Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"  (Przeczytany 116098 razy)

Offline Julita

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #405 dnia: 02 Grudzień, 2016, 19:15 »
NIE, TO NIE JEST TA HISTORIA. W roku 2001 nie czytałam już publikacji wts, bo rozsądnie trzymałam się od nich z daleka. To było na pewno dużo dużo wcześniej.Pisałam wyraźnie,że to było w czarno-białej publikacji, niestety jak widać na nieszczęście dla mnie parę lat temu pozbyłam się ich nieodwracalnie, bo nie mogę tego znaleźć i tu zamieścić.
 CHYBA NIKT PRZY ZDROWYCH ZMYSŁACH NIE SĄDZI, ŻE CZYTAJĄC DONIESIENIA O NIESZCZĘŚCIU W POSTACI ZABITEGO MĘŻA I CZWÓRCE POZOSTAŁYCH DZIECI SKUPIĘ SWOJĄ UWAGĘ NA TYM, ŻEBY ÓW OBRAZ ZNIEKSZTAŁCIĆ DLA OSKARŻANIA KOGOKOLWIEK.
Mam inne priorytety w życiu.
W związku z tym proszę dla siebie zachować uwagi tego typu.Zarzut braku rzetelności nie jest tu na miejscu, przywołałam opowieść z pamięci.
I zapewniam Cię , moja pamięć jest bardzo dobra.
Nie jest i nigdy nie było moim zamiarem wprowadzanie kogokolwiek w błąd w tak istotnych tematach, więc ponawiam prośbę o wyważone słowa.
Ta siostra wyruszając w drogę była już w zaawansowanej ciąży , szła sama i na pewno szła na jakieś większe zgromadzenie.


No tak ,zapomniałam, takie rzeczy się nie dzieją, tak jak nie ma pedofilii w organizacji.
« Ostatnia zmiana: 02 Grudzień, 2016, 19:35 wysłana przez Julita »
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #406 dnia: 02 Grudzień, 2016, 19:36 »
 Wiecie co....

 Uważam, że Julita ma rację, mogła być taka historia zapisana w publikacji. Która tak samo jak historia zacytowana przez Wrzesień była wymyślona - zmyślona na potrzeby podkręcenia śrubki owieczkom.
Obie są do siebie podobne, obie tak samo emocjonalne. I jak zawsze napisane po to aby zmobilizować innych.

I to jest dowód na okrucieństwo, brak miłości w tej organizacji, a zwłaszcza tych na górze.
Normalni ludzie by napisali....

Drodzy bracia i siostry nasza siostra straciła dziecko w czasie ciężkiej podróży na zgromadzenie. Jesteśmy przepełnieni bólem i całym sercem z nią jesteśmy.

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Julita

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #407 dnia: 02 Grudzień, 2016, 19:42 »
TAZŁA, dziękuję za mądre i rozsądne podsumowanie.

Mądrze napisałaś, może to tylko propaganda. Wielu z nas opuściło szeregi wts z różnych pobudek, ale między innymi też po to, by oprzeć sie manipulacji, której nie brakowało.

Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #408 dnia: 02 Grudzień, 2016, 19:48 »
Było wiele takich drastycznych przygodach, o braciach których pobito i rany im solą posypywano lub smarowano maścią aby bardzo swędziało. Albo bandziory napadły pionierkę w szczerym polu modliła się żarliwie i nadjechał policjant na motocyklu. Oni się w tym lubują...

W tym ostatnim przypadku, szepnęłam do mojej sąsiadki....ciekawe skąd był dzielnicowy czy z drogówki? Za co dostałam  w łeb od matki. :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline pies berneński

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #409 dnia: 03 Grudzień, 2016, 08:29 »
rzecz działa się w scenerii afrykańskiej, gdzie , jak powszechnie wiadomo, PKS-y się nie zatrzymują. Więc ta siostra , zostawiwszy w domu męża, będąc w zaawansowanej ciąży, wybrała się piechotą wiadomo gdzie. Po kilku tygodniach nastąpił poród, dzieciątko zmarło, ...ciekawe, jaka była reakcja męża po jej powrocie.
Patrzymy na to zagadnienie oczami europejczyka,gdzie mamy względy spokój,dobrobyt,sprawiedliwość,dlatego burzymy się wewnętrznie na tamtą scenerię.Swego czasu bardzo przeżyłem informację np  o obrzezaniu dziewczynek.
Delikatnie mówiąc Afryka ,to porąbany kontynent.Tam prawa człowieka raczej się ma w głębokim poważaniu.

« Ostatnia zmiana: 03 Grudzień, 2016, 08:43 wysłana przez pies berneński »
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline wrzesien

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #410 dnia: 04 Grudzień, 2016, 18:43 »
CHYBA NIKT PRZY ZDROWYCH ZMYSŁACH NIE SĄDZI, ŻE CZYTAJĄC DONIESIENIA O NIESZCZĘŚCIU W POSTACI ZABITEGO MĘŻA I CZWÓRCE POZOSTAŁYCH DZIECI SKUPIĘ SWOJĄ UWAGĘ NA TYM, ŻEBY ÓW OBRAZ ZNIEKSZTAŁCIĆ DLA OSKARŻANIA KOGOKOLWIEK.

Dziękuję za ocenę mojego zdrowia psychicznego...

Zarzut braku rzetelności nie jest tu na miejscu, przywołałam opowieść z pamięci.
I zapewniam Cię , moja pamięć jest bardzo dobra.

Chyba jednak nie - skoro nie jesteś w stanie powiedzieć która to publikacja. Twoja pamięć nie jest mi znajoma i nie jest dla mnie żadnym autorytetem.


"W związku z tym proszę dla siebie zachować uwagi tego typu" - a ja proszę o źródło inne niż wyssanie tego z...

"Nie jest i nigdy nie było moim zamiarem wprowadzanie kogokolwiek w błąd" - źródło...


Moim celem nie był atak personalny, ani żadna obrona WTSu... Oskarżać należy merytorycznie.
Pofatygowałem się - znalazłem historię, która była w NSK cytowana z rocznika - więc była omawiana na zebraniu, z Angoli - wiec kontynent się zgadza. Podróż także... 10 tygodni -10 miesięcy... Jeśli uważasz, że to inna historia - to podaj źródło. Dopóki tego nie zrobisz jesteś gołosłowna.



Offline Julita

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #411 dnia: 05 Grudzień, 2016, 20:26 »
Pisząc o zdrowych zmysłach pisałam ogólnie, nie kierowałam tego personalnie, więc dziwię się Twoim odczuciom  :o

Mój miły rozmówco,przytoczyłam historię, żałuję ,że nie mam tamtych publikacji i nie mogę skopiować. Czego Ty oczekujesz, że powiem, jaki obrazek był na okładce, żebyś mógł ją odnaleźć? Przecież to było jakieś 25-30 lat temu, gdybym wiedziała, że w 2016 roku zechcesz zobaczyć oryginał, zapisałabym te dane.
Źródło jest niedostępne, bo przecież starsze publikacje ze starym światłem zostały zrecyklingowane, jeśli dobrze zrozumiałam, przecież to wiesz. Może ktoś gdzieś trzyma w piwnicy, ale nie mam wiedzy na ten temat, poza tym jak to sobie wyobrażasz, że ktoś ze zboru mi ją udostępni?
Fajnie ,że poświęciłeś swój czas , znalazłeś podobną historię, nawet dużo bardziej okrutną. Może to jest ta sama historia, która na potrzeby wts ewoluowała przez lata, tego nikt z nas nie wie, ani ja, ani Ty.
Nie do końca rozumiem, dlaczego opowiedzenie historii potraktowałeś jako oskarżenia. Na tym forum wymieniamy opinie, dzielimy się spostrzeżeniami i chyba taki jest zamysł.
Gołosłowna? Wiesz co, to Twoje zdanie. Ja się cieszę, że mogę wymieniać uwagi z użytkownikami i szanuje ich opinie, choć mogą być inne od moich.
Jeśli kiedykolwiek uda mi się trafić na tę publikację, to zamieszczę tu ją. Nie chodzi o to, żeby postawić na swoim, ale żeby to było inne niż praktyki wts, który opisuje różne historie, sytuacje i zdarzenia, tylko jakimś dziwnym trafem bohaterzy są anonimowi i rzadko kiedy można ich zidentyfikować.
Mimo wszystko pozdrawiam serdecznie, nawet jeśli nie do końca rozumiem.
 
P.S. Wiesz co, przypomniałam sobie inny artykuł z zamierzchłej przeszłości wiele mówiący o tym, jak wychowywać dzieci. To były wspomnienia małżeństwa zatytułowane : TRUDY WYCHOWANIA TRZECH FRANCUSKICH CHŁOPCÓW. W pewnym akapicie wspominają, jak to jeden z chłopców któregoś dnia w trakcie ostrej wymiany zdań poczerwieniał i wypchnął łokciem szybę. Rodzice wspominali : tego dnia nie można była poprzestać na rozmowie ( upomnieniu ). To też pokazuje, jak podchodzono do karcenia nie tylko słownego ale też fizycznego.
Nie przypominam sobie, żeby była mowa , dlaczego ów chłopak tak się uniósł.
To oczywiście nawiązanie do głównego wątku, ale pokazuje, jak stare publikacje czytałam siedząc na dinozaurze.
« Ostatnia zmiana: 05 Grudzień, 2016, 21:15 wysłana przez Julita »
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline TomBombadil

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #412 dnia: 06 Grudzień, 2016, 00:07 »
W kwestii bicia dzieci,to kiedyś było na to przyzwolenie. Nie piszę o świadkach,ale o powszechnym przyzwoleniu. Kiedy byłam w 1szej klasie podstawówki,zostałam wychłostana przez nauczycielke przed całą klasą. Za gadanie. Dziś taka nauczycielka wyleciałaby z pracy i miała sprawę karną.
Świadkowie postępowali jak ogół społeczeństwa. Z tym,że ich dzieci miały trochę lżej niż dzieci sąsiadów,które były lane po pijaku. Na szczęście zmieniła się mentalność i dzieci bić dziś po prostu nie wolno. W miastach ludzie bardziej tego się trzymają,na wsiach jeszcze czasem dzieci dostają. Takie są moje obserwacje. I przenosi się to na zbór. W kieleckich zborach łatwiej usłyszeć,że dziecko zaróbi klapa,w warszawskich,że nie obejrzy bajki.
A i dodam,że zwyczajowo dostawali lanie chłopcy,dziewczynkom jakoś się darowało.Ja nigdy w domu nie dostałam,ale bracia paskiem po tyłku,to nierzadko.Takie były czasy.
 A jeśli chodzi o opowieść Julii o siostrze co urodziła w drodze,to coś mi się przypomina,ale że chodziło o jakąś ucieczkę przed prześladowaniem,że z dziećmi,a maleństwo nie przetrwało. Zgromadzenie mogło być,ale po drodze. Niestety też wywaliłam literaturę,bo nie będę już nic sprawdzać. Ale jeśli ktoś może to ustalić,to byłoby miło.
« Ostatnia zmiana: 06 Grudzień, 2016, 00:12 wysłana przez TomBombadil »


Offline Julita

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #413 dnia: 06 Grudzień, 2016, 11:31 »
W tej historii, którą przytoczyłam, nie było ani słowa o prześladowaniach. Kurcze, że też nie mam dostępu do tych starych publikacji  :(

Choć, jak pisze TAZŁA, a i ja zaczynam trochę się zastanawiać, może to jest ta sama historia, tylko po latach zmanipulowana i podkręcona na maksa (obstawiałabym, że to poczatek lat 80). Tak czy inaczej , jest okrutna i nie powinna być podawana jako przykład, ale raczej jako zachęta do niesienia pomocy potrzebującym i doświadczonym przez los.
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline wrzesien

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #414 dnia: 06 Grudzień, 2016, 16:27 »
Julito Droga - opuśćmy emocje. Nie chciałem, Cię ani zdenerwować, ani nie miałem, żadnych złych celów. Po prostu wiem, że z czasem pewne wspomnienia możemy odbierać z innym nastawieniem niż pierwotnie - to miałem na myśli.
Co do dostępu do starszych czasopism - są, tylko ze nie w oficjalnej biblioteczce, a internecie. Roszada ma chociażby.

W kwestii bicia dzieci,to kiedyś było na to przyzwolenie. Nie piszę o świadkach,ale o powszechnym przyzwoleniu. Kiedy byłam w 1szej klasie podstawówki,zostałam wychłostana przez nauczycielke przed całą klasą. Za gadanie. Dziś taka nauczycielka wyleciałaby z pracy i miała sprawę karną.
Świadkowie postępowali jak ogół społeczeństwa. Z tym,że ich dzieci miały trochę lżej niż dzieci sąsiadów,które były lane po pijaku. Na szczęście zmieniła się mentalność i dzieci bić dziś po prostu nie wolno. W miastach ludzie bardziej tego się trzymają,na wsiach jeszcze czasem dzieci dostają. Takie są moje obserwacje. I przenosi się to na zbór. W kieleckich zborach łatwiej usłyszeć,że dziecko zaróbi klapa,w warszawskich,że nie obejrzy bajki.
A i dodam,że zwyczajowo dostawali lanie chłopcy,dziewczynkom jakoś się darowało.Ja nigdy w domu nie dostałam,ale bracia paskiem po tyłku,to nierzadko.Takie były czasy.
 A jeśli chodzi o opowieść Julii o siostrze co urodziła w drodze,to coś mi się przypomina,ale że chodziło o jakąś ucieczkę przed prześladowaniem,że z dziećmi,a maleństwo nie przetrwało. Zgromadzenie mogło być,ale po drodze. Niestety też wywaliłam literaturę,bo nie będę już nic sprawdzać. Ale jeśli ktoś może to ustalić,to byłoby miło.

Z literatury towarzystwa:

Droga do szczęścia w życiu rodzinnym strona 132
"Rózga karności

Sprawienie dziecku lania może uratować mu życie, gdyż Słowo Boże mówi: "karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu [grobu] zachowasz mu duszę" oraz; "W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd" (Przysłów 23:13,14; 22:15). Jeżeli rodzicom leży na sercu dobro dzieci, to nie zechcą wskutek słabości lub obojętności zrezygnować z trzymania ich w ryzach."


Offline Julita

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #415 dnia: 06 Grudzień, 2016, 21:12 »
Julito Droga - opuśćmy emocje. Nie chciałem, Cię ani zdenerwować, ani nie miałem, żadnych złych celów. Po prostu wiem, że z czasem pewne wspomnienia możemy odbierać z innym nastawieniem niż pierwotnie - to miałem na myśli.
Co do dostępu do starszych czasopism - są, tylko ze nie w oficjalnej biblioteczce, a internecie. Roszada ma chociażby.



Wrzesień, ja wiem, że jesteśmy po tej samej stronie  ;D   Tyle, że jak się pisze suche posty,  to czasem intencje nie są łatwe do zrozumienia, łatwiej w rozmowie bezpośredniej, bo to i mimika i gesty, a przede wszystkim uśmiech pomagają  ;D
Tyle,że nie ukrywam, sama chciałabym znaleźć tę publikację, bo czuję się trochę niekomfortowo. Jak sam zwróciłeś uwagę, powinna panować przejrzystość w tym, co piszemy, bo prawomyślni śj mieliby na nas używanie.
Nie wiedziałam, że Roszada ma tak bogaty zbiór, jestem tu dość krótko, pracuję dużo w delegacjach i tryb pracy mam dość specyficzny.
Poza tym zmarł mi ojciec , więc wybaczcie kochani, ale jakiś czas będę mocno poza forum.
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2037
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #416 dnia: 06 Grudzień, 2016, 21:37 »

Poza tym zmarł mi ojciec

Wyrazy współczucia.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #417 dnia: 06 Grudzień, 2016, 21:50 »

Poza tym zmarł mi ojciec


 Trzymaj się moja droga.




Z literatury towarzystwa:

Droga do szczęścia w życiu rodzinnym strona 132
"Rózga karności

Sprawienie dziecku lania może uratować mu życie, gdyż Słowo Boże mówi: "karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze. Ty go uderzysz rózgą, a od Szeolu [grobu] zachowasz mu duszę" oraz; "W sercu chłopięcym głupota się mieści, rózga karności wypędzi ją stamtąd" (Przysłów 23:13,14; 22:15). Jeżeli rodzicom leży na sercu dobro dzieci, to nie zechcą wskutek słabości lub obojętności zrezygnować z trzymania ich w ryzach."

 I dlatego co gorliwsi tłukli niesforne dzieciaki w wc,  nie tylko za przyzwoleniem, ale wręcz pod naciskiem niektórych.
Wiele razy słyszałam, jak rodzice upominali malca, a ten się nie stosował, wtedy ciotki - wujki dobre rady mówili...jakbym wzięła na stronę a dupsko zlała, zaraz by się uspokoił-ła.
Taki rodzic co sobie nie radził ( nie bił) był uważany za słabego, nieudolnego. Mało tego, skoro nie trzaskał po tyłku tzn nie stosował się do wskazówek  Jehowy, a przecież jest napisane...i tu cytat z publikacji.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Dietrich

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #418 dnia: 06 Grudzień, 2016, 22:26 »
Również ode mnie szczere wyrazy współczucia Julito. :(


Offline TomBombadil

Odp: Dzieciństwo i dorastanie "w prawdzie"
« Odpowiedź #419 dnia: 06 Grudzień, 2016, 22:43 »
Mój tata nie żyje 10 lat i ciągle boli. Bardzo ci współczuję. Z śmiercią rodzica umiera cząstka nas. Świat już nie jest od tej chwili taki sam.