Obawiam się, że nie zrozumiałeś intencji autora. Przeczytaj jeszcze raz jego artykuł.
Czytamy tam (
http://piotrandryszczak.pl/jan_lew_nie_znal_daty.html):
Z filozoficznego, a także - jak się dalej przekonamy - z biblijnego punktu widzenia wcale nie jest oczywiste to, że Bóg musi wszystko wiedzieć w danym momencie, że musi posiadać szczegółową wiedzę na temat niemal każdego aspektu rzeczywistości.
Mówiąc wprost, Bóg nie musi wszystkiego wiedzieć, choć nie ma niczego takiego, czego mógłby nie wiedzieć.
Czy w Biblii istnieją jakieś ślady tego, że
Bóg może czegoś nie wiedzieć? Choć dla niektórych może się to wydawać dziwne, tak właśnie jest. Na przykład w Rdz 18,20-21 czytamy, że Bóg musi aż udać się do Sodomy, aby osobiście sprawdzić, czy pogłoski o jej grzesznym prowadzeniu się są prawdą. Gdyby Bóg chciał od razu wiedzieć, czy jest to prawdą, wiedziałby o tym i nie musiałby się o tym dowiadywać idąc do tego miasta. A zatem był moment, w którym Bóg nie chciał czegoś wiedzieć zawczasu.
Innym ciekawym miejscem w Piśmie jest Wj 28,33-35. Czytamy tam, że Aaron musiał nosić dzwoneczki przy szatach, aby Bóg wiedział kiedy wchodzi on do Namiotu Spotkania. Znów można dociekać, czemu w tym momencie Bóg nie chciał korzystać ze swojej wszechwiedzy odnośnie tego, kto wchodzi do Przybytku, zdając się jedynie na dźwięk dzwoneczków. A zatem znów był moment, w którym Bóg nie chciał czegoś wiedzieć zawczasu. W Piśmie jest wiele innych miejsc, dzięki którym widać, że Bóg nie chce czegoś wiedzieć zawczasu.
Skoro bowiem Bóg może czegoś nie wiedzieć, to fakt, iż Jezus nie znał daty końca świata nie jest wystarczającą podstawą dla wniosku wyciąganego przez ŚJ, że nie był On Bogiem.