Jak dla mnie sprawa jest jasna... Bóg Stworzyciel rodzaju ludzkiego,choć niewidzialny objawiał się ludziom stopniowo poprzez swoje działanie...
Gdzie ta jasność? Może objawił się tak, jak
tu a może
tak? Tak jak sobie dziś ludzie znajdują wyobrażenia objawień, tak też podobnie pisarzom biblijnym. Po prostu zjawiska przyrody itp. dostosowywali do swych urojonych wyobrażeń. Kiedy spotkała porażka na wojnie,
1 Krl 8:33, lub głód z powodu suszy
1 Krl 8:35, to przypisali, że ktoś zgrzeszył. Natomiast gdy wygrali wojnę z powodu dobrej taktyki, lub jakiejś zarazy wroga, to swą zasługę wykorzystywali do propagandy, przypisując Bogu
2 Sam 5:20, aby zwielokrotnić posłuszeństwo poddanych i postrach ościennych krajów, i potomnym aż po dziś.
Pisarze i redaktorzy ustalający treść Biblii w swej propagandzie zawsze starali się zamieszczać różne"furtki" alternatywne na ewentualne różne sytuacje niepowodzenia. Dla przykładu: Bóg po stworzeniu powiedział coś w rodzaju "rubta co chceta beze Mnie" w słowach ,,odpoczął"
Rdz 2:2 . Nic nie dodając
Pwt 4:2. Jak obecnie wiadomo, nawet Jezus się do tego nie zastosował, mówiąc coś odwrotnego: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam
Ja 5:17. Więcej niema potrzeby opisywać, jak to Bóg nabierał różne kształty w wyniku ewolucyjnych wyobrażeń, od jednoosobowego, po
Trójedynego. Powodzenia dla tych, którzy ten impas uważają za coś nieskomplikowanego.