Już kiedyś o tym pisałem, ale wkleję i tutaj.
Przeglądając literaturę WT$ znalazłem takie oto gatunki muzyki, które są dla ŚJ niepożądane do słuchania:
- rock and roll
- punk,
- funky
- soul
- rhythm and blues
- country and western
- jazz
- new wave
- heavy metal
- death metal
- rap (hip hop)
A co do konkretnych nazw zespołów "demonicznych" publikacje wymieniają m.in.:
- The Art Ensemble of Chicago
- Rolling Stones
- The Tubes
- Motley Crüe
- Beastie Boys
- Deicide
- Guns N’ Roses
- Death
- Poison
- Skid Row
- Slayer
- 2 Live Crew
- Public Enemy
- M. C. Hammer
- Vanilla Ice
- Beatles
- Styx
- Led Zeppelin
- Kiss
- Pink Floyd
- AC/DC
- Eagles
- Fleetwood Mac
Jakiej zatem muzyki powinien słuchać bogobojny ŚJ? Proszę:
*** Strażnica z 1 czerwca 1989, s.29 ***
Pieśni Królestwa, które śpiewają Świadkowie Jehowy w miejscach swoich zebrań, oparte są na wersetach, psalmach, modlitwach i naukach biblijnych. Czyż nie możemy przeżywać głęboko również tej świętej muzyki? I czy nie powinniśmy uzewnętrzniać swej radości przez śpiewanie tych pieśni z uczuciem i zapałem? Czy przy okazjach innych niż chrześcijańskie zebrania nie możemy uprzyjemniać sobie życia nagraniami wspaniale powiązanych melodii tych pieśni, zwanymi Melodiami Królestwa?