smutna historia jak moja, mój ojciec też chciał 2 razy mi rozwalić, raz cudem uratował mi wujek, który zatrzymał ojca i błagał żeby nie robił tego, a raz w ostatniej chwili do domu wszedł dziadek i ojciec się pohamował, jednak potem wyrzucił mi z domu i zabraniał żebym pomieszkał u krewnych, chciał żebym wrócił na kolanach, kiedyś opiszę moją historię, interesuje mi jak zbór zareagował na tak ekstremalną sytuację, czy proponowali pomoc, wsparcie, nie byłeś ochrzczony ale chyba chodziłeś na zebrania prawda? przecież miałeś wkrótce zostać członkiem ich kultu, pewne mieli informację co się dzieję z tobą