Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?  (Przeczytany 5461 razy)

Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
 Temat  przyszedl mi do glowy w czasie przegladania na jutiubie  roznych komentarzy do  filmikow o swiadkach .

Czesto-gesto wypowiadaja sie tam aktywni SJ i niestety argumentacja  pozostawia wiele do zyczenia.
Szczegolnie w kierunku odstepcow /wykluczonych  rzucane sa obrazliwe komentarze czy wrecz obelgi .
Tez roznego typu klamliwe pomowienia  , insynuowanie chorob psychicznych , posadzanie o faszystowskie poglady itd sa na porzadku dziennym .
Brak solidnego uzasadnienia dla swoich argumentow , powielanie roznych plotek i niesprawdzonych wiadomosci naleza  do normy .
 Wiem oczywiscie , ze  jutiub to nie Wersal  i  , ze takie zarzuty dotycza nie tylko SJ .
To co mnie dziwi , to fakt , ze SJ sa oficjalnie zobowiazani do mowienia prawdy i unikania pomowien i plotek .
Jednak  w necie , anonimowo  , wielu z nich potrafi naprawde "wylewac pomyje " szczegolnie na  tzw. wrogow Prawdy .

Czy jest to , wspomniany w tytule watku "teokratyczny podstep "  ?  Czy takie dzialania  sa  akceptowane przez ogol swiadkow ?
Czy sa jakies ,( oficjalne lub nie ) wskazowki dotyczace  podobnego zachowania ?



Offline Estera

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #1 dnia: 17 Maj, 2017, 17:58 »
  Listonoszu
  Oficjalna doktryna, wiadomo, jaka jest.
  Ale tego typu komentarze, w kierunku wrogów orga, pokazują jak to w praktyce wygląda.

  Kojarzę sobie takie teksty, jak tylko zostałam śj, wskazówki dojrzałych pionierów:
  "Na studium przy zainteresowanym, nie mówimy nic negatywnego nt. organizacji."
  Czy to też nie jest kłamstwo, takie lukrowanie tej "prawdy"?
  Myślę, że śmiało można to nazwać ...
  teokratycznym podstępem ...
  Bo zainteresowany, nie ma zielonego pojęcia, co się czasami odwala za plecami oficjalnymi zboru.
  I widzi tylko same pozytywy.
  To, co mu śj zechcą pokazać, przy okazji świadomie wprowadzając w błąd.

  :'( :'( :'( :'( :'(
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2017, 18:05 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline salvat

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #2 dnia: 17 Maj, 2017, 18:16 »
W czasie wojny można było okłamywać najeźdźców by ratować braci, literaturę, miejsca spotkań. To było takie kłamstwo w dobrej wierze.
W normalnych warunkach oficjalnie nie wolno, ale ilez to razy w kłopotliwym momencie służby głosiciele, którym ktoś na terenie skutecznie udowadniał że nie mają racji, po pewnym czasie naraz przypominało sobie, że akurat mają umówione odwiedziny...
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Gorszyciel

  • Gość
Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #3 dnia: 17 Maj, 2017, 19:07 »
Na pewno mieli umówione :P


Offline Dietrich

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #4 dnia: 17 Maj, 2017, 19:22 »
Coś takiego znalazłem w Straznicy z 15 06 2009:
(...)
6 Czy prawdomówność oznacza, że mamy wyjawić wszystkie szczegóły danej sprawy każdemu, kto nas o to zapyta? Wcale nie. Podczas pobytu na ziemi Jezus pokazał, że niektórzy ludzie nie zasługują na to, by otrzymać bezpośrednią odpowiedź lub określone informacje. Kiedy obłudni przywódcy religijni zapytali go, jaką mocą dokonuje znaków i cudów, on odparł: „Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie mi, a wtedy i ja wam powiem, mocą jakiej władzy to czynię”. Gdy uczeni w piśmie i starsi uchylili się od podania odpowiedzi, Jezus rzekł: „Ja też wam nie powiem, mocą jakiej władzy to czynię” (Marka 11:27-33). Nie czuł się zobowiązany odpowiedzieć na postawione przez nich pytanie ze względu na ich nikczemność i brak wiary (Mat. 12:10-13; 23:27, 28). Tak samo dzisiejsi słudzy Jehowy muszą mieć się na baczności przed odstępcami i innymi niegodziwymi ludźmi, którzy przebiegle starają się osiągać samolubne cele (Mat. 10:16; Efez. 4:14).
7 Również Paweł wskazał, że nie wszyscy zasługują na otrzymanie wyczerpującej odpowiedzi. Miał na myśli osoby, które ‛plotkują i mieszają się w cudze sprawy, mówiąc o tym, o czym nie powinny’ (1 Tym. 5:13). Komuś, kto się wtrąca w cudze sprawy lub nie potrafi zachować dyskrecji, inni nie chcą wyjawiać prywatnych informacji. O ileż lepiej jest usłuchać natchnionej rady Pawła i postanowić sobie „prowadzić ciche życie oraz dbać o swoje sprawy” (1 Tes. 4:11). Niekiedy jednak starsi zboru muszą w ramach powierzonych im obowiązków zadać nam pytania natury osobistej. Jeśli chętnie powiemy prawdę, bardzo im pomożemy i zaskarbimy sobie ich wdzięczność (1 Piotra 5:2). (...)


Offline Roszada

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #5 dnia: 17 Maj, 2017, 19:22 »
Kilka tekstów o tej technice i teokratycznym podstępie:

   „Skoro niechrześcijańskie ‘wilki’ wydają ‘owcom’ wojnę i chcą ‘walczyć w rzeczywistości przeciw Bogu’, jest słuszne, żeby niewinne ‘owce’ w interesie dzieła Bożego zastosowały przeciw ‘wilkom’ fortel wojenny. Nikt, przeciw komu ta strategia będzie stosowana, nie zostanie przez to w sposób niesprawiedliwy skrzywdzony, podczas gdy ‘owce’ zyskają ochronę (...) Jezus nie radził, że w ten sposób powinno się postępować wśród członków zboru ludu Jehowy, gdyż ci wszyscy są owcami (...) Ponieważ nie ma konieczności przechytrzania naszych braci, którzy są jak owce, ani stosowania względem ich fortelów wojennych, aby ich wyprowadzić w pole, tedy nie potrzebujemy używać udawania dla zakrycia właściwego postępowania” (Strażnica Nr 18, 1956 s. 12-13);

   „Gdy wcielamy w czyn wskazówki naszego Króla co do kazania w polu, chcemy też stosować się do jego rady, żebyśmy byli wśród wilków ‘ostrożni jak węże i niewinni jak gołębie’. (...) Chcemy rozmawiać z nimi w prawdzie ku ich zbudowaniu i ochronie, i nigdy nie wydamy ich w paszczę wilków. Jako owce wśród wilków chcemy pod pieczą Wielkiego Pasterza nadal kazać Słowo, aż wszystkie wilki ulegną zagładzie...” (Strażnica Nr 18, 1956 s. 15-16);

   „Od czasu do czasu Towarzystwo otrzymuje listy z zapytaniami, czy pewne wyjątkowe okoliczności mogą chrześcijanina zwolnić od obowiązku mówienia prawdy. Odpowiedź jest taka: Słowo Boże nakazuje: ‘Mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim’ (Efez. 4:25). Jednakże nakaz ten nie znaczy, jakobyśmy każdemu, kto nas pyta, mieli mówić wszystko, co tylko chciałby wiedzieć. Musimy powiedzieć prawdę temu, kto ma prawo ją znać, natomiast jeśli ktoś nie jest do tego uprawniony, to możemy odpowiedzieć wymijająco. Nie potrzebujemy przy tym wypowiadać kłamstwa. (...) W Strażnicy pod tytułem ‘Ostrożni jak węże wśród wilków’ wyjaśniono, że takie zachowanie się podpada pod określenie ‘strategia’...” (Strażnica Nr 4, 1961 s. 16).
   Patrz też ang. Strażnica 01.05 1957 s. 285, art. Use Theocratic War Strategy.

   „Ponieważ jednak nie wszystkie kłamstwa podyktowane są złośliwością, nie wolno nikogo pochopnie potępiać – należy raczej przyjrzeć się lepiej całej sprawie i wziąć pod uwagę intencje oraz okoliczności łagodzące (...) Rzecz jasna prawdomówność nie oznacza, że jesteśmy zobowiązani do wyjawiania wszystkich informacji każdemu, kto o nie prosi. (...) Na przykład osoby o niegodziwych zamiarach nie muszą wiedzieć o pewnych sprawach” (Przebudźcie się! Nr 3, 2000 s. 21);

   „Wprawdzie złośliwe kłamstwo jest w Biblii stanowczo potępione, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawić prawdziwą informację ludziom, którzy nie są upoważnieni do jej otrzymania” (Przebudźcie się! Nr 10, 2001 s. 31);

   „Wierny świadek nie dopuszcza się krzywoprzysięstwa ani innych form kłamstwa. Nie oznacza to jednak, że powinien wyjawiać wszystko, co wie, wrogom ludu Bożego” (Strażnica Nr 22, 2004 s. 28);

   „Wprawdzie Biblia stanowczo potępia złośliwe kłamstwa, ale to nie znaczy, jakoby człowiek miał obowiązek wyjawiania faktów osobom nieupoważnionym” („Wnikliwe poznawanie Pism” 2006 t. 1, s. 1104-1105);

Musimy też się zastanowić, czy rozmówca ma prawo otrzymać szczegółową odpowiedź” (Strażnica Nr 3, 2007 s. 6);

Czy prawdomówność oznacza, że mamy wyjawić wszystkie szczegóły danej sprawy każdemu, kto nas o to zapyta? Wcale nie. (...) Tak samo dzisiejsi słudzy Jehowy muszą mieć się na baczności przed odstępcami i innymi niegodziwymi ludźmi, którzy przebiegle starają się osiągać samolubne cele” (Strażnica 15.06 2009 s. 17).

   Należały tu zapytać co to znaczy, że głosiciel nie „powinien wyjawiać wszystko, co wie”?
   Co ma ukrywać przed ludźmi, którym głosi?
   Jeśli nie ma wyjawiać „prawdziwych informacji ludziom”, to jakie ma im objawiać? Fałszywe?


Offline Dietrich

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #6 dnia: 17 Maj, 2017, 19:23 »
Ech, Roszado szybszy byłeś  ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #7 dnia: 17 Maj, 2017, 19:37 »
Temat  przyszedl mi do glowy w czasie przegladania na jutiubie  roznych komentarzy do  filmikow o swiadkach .

Szczegolnie w kierunku odstepcow /wykluczonych  rzucane sa obrazliwe komentarze czy wrecz obelgi .


  Najlepszą obroną jest atak, a obelgi czy wyzwiska to też przemoc, czyli oznaka słabości.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Poziomka

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #8 dnia: 17 Maj, 2017, 19:44 »
Jeśli chodzi o odstepców to na zebraniach przedstawia się ich wyłącznie w negatywnym świetle. Np. z podium można usłyszeć, że odstępcy chcą dla innych jak najgorzej, że są zwodzicielami, oszustami, oszczercami, że przekrecają wersety biblijne na swoją korzyść itd. - Tego typu zarzuty pochodzą od samego CK.  Nic więc dziwnego,  że później w Internecie pojawiają się takie komentarze. Świadkom Jehowy wmawia się takie rzeczy, wierzą w to i te zarzuty powielają, a plotki i historyjki wydają im się wiarygodne.
Też kiedyś w kilka takich historyjek o odstępcach wierzyłam - były naprawdę sensacyjne. Poza tym to norma, że najlepiej traktuje się braci a jak odejdą to są ścierwem... :/ Fanatyzm i tyle.


Offline Roszada

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #9 dnia: 17 Maj, 2017, 19:49 »
Ech, Roszado szybszy byłeś  ;D
Ja już godzinę temu chciałem, ale maiłem inne pisanie.
Ale skoro się nikt nie kwapił, a miałem gotowca to sypnąłem. :)

Cytowany tekst z 2009 jest w tej chwili najnowszy w tej branży:
*** dx86-15 Prawda ***
mówienie prawdy:
czy trzeba wyjawiać wszystkie szczegóły: w09 15.6 17

*** w09 15.6 s. 17 ak. 6 ‛Mów prawdę ze swym bliźnim’ ***
Czy prawdomówność oznacza, że mamy wyjawić wszystkie szczegóły danej sprawy każdemu, kto nas o to zapyta? Wcale nie. Podczas pobytu na ziemi Jezus pokazał, że niektórzy ludzie nie zasługują na to, by otrzymać bezpośrednią odpowiedź lub określone informacje. Kiedy obłudni przywódcy religijni zapytali go, jaką mocą dokonuje znaków i cudów, on odparł: „Zadam wam jedno pytanie. Odpowiedzcie mi, a wtedy i ja wam powiem, mocą jakiej władzy to czynię”. Gdy uczeni w piśmie i starsi uchylili się od podania odpowiedzi, Jezus rzekł: „Ja też wam nie powiem, mocą jakiej władzy to czynię” (Marka 11:27-33). Nie czuł się zobowiązany odpowiedzieć na postawione przez nich pytanie ze względu na ich nikczemność i brak wiary (Mat. 12:10-13; 23:27, 28). Tak samo dzisiejsi słudzy Jehowy muszą mieć się na baczności przed odstępcami i innymi niegodziwymi ludźmi, którzy przebiegle starają się osiągać samolubne cele (Mat. 10:16; Efez. 4:14).


Offline salvat

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #10 dnia: 17 Maj, 2017, 20:04 »
Dla ratowania tyłka i dobrego imienia organizacji taki jeden niedawno się wsławił. ;D
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline listonosz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 281
  • Polubień: 3499
  • Der bestirnte Himmel über mir...
Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #11 dnia: 17 Maj, 2017, 20:39 »
Moj pierwszy kontakt z pojeciem "teokratycznego podstepu" mial miejsce jeszcze w latach 80-tych .

Bylem wtedy sl.pomocniczym i pionierem stalym  i jeden ze swiezo upieczonych starszych wrocil wlasnie ze szkolenia/kursu   gdzie sprawa byla omawiana.
Dosyc ostro sie wtedy poklocilismy  , bo ja w swojej "swietej naiwnosci " uwazalem , ze chrzescijanin nie moze klamac . Nigdy!
A braciszek probowal mnie przekonac  uzywajac argumentow  , jak z przytoczonych przez Roszade publikacji .
Nie przekonal mnie do konca  i mialem u niego potem dosyc wyrazny minus .  Uznal mnie chyba za niedojrzalego .

To , co sie teraz w necie obserwuje to sprawa troche innego kalibru .
Wielu SJ mysli moze , ze prowadzi  swego rodzaju "wojne teokratyczna " z wrogami  samego Boga  , a wtedy kazdy chwyt jest dozwolony .
Tylko , nie wiem jak mozna potem ze spokojnym sumieniem cytowac Biblie , ze  "klamcy i oszczercy Krolestwa Bozego nie odziedzicza " ? :o

 
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2017, 20:40 wysłana przez listonosz »


Lunkaa

  • Gość
Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #12 dnia: 17 Maj, 2017, 21:02 »
  Listonoszu
 

  Kojarzę sobie takie teksty, jak tylko zostałam śj, wskazówki dojrzałych pionierów:
  "Na studium przy zainteresowanym, nie mówimy nic negatywnego nt. organizacji."
 
 
  Bo zainteresowany, nie ma zielonego pojęcia, co się czasami odwala za plecami oficjalnymi zboru.
  I widzi tylko same pozytywy.
 

Tak to niestety wygląda na pierwszy rzut oka: zbór ma wyglądać na idealny, członkowie zawsze życzliwi i uśmiechnięci, zero fałszu, uszczypliwości, knowań...
Po dłuższym czasie jednak widzi się nieco więcej: nic nie jest idealne, w zborze są spory, "zabójcze spojrzenia" , plotki itp...

Człowiek, który szybko "pozna prawdę" (kilka m-cy) nie zauważy tej mistyfikacji i problemów w środku, ten studiujący dłużej widzi to i owo i zaczyna się wahać, zadawać pytania, mieć wątpliwości ...to dlatego m.in nie lubią długotrwałych zainteresowanych.?
Ja zauważyłam najpierw przyjaźń i życzliwość względem siebie, a teraz dystans.. Mi to rybka bo w żaden sposob nie jestem zależna od organizacji i nie zależy mi na jej "względach i przywilejach" , ale przykre jest patrzeć na taką nieszczerość;
z czasem okazuje się kto kim jest.
To są ci właśnie, którzy "patrzą z wyższej perspektywy", "z góry" heh
« Ostatnia zmiana: 17 Maj, 2017, 21:06 wysłana przez Lunkaa »


Offline pitekantrop

Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #13 dnia: 17 Maj, 2017, 21:35 »
rozumiem, że te nieoficjalne naciski na okazywanie optymizmu to jakimiś kanałami idą z góry, ale czy nie jest tak, że wśród szeregowych świadków jest jednak większy odsetek idealistów niż na zewnątrz w społeczeństwie? Ludzi, którzy pragną bezinteresownie dzielić się swoimi przekonaniami? A więc kierują się jakąś wewnętrzną uczciwością i poszukiwaniem dobra.


Lunkaa

  • Gość
Odp: TEOKRATYCZNY PODSTEP - czyli : Czy SJ moga oklamywac i kogo ?
« Odpowiedź #14 dnia: 17 Maj, 2017, 21:41 »
rozumiem, że te nieoficjalne naciski na okazywanie optymizmu to jakimiś kanałami idą z góry, ale czy nie jest tak, że wśród szeregowych świadków jest jednak większy odsetek idealistów niż na zewnątrz w społeczeństwie? Ludzi, którzy pragną bezinteresownie dzielić się swoimi przekonaniami? A więc kierują się jakąś wewnętrzną uczciwością i poszukiwaniem dobra.

Ależ tak! Dopóki ich słuchasz i okazujesz szacunek bo 'znają' Biblię to tak, są szczerzy do bólu, serio.
 Ale jak zaczynasz szukać głębiej bo czujesz niedosyt i masz wątpliwości co do ich nauk to szczerość znika w okamgnieniu, wystarczy spojrzeć w oczy i wszystko jasne.