Betelczyków (z Polski lub zza granicy), którzy poznali "prawdę o prawdzie", opuścili Betel i potrafili odnaleźć się w nowej rzeczywistości?

Nie do końca ta osoba pasuje do zadanego pytania, ale...
Z betel wyszła i sobie poradziła. Może dlatego, ze krótko tam była. Jakieś niecałe 5 lat, więc to jak średnia szkoła z internatem.
Prawdy o prawdzie nauczyła się właśnie w betel, w czasie gdy Internetu było jak na lekarstwo, a dzisiejsi odstępcy przygotowywali się do niedzielnego wykładu.
Później był zachód, zakładanie rodziny i jakaś stabilizacja na w miarę znośnym poziomie.
Rzecz ciekawa, że do dziś ta osoba jest ŚJ i w swoim zborze pełni zaszczytne przywileje ;)
Nie jest to osoba zabetonowana ani radykalna. Ale jednak jest coś, co jakby przymusza do bycia w tej społeczności.
Co takiego? Trudno powiedzieć. Może właśnie sama społeczność? Może potrzeba wiary w coś?
Ciężko określić, co musiałoby się wydarzyć aby nastąpiło otrzeźwienie. Obstawiać można, że całość zakończy się teokratycznym pogrzebem.

Przy okazji chciałbym zaprotestować przeciwko warunkom towarzyszącym podczas posiłków. Rozumiem, jedna noc na weselu albo stypie. Ale 20 lat jeść w takim ścisku, że nie wiadomo co z łokciami zrobić, nie mówiąc o półleżeniu przy stole, czy jakimś biesiadowaniu.

A czy Tomasz wspomniany wcześniej dalej rzuca piłeczką o podłogę? Czy praktykuje inne sposoby na rozładowanie nerwów?


Offline O Yeah Bunny!

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #70 dnia: 21 Grudzień, 2017, 15:39 »
A czy Tomasz wspomniany wcześniej dalej rzuca piłeczką o podłogę? Czy praktykuje inne sposoby na rozładowanie nerwów?

O tak, piłeczka zajmuje zaszczytne miejsce w jego gabinecie,  ciska ją w rączce i ciska.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 297
  • Polubień: 2231
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #71 dnia: 24 Grudzień, 2017, 03:56 »
Znałem kiedyś sympatycznego kucharza w okularach z Betel. Nie wiem czy mogę podać imię. Nazwiska niestety nie pamiętam.
To było ponad 10 lat temu. Wydaje mi się że był już trochę rozczarowany służbą w Betel. Jakiś czas później wyjechał chyba do Niemiec, ale nie jestem pewien. Czasem się zastanawiam co u niego, jak mu się wiedzie i  czy jeszcze tkwi w korporacji.


Offline wrzesien

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #72 dnia: 24 Grudzień, 2017, 11:45 »
Znałem kiedyś sympatycznego kucharza w okularach z Betel. Nie wiem czy mogę podać imię. Nazwiska niestety nie pamiętam.
To było ponad 10 lat temu. Wydaje mi się że był już trochę rozczarowany służbą w Betel. Jakiś czas później wyjechał chyba do Niemiec, ale nie jestem pewien. Czasem się zastanawiam co u niego, jak mu się wiedzie i  czy jeszcze tkwi w korporacji.
Imię chyba możemy... Wiesio? Jak tak to spytam co u niego.


Offline Proctor

Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #73 dnia: 24 Grudzień, 2017, 14:56 »
Wielu nadzorców obwodu jakiś czas temu wyleciało lub zostali przeniesieni jako specjalni -  za dorabianie sobie na boku. Rekordziści dorabiali po kilka kafli w miesiącu. Rachunki + dobrowolne datki od braci i da się żyć w luksusie.


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 297
  • Polubień: 2231
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Wyjdę z Betel i co dalej?
« Odpowiedź #74 dnia: 25 Grudzień, 2017, 09:07 »
Tak, tak to Wiesio. Z perspektywy czasu, myślę że wtedy się wybudzał. W tamtych żyłem za bardzo na uboczu żeby to rozumieć.
Chętnie bym usłyszał jak mu się wiedzie.