Już pisałem Mk 16 15-18 to o czym pisze Marek jest potwierdzeniem wiary .
Super.
Szkoda tylko, że dzisiaj nikt tego nie doświadcza, co tam jest napisane...
To tak na marginesie, jakbyś nie zauważył...
A takie znaki będą towarzyszyły tym, którzy uwierzyli:
w imieniu moim demony wyganiać będą, nowymi językami mówić będą,
węże brać będą, a choćby coś trującego wypili, nie zaszkodzi im.
Na chorych ręce kłaść będą, a ci wyzdrowieją.
A gdy Pan Jezus to do nich powiedział,
został wzięty w górę do nieba i usiadł po prawicy Boga.
[Biblia Warszawska, Mk 16:17,18]Chyba, że przesunę granicę tolerancji mojej logiki tak dalece
iż założę, że może jest to udziałem jakiejś elitarnej grupy,
sobie tylko znanej. To muszą się bardzo starać, żeby zatrzeć
wszelkie dowody swojej działalności, tak że nawet pozostali ludzie
nie zauważą dowodów ich działań, na przykład wskrzeszonych
umarłych. JAKI TO MA SENS?
Wszak opisy podają że oni to czynili po Jego odejściu,
a On sam powiedział, że uczynią znaki większe niż te.
Bo o COKOLWIEK poproszą, spełni się im.
Aha, fragment ten zawiera dodatkowo jeszcze takie podsumowanie:
Oni zaś poszli i wszędzie kazali, a Pan im pomagał i potwierdzał ich słowo znakami,
które mu towarzyszyły. [Biblia Warszawska, Mk 16:20]Czyli argument z elitarną ukrytą grupą zostaje ścięty przez ten sam zapis.
Nie chcę prowokować tu wątku o dzisiejszych egzorcystach, skłóconych
doktrynami i pełnych bezprawia, nawet jeśli noszą białe habity.
Ani o lichym uzdrawianiu, kiedy człowiek "uzdrowiony"
ledwo włóczy nogami i wraca od ołtarza na ramionach dwojga pomocników.
Czy to nie oszustwo? Poczytaj sprawozdania z Biblii!
Jeśli Chrystus uzdrawiał i jego naśladowcy - to jest HAŃBA
przypisywanie działaniu Jego tej żałosnej partaniny.
"Panie, czy w Twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów,
nie czyniliśmy wielu dzieł??
- Idźcie precz!"Bądź ostrożny.
Religia to nie zabawa. Wiara to nie zabawa.
Przynajmniej nie dla mnie
A odpowiedzi, jakich mi udzieliłeś w innych wątkach,
pokazują tylko, że w myśl tego zapisu promujesz coś, do czego
najwyraźniej sam uprawniony nie jesteś. I nie piszę tego z satysfakcją,
wręcz przeciwnie, wierz mi. Życzyłbym Ci tego. I sobie.
I każdemu, kto pragnie.
Tymczasem... Gadasz jak kierowca bez prawa jazdy,
tyle że dodatkowo jeszcze nigdy nie siedziałeś w aucie
Pytanie:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/mam-pytanie/gdzie-jest-prawda/msg93843/#msg93843Odpowiedź:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/mam-pytanie/gdzie-jest-prawda/msg93845/#msg93845a tu to już mnie znokautowałeś:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/biblia-dyskusje/smierc-judasza/msg93860/#msg93860Wiem co tam miałeś na myśli, jednak uważam, że nie do końca to prawda.
Wiara nigdy nie powinna być wbrew rozumowi. Wiara wypełnia rozum, który jest
o niej przekonany na postawie REALNYCH DOWODÓW, a nie życzeń,
ludzkich błędów. Równie dobrze mógłbym Ci przypomnieć, że fragment jaki
wciąż przytaczasz, może być fałszerstwem bajarza. Zresztą jest kontrowersyjny
wśród biblistów - ale to już tu i tak większego znaczenia nie ma.
Mamy rozum. Nawet Pisma Ci mówią, że masz kochać Boga całym umysłem.
Kocham postać Chrystusa, ale jestem w tym wszystkim zagubiony.
Cenię Twoje przekonanie, ale niestety umysł i serce w myśl powyższych
przykładów podpowiadają mi, że nie mogę opierać "Wiary"
na takich mediatorach jak ty, choćby byli szczerzy i sympatyczni.
Bo moja wiara ma się opierać na przekonaniu, a nie na życzeniu,
na sile i mocy wobec wątpiących, a nie na ucieczce od niewygodnych pytań.
I nie na zawłaszczaniu czegoś, do czego nie jestem uprawniony,
jeśli w testach dowodowych uzyskuję negatywny wynik
Proszę, nie bądź szumem informacyjnym w całym tym haosie
Wykaż się tym działaniem, jakie mediujesz, a zobaczę w Tobie Chrystusa