Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Boże Narodzenie u ex świadków  (Przeczytany 6894 razy)

Offline MX

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Listopad, 2017, 20:03 »


Akurat w choince tu nie chodzi tylko o pochodzenie, tylko o cel i kontekst użycia. Gdyby choinka była zwyczajowym ozdobnikiem domu przez cały rok to pewnie by przeszło, ale obecnie celem i kontekstem jej użycia jest obchodzenie Bożego Narodzenia i tu jest cały problem.
Ale porównanie BN do Pinata też jest możliwe, napisałem o choince bo to pojedynczy zwyczaj. W Prowadzeniu rozmów jest o BN, że niby złe pochodzenie to nie obchodzimy. Coś przeciwnego co pisze o Pinata w Awake.



MX - koniec - MX



Offline Stanisław Klocek

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Listopad, 2017, 20:13 »
Stanisławie, to czym Ty się różnisz od Świadków Jehowy?
Nie rozumiem Twego pytania. Czy koniecznie chcesz, abym jeszcze poszedł na pasterkę i adorował narodziny Boga (Bóg się rodzi), aby w ten sposób przyjąć katolickie wierzenia? Podałem link do pięknej melodyjności i chętnie przyglądam się na wysoce artystyczne dzieła. Jak mam jakąś potrzebę, to nie mam oporów oglądać różne nabożeństwa w TV, albo osobiście zaglądam z ciekawości. Natomiast gdybym zgadzał się z treścią tej kolędy, o narodzinach Boga, to byłbym należał do osób "ślepo" przyjmujących, i tym się różnie od ŚJ i innych wyznań.


Offline Roszada

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #17 dnia: 08 Listopad, 2017, 20:24 »
Ot co:

   „Zwyczaj (lub symbol) mógł mieć związek z religią fałszywą przed wieloma wiekami albo ma w dalszym ciągu, ale gdzieś w odległym kraju. Zamiast więc prowadzić czasochłonne poszukiwania, zadaj sobie pytanie: Jak na tę sprawę zapatruje się większość ludzi w moich stronach? (Por. 1 Koryntian 10:25-29)” (Strażnica Nr 20, 1991 s. 31).

Biblia nie zawiera wyraźnego zakazu świętowania dnia urodzin” (Strażnica Rok CIII [1982] Nr 8 s. 24).

Ale nie mamy nic przeciw temu, żeby inni obchodzili takie święta, ani nie próbujemy im w tym przeszkadzać” (Świadkowie Jehowy a szkoła 1990 s. 21).


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #18 dnia: 08 Listopad, 2017, 21:12 »
U mnie te święta, a raczej ich obchodzenie, miało kilka etapów. Pierwszy etap, jako dziecko, a potem nastolatek i młody dorosły człowiek, wychowany w standardowej katolickiej rodzinie, byłem przyzwyczajony do celebrowania tych świąt z całą oprawą. Czyli, choinka, wieczerza, kolędy, pasterka. Potem pierwszy i drugi dzień świąt to spotkania rodzinne i biesiadowanie. Drugi etap, to kiedy po ślubie zamieszkałem z żoną oddzielnie, to jakoś tak się zgrało, że rok po ślubie już byliśmy śJ. Przez następne 10 lat, święta były tylko u teściów i rodziców. U nas w domu nie było choinki ani celebrowania tych świąt, chociaż nastrój się udzielał i gdzieś tam czegoś nam brakowało, z czegoś celowo zrezygnowaliśmy. Trzeci etap, to po odejściu z WTS-u. Święta mieliśmy z choinką, ale bez zbytniego świętowania. Ot kolacja, jakieś upominki i koniec. Ale jak na świecie pojawiła się nasza wnusia, to święta są u nas takie, żeby dziecko miało jak najwięcej radości. A my? My z żoną, traktujemy to bardziej jako hołdowanie tradycji rodzinnej, niż święto religijne. Liczy się nastrój, atmosfera a najważniejsze to radość wnuczki.
 Jednak, chyba na złość WTS-owi, zrobiłem jedną kontrowersyjną ozdobę choinkową ;D
 
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline zaocznie wywalony

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #19 dnia: 08 Listopad, 2017, 21:15 »
 ;D
Nemo, ozdoba - MISTRZOSTWO ŚWIATA !
 ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #20 dnia: 08 Listopad, 2017, 21:57 »
Nemo, a  Ty pamiętasz co w ubiegłym roku uzgodniliśmy? Jaki będzie w tym roku czub? HA? :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #21 dnia: 08 Listopad, 2017, 22:04 »
To co mówią świadkowie..my cały rok sobie dajemy prezenty, zawsze możemy mieć kolorowo..
To wiecie dobrze,że tylko czcze gadanie. Mają dzieci kolorowo, jak na zgromadzeniu pod gołym niebem wszyscy rozłożą parasole.  ;D
I potrzeba kabaretu? :) Lepiej forum poczytać.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #22 dnia: 08 Listopad, 2017, 22:12 »
Nemo, a  Ty pamiętasz co w ubiegłym roku uzgodniliśmy? Jaki będzie w tym roku czub? HA? :D
Pamiętam. Czub będzie odpowiedni.  ;D
« Ostatnia zmiana: 08 Listopad, 2017, 22:18 wysłana przez Nemo »
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Światus

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #23 dnia: 08 Listopad, 2017, 22:21 »
Nie rozumiem Twego pytania. Czy koniecznie chcesz, abym jeszcze poszedł na pasterkę i adorował narodziny Boga (Bóg się rodzi), aby w ten sposób przyjąć katolickie wierzenia? Podałem link do pięknej melodyjności i chętnie przyglądam się na wysoce artystyczne dzieła. Jak mam jakąś potrzebę, to nie mam oporów oglądać różne nabożeństwa w TV, albo osobiście zaglądam z ciekawości. Natomiast gdybym zgadzał się z treścią tej kolędy, o narodzinach Boga, to byłbym należał do osób "ślepo" przyjmujących, i tym się różnie od ŚJ i innych wyznań.

Po prostu mówisz to samo co ŚJ, tylko nie jesteś w organizacji.
Twój poprzedni post, przypomina zdanie; "My dajemy sobie prezenty bez okazji".
A jak jest okazja to akurat nie dajemy.
Życzenia bez opłatka - tak, życzenia z opłatkiem - nie.
Kolędy pomijam. chociaż nie widzę nic wspólnego z Bóg się rodzi a wierzeniami katolickimi... Jezus nie przyjął wierzeń katolickich, tylko je zapoczątkował.

Ja nie chodzę na Pasterkę, bo jest późno, ale jeśli masz ochotę, to ksiądz cię nie wyrzuci  ;D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #24 dnia: 08 Listopad, 2017, 22:36 »
Kolędy słucham, jak mi zajdzie taka potrzeba w ciągu roku.

kolęda to też modlitwa.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Villa Ella

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #25 dnia: 08 Listopad, 2017, 22:47 »
U mnie jest choinka, taka prawdziwa i prezenty, uroczysta kolacja że specjalnie kiszonym i doprawiamy barszcz em I pierogi. Też nie mam jakichś rodzinnych tradycji i wspomnień, bo wychowałam się od urodzenia wśród ŚJ. Robię to głównie dla męża i dziecka, bo nie mam raczej szczególnego sentymentu do Świąt. Za to zgłaszam się na dyżur w pracy, żeby mogli świętować ci, którzy tego potrzebują. W tym roku np. całe Święta Bożego Narodzenia spędzę w pracy. 😎
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Sebastian

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #26 dnia: 08 Listopad, 2017, 23:44 »
Tak samo życzenie ludziom „wesołych świąt” - nie uważam tego za coś złego. Przeciwnie, uważam że robienie z tego problemu i np. nie odpowiadanie ekspedientce w sklepie na takie życzenia jest zwyczajnie niekulturalne.
przypomina mi się świętoszkowato-faryzejskie rozgraniczenie jak wolno odpowiadać na pozdrowienia świąteczne a jak nie wolno

u mnie w zborze wolno było odpowiedzieć "dziękuję" (bo to nic nie znaczy) ale zabronione było odpowiadać "nawzajem" (bo to oznacza "współudział w pogaństwie").
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline wrzesien

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #27 dnia: 09 Listopad, 2017, 01:04 »


Owszem śpiewam sobie sam po 4 kolędy dziennie.

Strasznie smutno mi się zrobiło że sam- może chcesz te święta spędzić w większym gronie?


Offline M

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #28 dnia: 09 Listopad, 2017, 07:04 »
przypomina mi się świętoszkowato-faryzejskie rozgraniczenie jak wolno odpowiadać na pozdrowienia świąteczne a jak nie wolno

u mnie w zborze wolno było odpowiedzieć "dziękuję" (bo to nic nie znaczy) ale zabronione było odpowiadać "nawzajem" (bo to oznacza "współudział w pogaństwie").

Dokładnie to samo pamietam. Wydaje mi się że to jakiś nadzorca obwodu wprowadził.


Offline zaocznie wywalony

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #29 dnia: 09 Listopad, 2017, 07:24 »
przypomina mi się świętoszkowato-faryzejskie rozgraniczenie jak wolno odpowiadać na pozdrowienia świąteczne a jak nie wolno

u mnie w zborze wolno było odpowiedzieć "dziękuję" (bo to nic nie znaczy) ale zabronione było odpowiadać "nawzajem" (bo to oznacza "współudział w pogaństwie").
Dokładnie to samo pamietam. Wydaje mi się że to jakiś nadzorca obwodu wprowadził.
Myślę że było to raczej jakieś ogólnopolskie "zalecenie", ponieważ i moim byłym zborze tak rozgraniczano.
A wydaje mi się, że mieszkamy w różnych krańcach Polski.
 :)
Jako ciekawostkę podam, że ja często odpowiadałem "nawzajem" i nawet kilkukrotnie starsi (zwłaszcza ci po praniu mózgu zwanym "kursem usługiwania", ale nie tylko ci) próbowali mi to wyperswadować. Bezskutecznie.  :D
I poza kilkoma utarczkami słownymi - nie było żadnych większych konsekwencji.
A w końcówce mojej bytności w orgu specjalnie i prowokacyjnie sam życzyłem innym "Wesołych świąt".
Skutek był nawet mniejszy niż z "nawzajem", bo ci najbardziej nawiedzeni już wiedzieli że nie mają argumentów, więc nawet nie próbowali dyskusji.