Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Witam  (Przeczytany 16238 razy)

Offline salvat

Odp: Witam
« Odpowiedź #30 dnia: 26 Luty, 2017, 20:23 »
Chcesz wracać - wracaj. To twoja i tylko twoja decyzja.
Ale zanim to zrobisz trzy razy się zastanów nad jej słusznością.
Mnie trzyma jeszcze kilka spraw w organizacji, ale podczas pobytu w niej nie zaznałem ani prawdziwej miłości braterskiej, ani przyjaźni, ani rzeczywistego wsparcia duchowego. Wszystko jest tam cholernie warunkowe. W  pewnym momencie czujesz się jak w Korei, ZSRR czy innym totalitarnym zadupiu, gdzie każde kichnięcie, pierdnięcie i stąpnięcie zrobione nie pod linijeczkę słusznej miary WTS postrzegane jest jak zdrada i niewybaczalny grzech. Będąc tam trzeba albo być dobrym aktorem i nieźle grać gdy publiczka patrzy lub  mieć zryty beret i łykać wszystko jak młody pelikan bezkrytycznie, byleby iść w zachwycie z nowym światłem biegnąc co sił obok rydwanu Bożego, uważając na przeszkody w postaci odstępczych forów, by się o nie czasem nie wy....ć i nie stwierdzić, że do tej pory w świętym świetle było się zwyczajnie ślepym.
Jak nazwać człowieka, który mając trochę władzy mówi jedno, a robi coś co tym słowom zaprzecza?

https://www.youtube.com/watch?v=cZMCsCO9hYw


Offline tomek3076

Odp: Witam
« Odpowiedź #31 dnia: 26 Luty, 2017, 20:34 »
Mocne słowa...
Szacunek


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #32 dnia: 26 Luty, 2017, 20:37 »
Tylko jest w organizacji czy w człowieku i w organizacji?

Skoro jest w człowieku to po co organizacja?
Zorganizowanie powinno polegać na tym, że spotykają się ludzie wyznający to samo.
Ale ta społeczność nie powinna mieć wpływu na życie prywatne. I uznawać, ze Bóg kogoś odrzucił za jakiś grzech.
W czasach Jezusa organizacja nie mogłaby istnieć - nie było prądu i drukarni.
Wyobrażasz sobie religie opartą na gazetach?
Nie musisz - to Świadkowie Jehowy.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Milea

Odp: Witam
« Odpowiedź #33 dnia: 26 Luty, 2017, 20:51 »
Chcesz wracać - wracaj. To twoja i tylko twoja decyzja.
Ale zanim to zrobisz trzy razy się zastanów nad jej słusznością.
Mnie trzyma jeszcze kilka spraw w organizacji, ale podczas pobytu w niej nie zaznałem ani prawdziwej miłości braterskiej, ani przyjaźni, ani rzeczywistego wsparcia duchowego. Wszystko jest tam cholernie warunkowe. W  pewnym momencie czujesz się jak w Korei, ZSRR czy innym totalitarnym zadupiu, gdzie każde kichnięcie, pierdnięcie i stąpnięcie zrobione nie pod linijeczkę słusznej miary WTS postrzegane jest jak zdrada i niewybaczalny grzech. Będąc tam trzeba albo być dobrym aktorem i nieźle grać gdy publiczka patrzy lub  mieć zryty beret i łykać wszystko jak młody pelikan bezkrytycznie, byleby iść w zachwycie z nowym światłem biegnąc co sił obok rydwanu Bożego, uważając na przeszkody w postaci odstępczych forów, by się o nie czasem nie wy....ć i nie stwierdzić, że do tej pory w świętym świetle było się zwyczajnie ślepym.


Cała prawda o funkcjonowaniu w organizacji. Szkoda żdrowia i życia na wieczną inwigilację.


Offline DreamM@ster

Odp: Witam
« Odpowiedź #34 dnia: 26 Luty, 2017, 21:29 »
tomku 3076 a co sądzisz o radach Organizacji żeby zrywać kontakt nawet z wykluczonymi krewnymi?? Rozumiem że jak ktoś odchodzi z Organizacji to przyjaciele go unikają w sensie np: przestają zapraszać na wspólne domówki, grill itp(też oczywiście unikanie rozumiem w jakiś zdrowy sposób  a nie kompletny brak kultury i nawet głupie dzień dobry stanowi problem SICK!!!! ).To jest tak jak ze zmianą Partii. Zmieniasz poglądy i nie pasujesz do partii  więc ok.. przestajemy cię zapraszać na wspólne grille itp.To jeszcze jakoś powiedzmy potrafię zrozumieć.

Natomiast to że wyrzuca się BRUTALNIE   ze swojego życia córkę ,syna itp  ponieważ zmienił poglądy uważam za totalnie obrzydliwe sekciarstwo!.Sorry tomku ale dla mnie WTS to Destrukcyjna Sekta!!!(I jeszcze ta co prawda myślę nieświadoma ale jednak hipokryzja "wiernych": NP: o co ci chodzi?? chcesz odejść? to odejdź !!!  wolna wola!!!Każdy ma wybór!!!..... Taaaak??? Doprawdy???!!! A jaki ma wybór osoba która  z chwilą odejścia traci wszystkich przyjaciół i rodzinę To się nazywa wybór???!!!! Nie bądźmy śmieszni!!!!!!!!



Offline Milea

Odp: Witam
« Odpowiedź #35 dnia: 26 Luty, 2017, 21:39 »
tomku 3076 a co sądzisz o radach Organizacji żeby zrywać kontakt nawet z wykluczonymi krewnymi?? Rozumiem że jak ktoś odchodzi z Organizacji to przyjaciele go unikają w sensie np: przestają zapraszać na wspólne domówki, grill itp(też oczywiście unikanie rozumiem w jakiś zdrowy sposób  a nie kompletny brak kultury i nawet głupie dzień dobry stanowi problem SICK!!!! ).To jest tak jak ze zmianą Partii. Zmieniasz poglądy i nie pasujesz do partii  więc ok.. przestajemy cię zapraszać na wspólne grille itp.To jeszcze jakoś powiedzmy potrafię zrozumieć.

Natomiast to że wyrzuca się BRUTALNIE   ze swojego życia córkę ,syna itp  ponieważ zmienił poglądy uważam za totalnie obrzydliwe sekciarstwo!.Sorry tomku ale dla mnie WTS to Destrukcyjna Sekta!!!(I jeszcze ta co prawda myślę nieświadoma ale jednak hipokryzja "wiernych": NP: o co ci chodzi?? chcesz odejść? to odejdź !!!  wolna wola!!!Każdy ma wybór!!!..... Taaaak??? Doprawdy???!!! A jaki ma wybór osoba która  z chwilą odejścia traci wszystkich przyjaciół i rodzinę To się nazywa wybór???!!!!
Nie bądźmy śmieszni!!!!!!!!

Dokładnie.W tej organizacji nie istnieje coś takiego jak wolna wola lub wybór...Posiadanie własnego zdania - innego niż nakazuje CK to niezależność, która pochodzi od Szatana. ...Traktowanie osób, które opuściły organzację jest nieludzkie,ohydne zwłaszcza jesli doznaje się tego od najbliższej rodziny. Wg Biblii mamy kochać  bliżnich...a nie ich nienawidzić...


Offline tomek3076

Odp: Witam
« Odpowiedź #36 dnia: 26 Luty, 2017, 21:52 »
Powiem tak.
Miałem ponad rok temu sytuacje że chciałem wrócić do zboru ale żona katoliczka m.in z tego powodu mnie wyrzuciła z domu...
Małżeństwo się rozpadło i wszystkie rzeczy swoje miałem w samochodzie i nie miałem gdzie się podziać.
Było to nagle i wtedy zadzwoniłem do starszego zboru i odmówił pomocy bo byłem wykluczony.
Zadzwoniłem do ojca katolika i ten mi pomógł!
Potem znalazłem pokój do wynajęcia i do dziś tam jestem.

Dotąd tłumacze sobie że ten brat starszy nie mógł pomóc bo niby jak....jak niewolnik zabrania.
Syn marnotrawny też musiał dostać porządnie w ty..k żeby się opamiętać.
Tak było.
Ale teraz co dalej?
Staczam się i ostatnio dość mocno.
Nie robie postępów jeśli chodzi o prostolinijne oko na co dzień.
Miotam się ale jestem uparty może dobry Bóg mnie podniesie?
Jestem pewny jego mocy choć Szatan go powstrzymuje z daniem łaski(chodzi mi o przykład Hioba)
Obym dał radę.


Offline Estera

Odp: Witam
« Odpowiedź #37 dnia: 26 Luty, 2017, 22:31 »
    Tomku, współczuję Ci Twojej sytuacji, w jakiej się obecnie znajdujesz,
    Ale "strażnica", to nie miejsce dla myślących ludzi.
    Tu Cię pozbawią Twojej tożsamości.
    Będziesz musiał być jak trybik w maszynie.
    Znajdź sobie dobrą pracę, dobrą kobietę i ciesz się życiem.
    Ono jest naprawdę piękne, tylko trzeba się trochę zorganizować.
    A nie musisz być w jakiejś organizacji religijnej, żeby czytać Biblię i być dobrym człowiekiem.
    Nauki Jezusa były proste i my też czujemy, co jest dobre, a co złe.
    Pozdrawiam.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Dietrich

Odp: Witam
« Odpowiedź #38 dnia: 26 Luty, 2017, 22:31 »
To może jeszcze ja dodam coś od siebie jako wciąż (w aktach zboru) ŚJ z ponad 25 letnim stażem.

Raj duchowy... Nie wiem gdzie ty go widzisz. To nie tylko zebrania i zgromadzenia, które tak naprawdę do życia chrześcijanina nic  już nie wnoszą, bo ich poziom merytoryczny ostatnimi laty sięgnął dna. To taka nowomowa, która ma dać poczucie oddzielenia od świata i bycia kimś wyjątkowym, a w rzeczywistości jest to kadzenie organizacji i jej przywódcom. Ile na zebraniach poświęca się czasu Jezusowi a ile organizacji - to już powinno dać do myślenia! Gdzie tu raj duchowy skoro ludzie są na każdym kroku obserwowani i rozliczani ze wszystkiego? Z tego z kim i o czym rozmawiasz, co czytasz, jakiej muzyki słuchasz, w jaki sposób sprawiasz żonie przyjemność w sypialni, jak planujesz wolny czas, do jakiej szkoły posyłasz dzieci i milion innych spraw.  Gdzie raj duchowy kiedy podczas rozmów musisz pilnie uważać, żeby kogoś nie zgorszyć i żeby nie zostać zadenuncjonowanym jako jednostka wywrotowa. To co dzieje się w organizacji ŚJ nie ma nic wspólnego z żadnym rajem duchowym. To sekciarsko-korporacyjne wytyczne, które zdominowały każdą dziedzinę życia i usiłują wcisnąć nam, że będziemy szczęśliwi jeśli się do tego zastosujemy.
Zabijanie indywidualności, zniechęcanie do czegokolwiek co nie jest związane z WTS-em, wzbudzanie na każdym kroku poczucia winy nie ma nic wspólnego ze zdrową radosną społecznością lecz z sektą trzymającą ludzi w ryzach pod groźbą ostracyzmu i utraty wszystkiego co się ma. Łącznie z najbliższymi.  To ma być raj duchowy?
« Ostatnia zmiana: 26 Luty, 2017, 22:40 wysłana przez Dietrich »


Offline Światus

Odp: Witam
« Odpowiedź #39 dnia: 26 Luty, 2017, 22:32 »
Czyli wszystko zaczęło się od chęci powrotu. Ale to raczej nie jest jedyna przyczyna rozwodu.

Co do staczania.
Musisz mieć silną wolę.
Jeśli masz taką możliwość i czas, zaangażuj się w coś; co zajmie twoje myśli i gdzie będziesz mógł poznać nowych ludzi.
Módl się.

Ty byłeś synem marnotrawnym będąc w WTS.
I nadal wracasz do Ojca. Jako jego dziecko - syn.
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Abba

  • Pionier
  • Wiadomości: 779
  • Polubień: 2839
  • Przebudzony, przerażony prawdą o WTS
Odp: Witam
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Luty, 2017, 23:20 »
Dotąd tłumacze sobie że ten brat starszy nie mógł pomóc bo niby jak....jak niewolnik zabrania.

Witaj Tomek.
Po pierwsze, jak to się dzieje, że niewolnik staje się Panem??
Po drugie, człowiek który stawia wyżej ludzką doktrynę
niż pomoc bliźniemu, jest godny pożałowania.
Ta sytuacja powinna ci dać do myślenia.


Piszesz, że my oczekujemy doskonałości. Otóż nie !
Nie oczekujemy, ponieważ Ci z nas, którzy chcą kierować się
zasadami z Biblii, wiedzą iż ona nie uczy tego, by oczekiwać doskonałości,
ale również nie oczekujemy wbrew Biblii bezwzględnej lojalności pod
groźbą ostracyzmu, jak to czyni Organizacja.

W kwestii problemu z jakim się zmagasz, uważam, że
jeśli sam nie przewartościujesz swojego myślenia,
raczej nikt Ci za bardzo nie pomoże. Gdy byłem starszym
miałem wiele takich doświadczeń, że całymi latami czytaliśmy
takim osobom przeróżne myśli z Biblii, ale problem się utrzymywał,
ponieważ z tym jest tak, jak z każdym nałogiem - przemiana musi
nastąpić od wnętrza. Sama wiedza że coś jest niewłaściwe
to jeszcze za mało. SJ, tak jak i inni ludzie, mogą Ci jedynie
 przypominać różne rzeczy, z tym, że jak sam doświadczyłeś,
ich pomoc jest warunkowa. I to ich odróżnia od prawdziwych chrześcijan,
niestety.


Offline Startek

Odp: Witam
« Odpowiedź #41 dnia: 26 Luty, 2017, 23:31 »
Witaj Tomku ,  każdy coś od siebie dorzucił , baw się dobrze , nie myśl już kategoriami Strażnicy  . Bo na każdym kroku będziesz czuł się splugawiony  i nieczysty , a strażnica będzie w tobie podsycała twoje poczucie winy i marnosci . Ci świadkowie zachowują się jak faryzeusze , sami mają wiele grzechów na sumieniu , ale jak zobaczą kogoś kto w czymś nie domaga to dopiero pokazują jacy oni są świętoszkowie . Olej to wszystko i staraj się żyć normalnym życiem . Musisz wiedzieć jedno to nie religia zbawia czy przynależność do organizacji , to CHRYSTUS zbawia . On przychodzi do ciebie indywidualnie i puka do Ciebie otwórz się na niego .  ABBA mądre i podnoszące na duchu słowa , dzięki i pozdrawiam .
« Ostatnia zmiana: 26 Luty, 2017, 23:42 wysłana przez Startek »


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 880
  • Polubień: 2976
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Witam
« Odpowiedź #42 dnia: 26 Luty, 2017, 23:44 »
Tomku 3076,
 
żeby była jasność , zgadzam się ze wszystkimi komentarzami , które były odpowiedzią na Twoje pytanie.

Ponieważ napisałeś coś więcej o sobie a nie tylko jak wrócić do zboru, zadam Ci pytanie :
dlaczego uważasz , że Twoja żona katoliczka która wyrzuciła Ciebie z domu za to , że chciałeś wrócić do zboru postąpiła źle?
Dlaczego jest dla Ciebie oczywiste , że brat starszy który odmówił Ci pomocy bo " niewolnik zabrania" postąpił słusznie? dlaczego nie widzisz nic w tym złego?

Dlaczego  się staczasz? dlaczego nie masz prostolinijnego oka? Te terminy są typowo świadkowskie , co to znaczy  prostolinijne oko?
Czy to że masz znaleźć pracę która pozwoli Ci być na każdym zebraniu ? żeby pokazać , że odczuwasz szczerą skruchę?
A może oczekujesz , że ktoś inny odwali za Ciebie robotę  ?
Zastanów się jakie filmy porno oglądasz ? bo to też ma znaczenie .
Jeżeli uważasz , że potrzebujesz pomocy to idź do fachowca , psychiatry , psychologa . Nie oczekuj takiej pomocy od hydraulika czy listonosza ,(to oczko do listonosza  ;) ) oni będą tylko odczytywać to co zapisane w strażnicy , nie mają  fachowej wiedzy . Poza  tym musisz mieć świadomość , że rady strażnicy stoją czasami w opozycji do wiedzy medycznej , dlatego radziłabym zaufać fachowcom . Oni nie będą  Ciebie oskarżać  , nie wywołają w Tobie poczucia winy , grzechu , nie spowodują , że poczujesz się czuć jak wielkie g..wo .

Jeszcze jedno,  Możesz być pewien , że to co będziesz opowiadał starszym "wyjdzie" do zboru , że w którymś momencie zdasz sobie sprawę , że inni o tym wiedzą , co wtedy poczujesz? Szukaj siły w sobie samym nie oczekuj , że Bóg zrobi to za Ciebie ,

Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline Estera

Odp: Witam
« Odpowiedź #43 dnia: 26 Luty, 2017, 23:48 »
   Tomku3076 ...

   Jeśli brakuje Ci bliskiej kobiety - poszukaj jej.
   Jeśli masz jakiś nałóg - pójdź do specjalistów odpowiednich.
   Jeśli brakuje Ci przyjaciół - poszukaj ich.
   Jeśli nie masz hobby - zadbaj o nie.
   Jeśli chorujesz - idź do lekarza.
   Jeśli ...
   Jeśli ...
   Jeśli ...
   Można by mnożyć bez końca, ale to ... Ty musisz zadziałać!! ...
   To Ty, jak napisał Abba, musisz zadbać o przemianę wewnętrzną swojego ja.
   Dokładnie, tak jak napisała Dorkas, nikt za Ciebie tej roboty nie odwali.
   To takie moje małe spostrzeżenie życiowe.
   Nic samo się nie zrobi, niestety.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline tomek3076

Odp: Witam
« Odpowiedź #44 dnia: 27 Luty, 2017, 00:04 »
Dziękuje Wam za ciepłe i dobre słowa.
Sami widzicie że mam w sobie ten entuzjazm do ŚJ bo nie widziałem innej drogi do Boga.
Mam bezlitosne sumienie i serce momentami złe.
Jezus wspomniał o wąskiej drodze i ciasnej bramie prowadzącej do życia.
Jest ze mną źle ale muszę znaleźć w sobie wewnętrzną siłe.
Pisaliscie że nikt za mnie tej roboty nie zrobi i to prawda.
Mam tylko nadzieję że szybko wyjdę na prostą.