Byłam raz, same kobiety, jechałyśmy z jednym starszym małą grupką do miejscowości Ropa koło Gorlic. Żeby było zabawniej nasi gospodarze, przesympatyczni ludzie nazywali się Smoła, co w tamtym regionie było bardzo popularnym nazwiskiem.
Miała do nas dołączyć druga grupa z innego regionu Polski, miałyśmy nadzieję, że tam będą mężczyźni choć dla okrasy, niestety tamta grupa miała takie same nadzieje w stosunku do nas.
Był wielki babski ośrodek i choć żadna strona początkowo nie była zachwycona, to był naprawdę bardzo udany wyjazd.
No proszę proszę ! Jakie nadzieje. A ja myślałem, że jechałyście tam aby wyrwać z sideł szatańskiego złego świata jakieś duszyczki, które zasługują na życie w Raju na Ziemi.
Coraz bardziej dostrzegam i ubolewam, że myślenie nie jest moją mocną stroną.
No dobrze - TaZła. Przybijam piątkę za szczerość.
- Ja tam na ośrodki żadne nie jeździłem.
Za to z obozów harcerskich wracałem z jakimiś takimi maślanymi oczami i jakby szczuplejszy. Dobrze, że stan ten trwał krótko. Ożywienie następowało przed wyjazdem na kolejny obóz.
Bo wiesz , podobnie jak Wy, tak i my, mieliśmy '' nadzieję'' , że pojawią się harcerki z innego regionu Polski.
W lesie, jak wiecie, drzew dużo, kory jeszcze więcej. A, że miałem wprawę i ostry scyzoryk to niejedna tropicielka, pionierka ( stopnie w harcerstwie ) otrzymała serduszko i obietnicę
Bardzo fajny watek. Czemu ucichł ?
- Hej Harnaś ?! Byłeś w Kamiennej Górze ? To rzut beretem ode mnie.
- Hej Esterka ? A Ty nie byłaś na żadnym ośrodku ? Skrobnij coś.
Pozdrawiam, bardzo wzruszony, ze nadzieje TejZłej i sióstr z '' tamtej grupy'' okazały się płonne
Idę po drugą chusteczkę