PS. Kiedyś wspominałam, że w Kanie Galilejskiej (tej od cudu) w sklepie z pamiątkami, dewocjonaliami i szatami liturgicznymi widziałam stułę z wyhaftowanym Jehovah.
Różne cuda widziałem już w kościołach.
Ktoś tam widział w mszale Jehowa, ale do dziś nie otrzymałem skanu.
W moim kościele Mariackim w Gdańsku, poprotestanckim, jest Jehowa i nie wyrzucamy.
„
Na początku 19 w. uczeni wprowadzili wymowę Jahwe, której się stale trzymamy” (Pismo Święte Starego Testamentu. Przekład z oryginału hebrajskiego Tom I, Pięcioksiąg Mojżeszowy, ks. Józef Kruszyński, Lublin 1937, s. 321).