Posłuchaj 'sabekk'. Twa wykładnia dotyczy nagrywania i upubliczniania przez osobę nie uczestniczącą w zdarzeniu, co przekreśla wszelkie Twe przedstawione dywagacje. Nie uwzględniłeś tego:
Nagrywanie rozmów, w których uczestniczymy
Przepis art. 267 k.k. jednoznacznie mówi o uzyskiwaniu dostępu do informacji (czyli treści rozmowy) nieprzeznaczonej dla osoby, która rejestruje rozmowę.Skoro jednak osoba rejestrująca rozmowę jest jej uczestnikiem, to nie sposób twierdzić, aby rejestrowała treść dla niej nieprzeznaczoną. Tym samym nagrywanie rozmów, w których się uczestniczy, nie może być uznane za popełnienie przestępstwa, o którym mowa w art. 267 k.k.
Nagrywanie a publikowanie owych nagrań to chyba dwie różne sprawy.
Ponadto, życie osobiste nadarzyniaków nie było poruszane, więc mówienie o naruszaniu ich dóbr osobistych nie może być mowy.
A ich wizerunek jest ich dobrem osobistym, czy też nie?
Naruszenie nych (naszych) dóbr osobistych można znaleźć w komentarzach do nagrania Spotkania z policją. Być może, że to ŚJ lub jacyś ich sympatycy. To, że się podaje za katolika, to istnieje prawdopodobieństwo, że za jednym zamachem chce szkalować równbież KK.
Troszkę dziwny komentarz, jak na "bezstronnego katolika", no ale zdanie jakieś tam ma i śledząc pewne nagrania np. z @gedeonem jest w tym jakaś racja. No niemniej ten filmik z policjantem jest świetną ilustracją problemu nad którym dyskutujemy. Widzimy tu osoby uczestniczące w całym zajściu, jak i osoby po prostu przechodzące chodnikiem, gdzieś tam bliżej lub dalej stojace. Te drugie mieszczą się tym zdaniu:
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza., gdyż jak czytamy w innym miejscu...
Cytat:
http://czasopismo.legeartis.org/2014/08/rozpowszechnianie-wizerunku-osoby-bez-zgody.html"
pojęcie wizerunku jako „szczegółu całości” wiąże się z jego „akcydentalnym lub akcesoryjnym” charakterem, zatem trzeba patrzeć, czy w razie jego usunięcia zmieni się całościowy obraz (to znów z orzeczenia dotyczącego starych zdjęć klasowych — I ACa 1452/13);"
Czy taki „akcydentalny lub akcesoryjny” charakter mają osoby filmowane przy bramce?. Mam co do tego spore wątpliwości. Myślę, że wasze przyszłe akcje i ich publikacje będą musiały brać pod uwagę tą okoliczność, biorąc pod uwagę nowe zalecenia WTS w ramach akcji "
Odstępca też człowiek" i związanymi z tym dyżurami przy bramie, przy której filmowaliście. Może jakiś ochotnik będzie miał jednak ochotę na ochronę swojego wizerunku. Trzeba się liczyć z tym, że prywatnie kogoś to ruszy.
---//---
Poz tym, że zgadzam się z postem powyższym chciałbym dodać, że skoro "W świetle obowiązującego prawa, za osoby powszechnie znane uznaje się jednostki, które pełnią funkcje polityczne, społeczne bądź zawodowe i które drogą działalności zawodowej, sportowej, czy nawet amatorskiej (aktorzy, politycy, osoby prowadzące działalność społeczną, itp.) uzyskały popularność poza własnym środowiskiem", to ów Niemiec jest znany poza własnym środowiskiem. Nie chodzi bowiem o Organizację Świadków Jehowy jako środowisko, bo to byłoby kuriozalne. Strażnica jest dawana każdemu człowiekowi + strona jw.org i tam są jego foty i personalia. Teoretycznie każdy na świecie może widzieć jego twarz, a Ty twierdzisz, że on nie jest osobą powszechnie znaną, a już piłkarz C klasowej (na meczu 20 widzów licząc rezerwowych) Iskierki Śmierdnica jest osobą powszechnie znaną, bo uprawia amatorsko piłkę nożną?
Jeszcze raz zacytuję:
Cytat:
http://krause-legal.com/ochrona-wizerunku-osob-powszechnie-znanych/"
Za osobę powszechnie znaną nie można bowiem uznać każdego, kogo aktywność życiowa wykracza poza przeciętny poziom, nawet jeśli nazwisko tejże osoby pojawiło się już wcześniej w środkach masowego przekazu."
A zatem podejrzewam, że nawet wielu stałych regularny czytelników Strażnicy (nie będących ŚJ) zapytanych o Alexandra Lesch mogłoby mieć problem z tym, kto to jest, jak i skojarzenia nazwiska ze zdjęciem. Z pewnością nie jest on osobą powszechnie znaną wśród ŚJ, a co dopiero poza tym środowiskiem. Natomiast takie nazwiska jak Popiełuszko, Rydzyk, Nycz... no nikt z tym raczej nie ma problemu. Nawet piłkarze, o których wspominasz... Powszechnie znanymi z pewnością będą ci kręcący się wokół kadry narodowej, jednak nie znam przypadku, aby jakiś inny nie chciał wyrazić zgody na publikowanie swojego wizerunku, wszak każdy piłkarz chciałby być powszechnie znany.
Nie bądź śmieszny...
Oj, chyba jednak poważnie potraktowałeś moją argumentację, skoro twoja do takiego już poziomu się zniża. A już podawanie przykładu piłkarzy w obliczu młodego przy bramce...