Siedzę w samochodzie i czekam , bo Harnasiowa poszła sobie zrobić pazurki u swojej manikiurzystki . Muzyczka w radio , czytam gazetkę, a tu nagle dzwonek na komórkę. Na wyświetlaczu pojawia się napis CH.. NR 1 NIE ODBIERAĆ
kolejny sygnał , ech odbiorę , bo i tak się nie odczepią. Rozmowa z ich strony oczywiście na głośnomówiącym.
-witaj Harnaś masz może chwile?
-nie za bardzo w samochodzie jestem.
-aha , a co u ciebie?
-a o tym to ja rozmawiam z przyjaciółmi a wy niestety , bez urazy , ale do nich nie należycie.
-?
chcielibyśmy się z tobą spotkać.
-żeby porozmawiać co u mnie słychać?
-nie , doszły do nas niepokojące myśli na twój temat.
-nie zamierzam komentować plotek , szkoda życia na wichrzycieli zborowych
ja im wybaczam wy też zostawcie ich w spokoju
-?
harnaś nie rozumiesz , my chcemy porozmawiać o tobie.
-chłopaki dobrze wiecie , że nie ma miedzy nami chemii już od dawna , dajcie mi spokój a najlepiej zapomnijcie , że mnie znaliście.
-wiesz chcielibyśmy zaprosić cię na zebranie.
-ale ja w waszym towarzystwie źle się czuje , nie psujmy atmosfery jaka panuje w domu wielbienia
-możesz wobec tego chodzić na zebrania do innego zboru.
-zrobię to jak na stałe się wyprowadzę , na razie nie chce robić zamieszania w kartotekach , bo za parę miesięcy i tak będę musiał zmienić zbór na docelowy.
-czy ty wierzysz w niewolnika?
-oczywiście nie sposób dyskutować , nie można wątpić , że istnieje
-ale czy ty wierzysz niewolnikowi?
- a czy jeśli was ktoś parę razy okłamie , to mu nadal wierzycie?
-niewolnik nigdy nie mówił ,że jest nieomylny i zdarzało się , że popełniał błędy.
-nazywajmy rzeczy po imieniu nie bójmy się słowa kłamstwo tylko dlatego , że to niewolnik. Skoro parę razy , jak to delikatnie określiliście , popełniał błędy , więc podchodzę z wielkim dystansem do tego co pada z podium.
-ale ty nie chodzisz na zebrania .
- wielu braci nie chodzi , bo ma jakieś swoje powody , uszanujcie moją decyzję , ja tylko proszę , żebyście nie nalegali do czasu aż na stałe zamieszkam na terenie nowego obwodu.
-jesteśmy zaniepokojeni twoją postawą chcielibyśmy ci jakoś pomóc wzrastać duchowo.
-zamiast zajmować się mną , zaproście może żony do parku na spacer , albo do jakiejś restauracji i spędźcie miło wspólnie czas , będą wam wdzięczne , ja mam się całkiem dobrze , widzicie zresztą mnie co drugą niedzielę pod salą jak przywożę na zebranie teściową.