Harnaś - zasada Ś.J - "karcenie i napominanie jest oznaką miłości" ,"nagana jest potrzebna aby 'grzesznik' okazał skruchę i przyznał się do swoich błędów" - "nie okazującym skruchy" za swoje 'przewinienia' jest 'banicja i wykluczenie ze społeczności' .itd.
Nie zgadzam się z Tobą. Na ilu byłeś komitetach w życiu?
Zasady, dla dobra sprawy można naginać , bo to jest zasada , tylko zasada ,prawa za to nie można zmieniać a prawo boże mówi miłuj bliźniego.
Co ważniejsze? Zasada , którą wymyślili ludzie, czy prawo boże powtarzane przez Jezusa?
Do okazania skruchy natomiast nie jest potrzebna nagana tylko szczere serce.
Wykluczenia w sporej części nie wynikają z braku skruchy a z osobistych animozji. A nawet jeśli przyjąć , że faktycznie ktoś wykluczany jest za brak skruchy a nie za czyn , to kto dał prawo murarzowi , stolarzowi i sprzedawcy okien rozpoznawać skruchę. Specyfika ludzkich zachowań zaskakuje specjalistów , bo to bardzo wrażliwa i delikatna sfera a trzech wspaniałych bez wykształcenia w tym kierunku wydaje wyroki, bez konsekwencji swoich czynów , zasłaniając się książką napisaną przez anonimowego drukarza.