Biblia powinna tłumaczyć się sama. Jeśli potrzebujemy do jej zrozumienia opinii "oświeconych" mężów ze średniowiecza, to ewidentnie stoi to w sprzeczności ze słowami Jezusa: "Dziękuję ci ojcze, że wyjawiłeś te rzeczy maluczkim, a ukryłeś przed faryzeuszami".
Mnogość sprzeczności jest dla mnie nie do zaakceptowania i wolę poczytać Władcę Pierścieni lub Silmarillion. Szkoda mi czasu na jakieś hebrajskie lektury.