Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 9 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce  (Przeczytany 25481 razy)

Offline Aniaania

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 41
  • Polubień: 49
  • Zona Nadzorcy Obwodu
Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« dnia: 15 Lipiec, 2017, 15:07 »
Kiedys przyszlo do Nas na kawe Malzenstwo SJ.
On starszy a ona typowa pani domu przytakujaca mezowi.
Zaczeli omawiac z moim Mezem kwestie krwi glownie spozycia w pokarmach i czy jest to to samo co transfuzja.
I nagle moj Maz mowi, ze kazdy SJ grzeszy bo spozywa krew.
Straszy malo nie zlecial z krzesla :) tak sie zapowietrzyl.
Wiec moj Maz mowi sluchaj czy Ty kupujac mieso na obiad czy szynke pytasz w sklepie jak zostalo wykrwawione zwierze z ktorego to mieso pochodzi? ( Zydzi uznaja tylko pokarm ktory zostal pozyskany inaczej niz przez uduszenie)
Starszy milknie a Jego Zonka mowi, ze czyta sklad miesa jak kupuje w Biedronce :D
Niestety zaden sklep ani masarnia nie zamieszcza ogloszen o uboju zwierzat.
Wiec schabowy na patelni u SJ powinien krzyczec NIE JEDZ MNIE.
Cos co zawsze mnie zastanawialo to to ze SJ tak scisle trzymaja sie zakazu spozywania krwi a co z innymi slowami po przecinku i przed nim np od tego co uduszone.


Offline Roszada

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #1 dnia: 15 Lipiec, 2017, 18:43 »
Cytuj
Zydzi uznaja tylko pokarm ktory zostal pozyskany inaczej niz przez uduszenie
Ortodoksyjni Żydzi każde mięso moczą w solankach, by wyeliminować prawie całkiem krew.
ŚJ powinni się tylko w takich sklepach zaopatrywać, ale tego nie czynią.
Jedzą w większości jak wszyscy (prócz kaszanki, czarnego salcesonu, czerniny itp), chyba że mają swoje mięsko z hodowli.


Offline Reskator

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #2 dnia: 16 Lipiec, 2017, 08:10 »
Ortodoksyjni Żydzi każde mięso moczą w solankach, by wyeliminować prawie całkiem krew.
ŚJ powinni się tylko w takich sklepach zaopatrywać, ale tego nie czynią.
Jedzą w większości jak wszyscy (prócz kaszanki, czarnego salcesonu, czerniny itp), chyba że mają swoje mięsko z hodowli.
I popieram!Nadal unikam kaszanki z krwią,takiż salceson,o czerninie nie wspomnę.
Byłem w ubojni,i powalił mną widok stojącego rzeżnika z nożem nad zarżniętą świnką
I pijącego świeżą krew z kanki,taki widok pozostaje na całe życie.
Choć jadam białą kaszankę i często salceson-ma dużo kolagenu.
« Ostatnia zmiana: 16 Lipiec, 2017, 08:16 wysłana przez Reskator »


Offline Roszada

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Lipiec, 2017, 09:17 »
A ja tylko czarny salceson ale wiejski od rodziny. :)
Nigdy sam nie kupowałem.

Krupnioki zdarzało się za komuny. ;)

Nigdy w życiu nie spróbowałem i nie spróbuję czerniny. :(
Ja popatrzyłem na to na wsi, to mnie na wymioty wzięło.

Ale przy zarzynaniu owcy byłem na wsi pewnie raz.
Świni nie.
Kury to nie raz. :-\


Offline trampek

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #4 dnia: 16 Lipiec, 2017, 10:22 »
Jehowa nie zabrania spożywania mięsa, biblia jasno podaje jak należy usunąć krew ze zwierzęcia i nie ma potem potrzeby np płukania mięsa w solankach bo tak sobie wymyślili żydzi. Spokojnie jem różne mięsa i jakoś nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Oczywiście powstrzymuję się np od kaszanki czy gęsiny gdzie używa się krwi do sporządzenia tych potraw.


Offline Aniaania

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 41
  • Polubień: 49
  • Zona Nadzorcy Obwodu
Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #5 dnia: 16 Lipiec, 2017, 10:40 »
Oczywiscie ze nie zabrania ale pytasz w sklepie jak bylo wykrwawiane zwierze z ktorego pochodzi mieso?
Przeciez ten werset z Dziejow mowi tez o tym ze trzeba powstrzymywac sie od tego co uduszone.


Tusia

  • Gość
Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #6 dnia: 16 Lipiec, 2017, 12:09 »
Przeciez ten werset z Dziejow mowi tez o tym ze trzeba powstrzymywac sie od tego co uduszone.

Nie dusić mięcha w brytfannie.




Offline trampek

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #7 dnia: 16 Lipiec, 2017, 12:17 »
Oczywiscie ze nie zabrania ale pytasz w sklepie jak bylo wykrwawiane zwierze z ktorego pochodzi mieso?
Przeciez ten werset z Dziejow mowi tez o tym ze trzeba powstrzymywac sie od tego co uduszone.

Pojedź kiedyś do ubojni i popatrz co robi się tam zaraz po zabiciu świnki czy krówki czy kurczaczka. Na pewno nikt tam nie dusi zwierząt.
 


Offline Aniaania

  • Nieochrzczony głosiciel
  • Wiadomości: 41
  • Polubień: 49
  • Zona Nadzorcy Obwodu
Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #8 dnia: 16 Lipiec, 2017, 12:22 »
Moze tak a moze nie w kazdym razie Ty jesli jestes SJ powinienes spozywac mieso tylko ze sprawdzonego zrodla.


Offline Roszada

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #9 dnia: 16 Lipiec, 2017, 12:22 »
Pojedź kiedyś do ubojni i popatrz co robi się tam zaraz po zabiciu świnki czy krówki czy kurczaczka. Na pewno nikt tam nie dusi zwierząt.
Znasz jedną ubojnię widzę. :)
A co myślisz, że zwierząt padniętych nie wciskają ludziom?

Towarzystwo tak radzi:

„Jeżeli chrześcijanin się dowie, że jego rzeźnik nie zwraca uwagi na wykrwawienie, to przy robieniu zakupów powinien poszukać innego rzeźnika albo w ogóle zrezygnować ze spożywania mięsa, jeśli innego nie można otrzymać. Człowiek sumienny nie spożyje również mięsa w restauracji, jeśli wie, że nie zwraca się tam należytej uwagi na właściwe wykrwawienie. W takiej sytuacji może się okazać rzeczą konieczną, aby chrześcijanin, który chce zjeść mięsa, kupił żywe zwierzę albo drób i sam je zabił” (Strażnica Nr 6, 1962 s. 3-4).


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #10 dnia: 16 Lipiec, 2017, 12:24 »
w92 15.10 str 30
Cytuj
Jak dalece chrześcijanie powinni się przejmować, czy do produktów żywnościowych nie są dodawane składniki krwi, takie jak suszona plazma?

Jeżeli istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że w danej okolicy przy produkcji żywności na pewno wykorzystuje się krew zwierzęcą (lub jej składniki), chrześcijanin powinien przejawiać stosowną czujność. Nierozsądne byłoby jednak zadręczanie się zwykłymi podejrzeniami lub życie w ciągłym, bezpodstawnym niepokoju


Offline trampek

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #11 dnia: 18 Lipiec, 2017, 16:22 »
Znasz jedną ubojnię widzę. :)
A co myślisz, że zwierząt padniętych nie wciskają ludziom?

Towarzystwo tak radzi:

„Jeżeli chrześcijanin się dowie, że jego rzeźnik nie zwraca uwagi na wykrwawienie, to przy robieniu zakupów powinien poszukać innego rzeźnika albo w ogóle zrezygnować ze spożywania mięsa, jeśli innego nie można otrzymać. Człowiek sumienny nie spożyje również mięsa w restauracji, jeśli wie, że nie zwraca się tam należytej uwagi na właściwe wykrwawienie. W takiej sytuacji może się okazać rzeczą konieczną, aby chrześcijanin, który chce zjeść mięsa, kupił żywe zwierzę albo drób i sam je zabił” (Strażnica Nr 6, 1962 s. 3-4).

Nie znam żadnej ubojni, która zabija np świnie czy kurczaki poprzez duszenie ich.
Widzę, że zatrzymałeś się w swoich argumentach w roku 1962. Świat poszedł do przodu i to nie tylko w kwestii zabijania czy produkcji mięsa. Nie wiem ile masz lat ale nie słyszałem o tym aby nawet na wsi ktoś brał rzeźnika do zabicia świni bo to już nie te czasy. Każdy nawet na wsi kupuje kiełbaski w hipermarketach czy w sklepie osiedlowym czy wiejskim a nawet jak w latach 60-tych czy 70-tych ktoś brał rzeźnika to pierwsze co rzeźnik robił ze  świnią to najpierw spuszczał z niej krew zaraz po zgłuszeniu jej obuchem w łeb. 


Offline Efektmotyla

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 556
  • Polubień: 4687
  • Wspaniale że znajomi i rodzina się budzą :)
Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #12 dnia: 18 Lipiec, 2017, 16:45 »
Nie znam żadnej ubojni, która zabija np świnie czy kurczaki poprzez duszenie ich.
Widzę, że zatrzymałeś się w swoich argumentach w roku 1962. Świat poszedł do przodu i to nie tylko w kwestii zabijania czy produkcji mięsa. Nie wiem ile masz lat ale nie słyszałem o tym aby nawet na wsi ktoś brał rzeźnika do zabicia świni bo to już nie te czasy. Każdy nawet na wsi kupuje kiełbaski w hipermarketach czy w sklepie osiedlowym czy wiejskim a nawet jak w latach 60-tych czy 70-tych ktoś brał rzeźnika to pierwsze co rzeźnik robił ze  świnią to najpierw spuszczał z niej krew zaraz po zgłuszeniu jej obuchem w łeb.
A odnośnie krwi to skoro można brać hemoglobinę ludzką to czy można części krwi dodawać do mięsa?


Offline trampek

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Lipiec, 2017, 16:49 »
A odnośnie krwi to skoro można brać hemoglobinę ludzką to czy można części krwi dodawać do mięsa?

A kto dodaje części krwi do mięsa ? Możesz jaśniej ?


Offline Roszada

Odp: Spozywanie krwi a ubojnie w Polsce
« Odpowiedź #14 dnia: 18 Lipiec, 2017, 18:03 »
Nie znam żadnej ubojni, która zabija np świnie czy kurczaki poprzez duszenie ich.
Widzę, że zatrzymałeś się w swoich argumentach w roku 1962. Świat poszedł do przodu i to nie tylko w kwestii zabijania czy produkcji mięsa. Nie wiem ile masz lat ale nie słyszałem o tym aby nawet na wsi ktoś brał rzeźnika do zabicia świni bo to już nie te czasy. Każdy nawet na wsi kupuje kiełbaski w hipermarketach czy w sklepie osiedlowym czy wiejskim a nawet jak w latach 60-tych czy 70-tych ktoś brał rzeźnika to pierwsze co rzeźnik robił ze  świnią to najpierw spuszczał z niej krew zaraz po zgłuszeniu jej obuchem w łeb.
Nie ja się zatrzymałem na latach 60-tych, tylko ty na latach 40-tych, bo wtedy odrzucili ŚJ transfuzję. :)
Mówisz lata 60-ty. To co się zmieniło w nauce ŚJ w tej kwestii. Słucham...
No to przytocz wytyczne na 2017 r. ;)

Nie słyszałeś, że w zakładach produkcyjnych padają zwierzęta. ;)
Słyszałeś, że za utylizacje się płaci, a za świeżo padnięte zwierzę można jeszcze sprzedać i zarobić?
Myślisz, że je zaraz wyrzucają lekką ręką. To kosztuje.
Zdaje się krótko na tym świecie żyjesz, skoro nie wiesz o takich rzeczach.
Ojciec mój pracował 40 lat w tej branży to coś wiem. :-\
Cytuj
A kto dodaje części krwi do mięsa ? Możesz jaśniej ?
Zdaje się słabo czytasz, bo powyżej pisano:

Cytuj
w92 15.10 str 30
    Jak dalece chrześcijanie powinni się przejmować, czy do produktów żywnościowych nie są dodawane składniki krwi, takie jak suszona plazma?

   Jeżeli istnieją uzasadnione podstawy, by sądzić, że w danej okolicy przy produkcji żywności na pewno wykorzystuje się krew zwierzęcą (lub jej składniki), chrześcijanin powinien przejawiać stosowną czujność. Nierozsądne byłoby jednak zadręczanie się zwykłymi podejrzeniami lub życie w ciągłym, bezpodstawnym niepokoju
« Ostatnia zmiana: 18 Lipiec, 2017, 18:15 wysłana przez Roszada »