Świadkowie nauczają, że pomazańcy pozostają w stanie śmierci przez jedno okamgnienie (czyli przez bardzo, bardzo krótki moment są martwi).
W związku z tym jako SJ trapiło mnie pytanie: a co z pomazańcami, którzy będą żyć w chwili rozpoczęcia armagedonu?
W armagedonie mieli zginąć tylko niegodziwcy, a po armagedonie miało nie być śmierci (ewentualnie mieli umierać tylko ci, którzy dopuszczą się ciężkiego grzechu).
To kiedy ci pomazańcy, którzy dożyją armagedonu, doświadczą - co prawda bardzo krótkiej, ale jednak - śmierci, kiedy ich ciała zostaną przemienione na duchowe?
Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek to wyjaśniano, ale może przegapiłam jakiś artykuł ze Strażnicy na ten temat.