Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jaki status?  (Przeczytany 15861 razy)

Offline M

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #15 dnia: 18 Lipiec, 2017, 15:16 »
Książka ma 19 rozdziałów plus materiał dodatkowy. Jeden rozdział z reguły dzieli się na dwa albo trzy spotkania (wychodzi po ok. 10 akapitów + wersety). Jeśli studium odbywa się raz w tygodniu po godzince to nietrudno policzyć, że przeczytanie całej książki potrwa 40-50 tygodni.


Offline pitekantrop

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #16 dnia: 18 Lipiec, 2017, 17:40 »
też tak myślałem do czasu...


Offline aruk

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #17 dnia: 14 Październik, 2017, 22:10 »
Wszystko zależy od zainteresowanego. Typowe studium odbywa się raz w tygodniu i trwa około godzinę. Przy takim założeniu przestudiowanie całej "Czego uczy Biblia" trwa około roku. Potem rozpoczyna się studium książki "Miłość Boża", ale już w jego trakcie dana osoba może zgłaszać się do chrztu.

Czy takie jest tempo dla studiowania tego typu literatury? Liczaca 220 stron w tym polowa to obrazki "Czego naprawde uczy Biblia" to pozycja na 1 rok studiowania? czy jest to jeszcze od czegos uzaleznione ( pilnosoc, zaangazowanie ) by mozna to bylo przestudiowac w znacznie krotszym czasie? czy po prostu sie nie da tego przyspieszyc?


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #18 dnia: 14 Październik, 2017, 22:28 »
Czy takie jest tempo dla studiowania tego typu literatury? Liczaca 220 stron w tym polowa to obrazki "Czego naprawde uczy Biblia" to pozycja na 1 rok studiowania? czy jest to jeszcze od czegos uzaleznione ( pilnosoc, zaangazowanie ) by mozna to bylo przestudiowac w znacznie krotszym czasie? czy po prostu sie nie da tego przyspieszyc?

To tak jak w pokerze. Większość ludzi mysli, że poker to niewinna gra karciana. Niewinna, jak sie gra na "zapałki". Owszem, karty są używane, ale to tylko i wyłącznie rekwizyt. Najważniejsza jest kasa i rozpracowanie gracza takimi czy innymi podchodami.

To samo jest z przewrotną kolorową książeczką "Czego naprawde uczy Biblia". Ta z pozoru niewinna książeczka dumnie nosząca wzniosły tytuł jest tylko rekwizytem, jest kartą w pokerze. STUDIUM ma na celu zwerbowanie adepta do organizacji ŚJ.

Ktoś, kto przeczytał w życiu więcej niż horoskop i ploty z "m jak miłosc" w gazecie telewizyjnej, powinien tą sekciarską książeczke "Czego naprawde uczy Biblia" wywalić w kosz.
« Ostatnia zmiana: 14 Październik, 2017, 22:34 wysłana przez tomek_s »
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline aruk

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #19 dnia: 14 Październik, 2017, 22:35 »
to rozumiem ze studium to nie tylko studiowanie owej ksiazeczki ale jeszcze jakas dodatkowa wartosc ( dla organizacji ) w postaci kontaktu z potencjalnym czlonkiem czyli np robienie sobie "wywiadu srodowskowego". Mnie jednak interesuje czy tempo studiowania np owej ksiazeczki jest dostosowane do inteligencji kandydata?

tomek_s cyt: "Ktoś, kto przeczytał w życiu więcej niż horoskop i ploty z "m jak miłosc" w gazecie telewizyjnej, powinien tą sekciarską książeczke "Czego naprawde uczy Biblia" wywalić w kosz."
ale tym sposobem myslenia skazujemy tych najslabszych na "studiowanie" a zachecamy do wyrzucenia jej ksiazeczki tylko osobom myslacym? czy dobrze zrozumialem?
« Ostatnia zmiana: 14 Październik, 2017, 22:45 wysłana przez aruk »


Offline M

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #20 dnia: 14 Październik, 2017, 22:43 »
Jest dostosowane, znam przypadki gdzie odbywało się na przykład dwa razy w tygodniu i już po pół roku dana osoba zgłaszała się do chrztu. A znam też i takie gdzie ciągło się jak flaki z olejem bo było nieregularnie.

Generalnie takie studium musi trwać przynajmniej kilka miesięcy, bo przez ten czas dana osoba musi przepisać praktycznie wszystkie swoje wartości które dotychczas wyznawała. Takiego programowania nie da się znacząco przyspieszyć bo zwyczajnie nie zadziała :).


Offline aruk

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #21 dnia: 14 Październik, 2017, 22:48 »
Jest dostosowane, znam przypadki gdzie odbywało się na przykład dwa razy w tygodniu i już po pół roku dana osoba zgłaszała się do chrztu. A znam też i takie gdzie ciągło się jak flaki z olejem bo było nieregularnie.

Generalnie takie studium musi trwać przynajmniej kilka miesięcy, bo przez ten czas dana osoba musi przepisać praktycznie wszystkie swoje wartości które dotychczas wyznawała. Takiego programowania nie da się znacząco przyspieszyć bo zwyczajnie nie zadziała :).
czyli te pare akapitow tygodniowo to praca tylko na ksiazeczce? czy wykladajacy czy objasniajacy posilkuje sie w rozmowie wyjasniajacej czy naprowadzajacej np Biblia NS?


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #22 dnia: 14 Październik, 2017, 23:04 »
Generalnie takie studium musi trwać przynajmniej kilka miesięcy, bo przez ten czas dana osoba musi przepisać praktycznie wszystkie swoje wartości które dotychczas wyznawała. Takiego programowania nie da się znacząco przyspieszyć bo zwyczajnie nie zadziała

O to właśnie chodzi.

Zaczynając tzw studium ze ŚJ zaczynasz wyzbywać się tego, w co do tej pory wierzyłeś. Zaczynają zmieniać Twoją osobowość. Powoli i delikatnie. Wmawiają Ci, że do tej pory nie podobałeś sie Jehowie, że byłeś bałwochwalcą i takie tam... ale wszystko przed Tobą...
Tak długo będą "studiować" z Tobą, aż wyprzesz się wiary Twoich ojców. Zochydzą Ci wszystkie wartości chrześcijańskie. A na koniec Cię wykąpią w basenie.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline aruk

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #23 dnia: 14 Październik, 2017, 23:11 »
O to właśnie chodzi.

Zaczynając tzw studium ze ŚJ zaczynasz wyzbywać się tego, w co do tej pory wierzyłeś. Zaczynają zmieniać Twoją osobowość. Powoli i delikatnie. Wmawiają Ci, że do tej pory nie podobałeś sie Jehowie, że byłeś bałwochwalcą i takie tam... ale wszystko przed Tobą...
Tak długo będą "studiować" z Tobą, aż wyprzesz się wiary Twoich ojców. Zochydzą Ci wszystkie wartości chrześcijańskie. A na koniec Cię wykąpią w basenie.
ale przeciez to chyba zalezy od poziomu, wlasnie tylko jak to nazwac, poziomu wyksztalcenia, doswiadczenia zyciowego , osobistych przezyc i traum zyciowych. Przeciez dla wielu ludzi te informajce z ksiazeczki moga sie wydac absurdalne i wlasnie, dlaczego dla jednych te informacje beda sie wydawac absurdalne a dla innych nie? - cos musi odrozniac jednych od drugich.


Offline czarnaowca

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Październik, 2017, 23:20 »
Jak dla mnie to odróżnia ich poziom desperacji. Świadkowie celują zazwyczaj w osoby słabe psychicznie, pokiereszowane przez życie, żonę, ktora żyje w związku z alkoholikiem, ofiarę przemocy domowej, półsierote, ktora niedawno straciła jeszcze bliska osobę, kogoś kto przejawia stan depresyjny. Wtedy łatwiej mu wmówić, ze do tej pory żył zle i stad wszystkie nieszczęścia, ale jak tylko pozna Jehowe i podporządkuje mu swoje życie to zaraz zazna licznych błogosławieństw i wszystko sie zmieni.
Niektórzy uwierzą po pol roku rozmów ze świadkami na podstawie tej śmiesznej książeczki, pisanej prostym językiem, jak dla dzieci, innym zajmie to dwa lata a jeszcze inni beda traktować te spotkania jako rozrywkę i nigdy nie przekonają sie do tego, co w niej zawarte.


Offline tomek_s

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 109
  • Polubień: 2041
  • Nigdy nie byłem ŚJ.... KRK
Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Październik, 2017, 23:28 »
Jak dla mnie to odróżnia ich poziom desperacji. Świadkowie celują zazwyczaj w osoby słabe psychicznie, pokiereszowane przez życie, żonę, ktora żyje w związku z alkoholikiem, ofiarę przemocy domowej, półsierote, ktora niedawno straciła jeszcze bliska osobę, kogoś kto przejawia stan depresyjny. Wtedy łatwiej mu wmówić, ze do tej pory żył zle i stad wszystkie nieszczęścia,
Mógłbym na ten temat sporo napisać... chociaż świadkiem nigdy nie byłem i nikt z moje bliższej i dalszej rodziny.
„Lecz powiadam wam: Wielu przyjdzie ze Wschodu i Zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim” (Mt 8:11),


Offline aruk

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Październik, 2017, 23:29 »
czyli mozna chodzic "dla rozrywki"? to by przypominalo troche bohaterow filmu z Bradem Pitem "fightclub" gdzie ludze znudzeni zycem chodza "dla rozrywki" po roznych organizacjach typu AA czy podobych ale to chyba jakis margines wsrod kandydatow na SJ bo faktycznie inny typ wyjawia sie jesli by sie wzielo jako probe chocby osoby z tego forum -bardziej jakies problemy faktyczne a nie znudzenie przemawia za "przyjmowaniem programu"


Offline gangas

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #27 dnia: 15 Październik, 2017, 06:42 »
O to właśnie chodzi.

Zaczynając tzw studium ze ŚJ zaczynasz wyzbywać się tego, w co do tej pory wierzyłeś. Zaczynają zmieniać Twoją osobowość. Powoli i delikatnie. Wmawiają Ci, że do tej pory nie podobałeś sie Jehowie, że byłeś bałwochwalcą i takie tam... ale wszystko przed Tobą...
Tak długo będą "studiować" z Tobą, aż wyprzesz się wiary Twoich ojców. Zochydzą Ci wszystkie wartości chrześcijańskie. A na koniec Cię wykąpią w basenie.

No Ameryki to nie odkryłeś. Tomek 2000 Twoich postów na forum a Ty zadajesz takie trywialne pytania.
A dla czego mieli by zohydzać wszystkie wartości chrześcijańskie? Czy wiara moich ojców musi być tą właściwą? A jeśli nie to czy wyparcie się jej musi być niewłaściwe?
Oczywiście, że nie pisze o KK ale o Buddyzmie ( jak tylko napisze coś negatywnego o KK, to ląduje na cmentarzu) ;D ;D ;D ;D
Jutro to dziś tyle że jutro.


Offline czarnaowca

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #28 dnia: 15 Październik, 2017, 09:38 »
czyli mozna chodzic "dla rozrywki"? to by przypominalo troche bohaterow filmu z Bradem Pitem "fightclub" gdzie ludze znudzeni zycem chodza "dla rozrywki" po roznych organizacjach typu AA czy podobych ale to chyba jakis margines wsrod kandydatow na SJ bo faktycznie inny typ wyjawia sie jesli by sie wzielo jako probe chocby osoby z tego forum -bardziej jakies problemy faktyczne a nie znudzenie przemawia za "przyjmowaniem programu"

Osoby z tego forum w głównej mierze odeszły od świadków, a Ty pytasz o takie, które dopiero chcą sie do nich przyłączyć. I tak, można długo studiować, u mnie w zborze mówiło sie o takich osobach "wiecznie zainteresowane"; to była np starsza pani, ktora czuła sie samotna, bo dzieci za granica a tak chociaż odwiedziły ja dwie miłe panie i zapytały co u niej. Ona wie, ze nigdy nie zrezygnuje ze swiat Bożego narodzenia(wiec nie zostanie nigdy sj), ale lubi te ich spotkania i rozmowy.


Offline Villa Ella

Odp: Jaki status?
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Październik, 2017, 10:24 »
Osoby z tego forum w głównej mierze odeszły od świadków, a Ty pytasz o takie, które dopiero chcą sie do nich przyłączyć. I tak, można długo studiować, u mnie w zborze mówiło sie o takich osobach "wiecznie zainteresowane"; to była np starsza pani, ktora czuła sie samotna, bo dzieci za granica a tak chociaż odwiedziły ja dwie miłe panie i zapytały co u niej. Ona wie, ze nigdy nie zrezygnuje ze swiat Bożego narodzenia(wiec nie zostanie nigdy sj), ale lubi te ich spotkania i rozmowy.
No właśnie "wieczny zainteresowany", z taką wyższości ą i pogardą. Też się z tym spotkałam.
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.