Moje gratulacje Lechito,szkoda ,że dopiero po napisaniu listu poczułeś się wolny.Poznanie prawdy wyzwala,niezależnie tego czego ona dotyczy.Spełniaj swoje marzenia.Próba obrażenia jakimiś świadkowymi inwektywami mija się z celem,po za tym świadczy tym który próbuje w ten sposób bronić organizacji ,że głębokim poważaniu ma nauki przez nią głoszone.