Jeśli ktoś ma kilkanaście minut, które może stracić, zachęcam do obejrzenia przemówienia Löscha i do komentarzy:
https://tv.jw.org/#pl/video/VODStudio/pub-jwban_201611_1_VIDEOMnie zszokowało po pierwsze zniechęcanie do wierzenia komukolwiek, poza nim (w tym mediom). Po drugie orędownik nowych świateł mówi, że prawda nie jest względna (!?) Konkluzja: Ciało Kierownicze jest orędownikiem prawdy, choć nie działa pod wpływem natchnienia - "NIE MA DZIŚ BOŻEGO NATCHNIENIA" wg niego. Ale trzeba ufać niedoskonałemu niewolnikowi.
Na koniec papka o głoszeniu prawdy i byciu rzecznikiem prawdy (szkoły, więzienia, klasztory - ochrzczenie matki przełożonej klasztoru w Meksyku).
Mówi też, że nie są aroganccy, mówiąc, że tylko ŚJ znają prawdę, bo Jezus też mówił, że jest prawdą...
I na koniec cytat z prologu:
"Kłamstwo jest przeciwieństwem prawdy. Wiąże się z mówieniem czegoś niewłaściwego osobie upoważnionej do poznania stanu faktycznego. [...] Jest takie niemieckie przysłowie: Kto raz skłamie, temu się nie wierzy, choćby mówił prawdę".
A co wy sądzicie?