Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Boże Narodzenie u ex świadków  (Przeczytany 6680 razy)

Offline Roszada

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #30 dnia: 09 Listopad, 2017, 09:19 »
Cytuj
Cytat: Roszada w Wczoraj o 10:48

    Owszem śpiewam sobie sam po 4 kolędy dziennie.

Wrzesien:
Strasznie smutno mi się zrobiło że sam- może chcesz te święta spędzić w większym gronie?
To co sobie śpiewam sam to ekstra moje.To taka moja własna pokuta na okres BN. :)
Z rodziną to się osobno śpiewa od święta, gdy się zejdziemy, a w kościele to osobna sprawa.

A tak w ogóle to kolędy są bardziej radosne niż pieśni na Wielkanoc, a ona przecież jest największym i najstarszym świętem.
Jak śpiewamy na Wielkanoc pieśń: "wesoły nam dziś dzień nastał", to takim głosem, że wesołości nic tam nie widzę. :-\

A jak zaśpiewamy "w żłobie leży któż pobieży kolędować Małemu", to zaraz serce wyżej. ;D
« Ostatnia zmiana: 09 Listopad, 2017, 09:29 wysłana przez Roszada »


Offline Stanisław Klocek

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #31 dnia: 09 Listopad, 2017, 10:36 »
Po prostu mówisz to samo co ŚJ, tylko nie jesteś w organizacji.
Pozostaje mi papugować. Po prostu robisz to samo co ŚJ, tylko nie jesteś w organizacji. Jak nie przyjmuję się poglądów ŚJ, to następuje ośmieszanie, np. określeniami światusów itp. Jak i to nie pomaga, to rzucanie obelg (zob. komentarze na YT z manifestacji ex-ów). Ty robisz podobny nacisk psychiczny, jak nizej.
Twój poprzedni post, przypomina zdanie; "My dajemy sobie prezenty bez okazji".

A jak jest okazja to akurat nie dajemy.
Życzenia bez opłatka - tak, życzenia z opłatkiem - nie.
No właśnie, psychiczne "wiercenie", abym dostosował się do Twego poglądu, bo inaczej "zrobie ci opinię pogardzanych ŚJ." Przypominam, że nie dostrzegam nic złego w strojeniu choinki, kładzenia prezentów pod choinkę, dzieleniu się opłatkiem, śpiewania kolęd. Pozwólk mi jednak na mój sposób życia nie mający znamion czynów karalnych, oraz na komentowanie pewnych nielogicznych sprzeczności. Poza tym, Twoja sprawa, czy Ty gestem ręki żegnasz się, czy na kolanach okrążasz ołtarz itp. Chodzi mi jednak, abyś nie prowokował mnie, że ja mam robić to, co robisz z tłumem. 


Offline Światus

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #32 dnia: 09 Listopad, 2017, 12:40 »
[Przypominam, że nie dostrzegam nic złego w strojeniu choinki, kładzenia prezentów pod choinkę, dzieleniu się opłatkiem, śpiewania kolęd.

To rozumiem  :)
Niech każdy obchodzi lub nie obchodzi tak jak mu pasuje.

PS. Nie gardzę ŚJ. Wspomniałem tylko jeden cytat z literatury.
Ale nie kłóćmy się "nie na temat". Jestem pokojowo usposobiony i na pewno posiądę ziemiankę  :D
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline PoProstuJa

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #33 dnia: 09 Listopad, 2017, 19:33 »
Mi przez te lata świąt Bożego Narodzenia aż tak nie brakowało, ponieważ u mnie w domu (katolickim) aż tak bardzo się tego święta nie celebrowało.
Wigilia polegała tylko na zjedzeniu barszczu z uszkami, pierogów lub grochu z kapustą.
Nawet ryby nie było! Karpia jadałam dopiero kilka lat temu i to w barze :)
Prezentów też raczej nie było, a choinka była albo nie.
Jak widać super tradycyjnie się u mnie świąt nie obchodziło :D - mimo, że mama co tydzień do kościoła chodziła.

Obecnie jakoś nie ma planów na obchodzenie świąt. Niemniej jednak mi swięta BN kojarzą się z fajnym wystrojem w sklepach, z wolnym czasem i fajnymi komediami w telewizji. Zawsze lubiłam tę atmosferę.
Gdyby ktoś mnie zaprosił na barszcz z uszkami, to nie odmówię. Powiem więcej - właśnie w okolicach świątecznych żołądek mi się domaga barszczu, więc może sama sobie ugotuję?! :)


Offline rychtar

Odp: Boże Narodzenie u ex świadków
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Listopad, 2017, 21:21 »
U mojej znajomej tak długo "celebrowano" Boże Narodzenie, że gdy był dzień kobiet i znajomy do nich wpadł to powiedział: "moglibyście w końcu schować tą choinkę do piwnicy" :P

Ja nigdy nie obchodziłem świąt ponieważ zostałem wychowany "w prawdzie" i przez to teraz niczego mi nie brakuje bo nie wiem co "tracę". Tak czy siak nie krytykuję tych, którzy po odejściu od jw.org będą obchodzić święta Bożego Narodzenia, Wielkiej Nocy i nie krytykuję tych, którzy nie będą tego obchodzić. To jest indywidualna sprawa każdej osoby tak jak przynależność do religii.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt