Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Alicja_W  (Przeczytany 54636 razy)

Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #210 dnia: 11 Czerwiec, 2017, 18:41 »
Cytat: Estera link=topic=4686.msg90713#msg90713 date=14https://swiadkowiejehowywpolsce.org/Smileys/default/grin.gif 97131270
   Nieraz sobie myślałam, wstając w sobotę rano, o dziewiątej, parząc poranną kawę ...
   Że jeszcze nie tak dawno, to o tej porze nie myślałabym o kawie, tylko pędziłabym na zbiórkę do służby.
   

Oj tak, też pamiętam te weekendy, ciągle w biegu, na zbiórkę albo zbiórka u mnie - nie wiem co było gorsze  ;D
Teraz nareszcie więcej odpoczywam. :D

Uwaga , uwaga , ogłaszam mobilizację  .
Co ma zrobić Litwin ze swoimi krawatami?
Piszcie i proponujcie . :)
Moja propozycja. Związać je w jedną długą linę i zawiesić przed wjazdem na salę królestwa z tabliczką :
NIECZYNNE DO ODWOŁANIA.
ZAKAZ WSTĘPU.
WEJŚCIE GROZI ZAWALENIEM ŻYCIA
Proponuję ozdobić ogród i zrobić garden-krawat party  ;D ;D

   Oj, chłopaki, nie popadajcie w takie skrajności.
   Facet pod krawatem, w garniturze, na specjalnej imprezie wygląda elegancko i dżentelmeńsko.
 

O właśnie to, to! Jak dobrze dobrany, dobrze zawiązany i do odpowiedniej sytuacji to jak najbardziej raz na jakiś czas może być  ;).
Taką sytuacją na pewno nie jest zebranie w środku tygodnia przy temperaturze 30 stopni C.  ??? ;D

Dać dla grona starszych , będą mieli czym linczować tych którzy utracili wiarę w Ciało Nie natchnione .  Krawaty bądź co bądź są poświęcone ,  duch świętej organizacji jeszcze w nich pozostał . Ewentualnie straszni zborownicy sami mogą na nich się obwiesić ze wstydu , gdy to wszystko runie .

Startku aż tak to raczej nie... ::) :D

Moyses, wychodzi na to, że krawat to taki prawie james bond, do zadań specjalnych ..  ;D ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 11 Czerwiec, 2017, 18:59 wysłana przez Alicja_W »


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #211 dnia: 08 Styczeń, 2018, 14:42 »
Trochę mnie tu nie było...
Ostatnio nie ma dnia abym nie zastanawiała się na ile ważne jest formalne odłączenie. Myśl sprowokował pewien dawny brat, dawno temu wykluczony za różne grzeszki i brak skruchy za nie. Powiedział on, że napisanie listu jest ważne i powinno się to zrobić.
Czy aby na pewno?
Dla mnie ważniejsze jest pozbycie się cech korpo, znieczulicy, zdolności manipulacji, emocjonalnego zamrożenia na krzywdę ludzi obok i czasem nawet własną, niż papier.
Czasem coś co jest nie warte uwagi po prostu zostawia się i idzie dalej.
Przypomina mi się nacisk jaki jest wywierany na niektórych aby się ochrzcili, teraz niektórym poszło w druga stronę, aby się odłączyć.



Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #212 dnia: 08 Styczeń, 2018, 15:20 »
Powiedział on, że napisanie listu jest ważne i powinno się to zrobić.
Czy aby na pewno?
Dla mnie ważniejsze jest pozbycie się cech korpo, znieczulicy, zdolności manipulacji, emocjonalnego zamrożenia na krzywdę ludzi obok i czasem nawet własną, niż papier.

   Pewnie się tu niektórym narażę, ale napisaniem listu nikt nie przestaje być świadkiem, nim się jest i jest, mentalnie. To w nas siedzi, jak odcisk na małym paluszku, odzywa się skubany kiedy nie trzeba. :D
A i dla otoczenia zostajemy świadkami do us....śmierci.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline zero1

  • Pionier
  • Wiadomości: 978
  • Polubień: 2209
  • YT - 'Świadkowie Jehowy przebudźcie się!'
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #213 dnia: 08 Styczeń, 2018, 15:59 »
A dla mnie jest to w ogóle niekonsekwencja. Wejście do orga na słowo, wyjście tylko na postawie pisma.
Przychodzi nowa osoba na zebrania, nic nie podpisuje i nikt nie ma jej wzoru podpisu. Wkręca się (tzw. robi postępy) i zostaje głosicielem - coś tam wypełnia cyferkami, ale można smsem wysłać sprawozdanie, więc żadnego dokumentu stwierdzającego formalne wstąpienie nie ma po drodze. Z chrztem to samo. Jedyne co się dzieje to tyle, że ktoś sobie coś ewidencjonuje a potem wysyła to do centrali, gdzie ktoś inny też coś z tym robi. Nigdy na postawie pisemnej zgody i przyjęcia do wiadomości, iż taki proceder następuje.
Też mogę tak zorganizować cokolwiek - będę obserwował ile ładnych dziewczyn codziennie mija mój dom i je zapisywał, wyznaczę z tego coś, np. ta chodzi o tej godzinie - szkoła, ta o tej - praca, ta różnie - jeszcze nie wiem co…a jeszcze sobie będę zdjęcia robił i dołączał. One się nigdzie nie podpiszą, a ja mam ‘zorganizowane’ coś…nazwijmy to zbór; o tak, zbór ładnych dziewczyn z mojej okolicy. No i one się jakoś o tym dowiedzą i zażyczą sobie, żebym nie tworzył takiej kolekcji i usunął ją. No a ja na to - dawaj pisemny wniosek i skan dowodu. Mam dowody, że należałaś do ‘mojej’ struktury, bo ja mam tu wszystko zewidencjonowane.
Czy to nie jest komedia?
nowezrozumienie@gmail.com
J3b4ć komitety sądownicze.


Offline Proctor

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #214 dnia: 08 Styczeń, 2018, 16:28 »

Strasznie wkurza mnie fakt, że ogłoszenie takiego komunikatu jest tak zmanipulowane, że osoby na sali od razu myślą "grzesznik!".

Witaj.
Sporo osób przed odejściem piszą e-maile i sms do wszystkich  informując czemu odchodzą z organizacji. Wtedy takie ogłoszenie o wykluczeniu lub odłączeniu dla wszystkich jest jasne i nie ma niedomówień.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #215 dnia: 08 Styczeń, 2018, 20:37 »
Witaj.
Sporo osób przed odejściem piszą e-maile i sms do wszystkich  informując czemu odchodzą z organizacji. Wtedy takie ogłoszenie o wykluczeniu lub odłączeniu dla wszystkich jest jasne i nie ma niedomówień.

  Weź, naprawdę w to wierzysz, że tym co tam zostaję to robi różnicę?
Przecież dla nich  zwyczajnie odstępczuch się wybiela, oni i tak lepiej wiedzą. A czy ktoś się sam odłączy, czy jest inny powód to jedna broszka. I tak każdy wpadnie do jednego wora z całą resztą. ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Reskator

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #216 dnia: 08 Styczeń, 2018, 20:53 »
   Pewnie się tu niektórym narażę, ale napisaniem listu nikt nie przestaje być świadkiem, nim się jest i jest, mentalnie. To w nas siedzi, jak odcisk na małym paluszku, odzywa się skubany kiedy nie trzeba. :D
A i dla otoczenia zostajemy świadkami do us....śmierci.  ;D
A ja ten odcisk na małym paluszku wyrwę z korzeniami,tzn zmieniam teren zamieszkania na bardziej osobisty,prywatny,przynajmiej nie będę miał etykietki-jehowca,choć mam to w ... :)
« Ostatnia zmiana: 08 Styczeń, 2018, 20:57 wysłana przez Reskator »


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #217 dnia: 08 Styczeń, 2018, 21:04 »
A ja ten odcisk na małym paluszku wyrwę z korzeniami,tzn zmieniam teren zamieszkania na bardziej osobisty,prywatny,przynajmiej nie będę miał etykietki-jehowca,choć mam to w ... :)

  Jak zmienisz to tak, będziesz pracował na swoje nowe konto.
Jednak większość z nas obraca się w tych samych rejonach i ta metka zostaje.

Znam Pana, który gdy odszedł od organizacji, kupował dobre wino, chodził do swoich znajomych, krewnych i ich przepraszał. Za to, że ich okłamywał, nauczając fałszywych nauk. Co uważam za ogromną odwagę.
I choć nikt się na niego nie gniewał i nie gniewa, wiedzą że odszedł to jednak mówią, o nim jak o świadku.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline zaocznie wywalony

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #218 dnia: 08 Styczeń, 2018, 21:34 »
Tazła - trudno się z Tobą nie zgodzić.
Ja wszystkich i przy każdej nadarzającej się okazji informuję że nie jestem już świadkiem.
Jednymi z pierwszych poinformowanych byli szwagier (brat mojej żony) z żoną, było to już ponad 2 lata temu. Od tego kilka razy to powtarzałem, a i tak ostatnio szwagierka zadawała mi pytania jako świadkowi.


Offline Proctor

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #219 dnia: 09 Styczeń, 2018, 02:13 »
  Weź, naprawdę w to wierzysz, że tym co tam zostaję to robi różnicę?
Przecież dla nich  zwyczajnie odstępczuch się wybiela, oni i tak lepiej wiedzą. A czy ktoś się sam odłączy, czy jest inny powód to jedna broszka. I tak każdy wpadnie do jednego wora z całą resztą. ;D
To nie jest kwestia wiary.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #220 dnia: 09 Styczeń, 2018, 08:35 »
To nie jest kwestia wiary.

  Tak, już słyszałam tekst..zawsze to lepiej brzmi gdy pada z mównicy odłączył się, a nie został wykluczony.

A później i tak dodadzą..dlatego my go wykluczamy. :D
Ktoś wcześniej napisał i ja to powtórzę.
Nikt nie podpisywał wejściówki, nikt nie ma obowiązku się spowiadać na wyjściu.
A to co oni chcą to już ich problem.

Ja rozumiem Ci którzy są w stanie sobie z nimi poradzic. Jednak tych jest niewielu, cała reszta niepotrzebnie się katuje. Marnują życie aby coś udowadniać, a przecież mozna cieszyć się życiem.
Ostatnio spotkałam się z panem i mówi..wiesz, idę przez park i się cieszę widokami. A kiedyś szedłem i myślałem ile godzin,  z kim się jeszcze umówić żeby nabić godzin itp.
Żyłem tam jak niewolnik.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Alicja_W

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #221 dnia: 09 Styczeń, 2018, 12:05 »
Myśl, którą napisałaś Tazła, że dla otoczenia będzie się już zawsze SJ jest okropnie przygnębiająca. Co ciekawe będąc w org sami o te stygmaty zabiegaliśmy i byliśmy z nich nawet dumni nie przyjmując do wiadomości, że można zmienić poglądy a wiara to stan ducha i traktowanie innych ludzi a nie latanie z czasopismami po terenie. Po dwóch latach poza zborem doszłam do wniosku że swiadkojehowizm jest trudniejszy do pozbycia się niż kiedykolwiek mogłabym sobie wyobrazić.


Offline HARNAŚ

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #222 dnia: 09 Styczeń, 2018, 15:27 »
Myśl, którą napisałaś Tazła, że dla otoczenia będzie się już zawsze SJ jest okropnie przygnębiająca.
Gdy byłem na etapie bawienia się ze starszymi w kotka i myszkę  :) często wykorzystywałem ten fakt w rozmowie z nimi. Gdy po dwóch latach mojego nieuczęszczania na zebrania wprosili się na wizytę  spytali:
- Czy ty harnaś nadal czujesz się świadkiem jehowy?
- Oczywiście moi sąsiedzi nie mają co do tego wątpliwości. ;D
Teraz natomiast gdy na zebraniu starszych , któryś spyta z nuta wspomnienia w głosie:
- A pamiętacie takiego Harnasia z naszego zboru?
Reszta starszych z obwodowym na czele odpowiada jednym chórem
-jakiego k**** Harnasia?


Offline Szczurh

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #223 dnia: 09 Styczeń, 2018, 15:30 »
Nie napawa optymizmem. Planuję się właśnie odłączyć ale nie będzie lekko. Dla mojej katolickiej rodziny zawsze będę tym co się musiał wyłamać.


Offline Proctor

Odp: Alicja_W
« Odpowiedź #224 dnia: 09 Styczeń, 2018, 17:43 »
Abba, odnoszę wrażenie, że zanim coś napiszę to Ty już to wiesz  ;) ;D Zatem odniosę się w taki sposób:

Najlepiej na dobrych głośnikach.
Znów wędrujemy... utwór 10/10 na mojej  liscie. Jak zacząłem swoje przebudzenie przyplątał się do mnie ten utwór
https://youtu.be/kV3SDCeHpuY

Cover

https://youtu.be/NOtcPZTg99g
« Ostatnia zmiana: 09 Styczeń, 2018, 17:59 wysłana przez Proctor »