Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił  (Przeczytany 158767 razy)

Offline Woland

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #255 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 08:23 »
Matyldo , nawet po wyjściu wiele osób przeżywa swoistą traumę .(...) Czy to jest normalne ?
Niejeden targa się na swoje życie, trafia do psychiatryka, czy leczy u psychoterapeuty do końca życia. Również wśród członków tego forum.
Czy to jest normalne? Tak, wśród osób na których dopuszczano sie gwałtu i represji psychicznych przez lata to norma.


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #256 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 08:47 »

Wino z jagód ? ;)
Jagodzianka na kościach , potocznie zwana denaturatem?


Offline Startek

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #257 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 09:07 »
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie . Weterani  od tego typu trunków wołali że jest OK.  Mieliśmy niezły ubaw .


Offline bernard

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #258 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 09:54 »
Jagodzianka na kościach , potocznie zwana denaturatem?
Ależ ci odstępy nisko upadli  ;D ;)
Chociaż, ,,ciężkie wino WTS-u " ma gorszy skutek  ;D


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #259 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 13:08 »
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie .
Kiedyś jedna siostra ze zboru Harnasiowej , do torebki po Chapi , karmie dla psa, wsypała chrupki zbożowe i częstowała na kongresie.


Offline TomBombadil

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #260 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 15:12 »
Lepszy numer , ubrani w garnitury siadamy z kumplem w parku na ławeczce wyciągam z dylomatki butelkę wódki karteczka od denaturatu zabarwilismy wódę sokiem z jagód i tak sobie popijany . Ale mina przechodzących ludzi była niesamowita szok i niedowierzanie . Weterani  od tego typu trunków wołali że jest OK.  Mieliśmy niezły ubaw .



Ale za to 50 zł mandatu się dostaje.


Offline Salome

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #261 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 15:55 »
Matyldo , nawet po wyjściu wiele osób przeżywa swoistą traumę , szczególnie w momencie gdy zaczynają się wybudzać , rodzą  się pytania wątpliwości . Zaczynasz się pytać braci w zborze lub starszych , ci pierwsi reagują donosem i masz rozmowę w trakcie rozmowy pada pytanie o zaufanie do  ciała kierowniczego i koniec . Ogłaszają wtedy że dana osoba jest Rozpustnikiem pijakiem itd. czyli najgorszym co może być . Nawet jak to jest jakieś drobne przewinienie też mogą wywalić a w papierach zapiszą rozpasanie , czyli to samo jak rozpusta ,pijaństwo itd .  Czyli w jednej sekundzie są dla ciebie mili serdeczni , pada z mównicy hasło , już ciebie nienawidzą brzydzą  się tobą do granic możliwości do chwili , gdy znów pada hasło to już  ciebie kochają  , a za jakiś czas znowu pada hasło z mównicy i sytuacja się powtarza . Czy to jest normalne ?

To taka miłość braterska na komendę. Jak "baczność/spocznij". Do momentu ogłoszenia z podium wszyscy gadają z człowiekiem, witają się i klepią po plecach-"no bo przecież nie jest oficjalnie wykluczony, nic nie zostało jeszcze ogłoszone". W chwili wyartykułowania komunikatu przez starszego z podium-"na szafot" !  :o
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #262 dnia: 27 Kwiecień, 2017, 18:58 »
To taka miłość braterska na komendę. Jak "baczność/spocznij". Do momentu ogłoszenia z podium wszyscy gadają z człowiekiem, witają się i klepią po plecach-"no bo przecież nie jest oficjalnie wykluczony, nic nie zostało jeszcze ogłoszone". W chwili wyartykułowania komunikatu przez starszego z podium-"na szafot" !  :o
Jest dokładnie tak jak piszesz. Durne w tej organizacji jest jeszcze to , że jak ktoś chce żyć w zgodzie ze sobą lub sumieniem innych i reguluje swoje sprawy ze zborem poprzez list to jest BE na całej linii. Gdy ktoś robi gorsze rzeczy ,ale ukrywa to jest OK bo przecież to brat , w ogonku ale w prawdziwej organizacji. W moim byłem zborze potrafię wymienić co najmniej 10 nazwisk osób , które nie powinny być świadkami ale nadal nimi są. Niektórzy żyją bez ślubu ale poszło to już w lata i na ulicy dalej są braćmi.


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #263 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 17:35 »
Zatem w atmosferze życzliwych uśmiechów z ich strony rozpoczęli część oficjalną komitetu przyłączeniowego. Tradycyjna modlitwa , podkreślająca , że to takie wspaniałe , że Jehowa wybacza grzesznikom i pozwala im do siebie wrócić , że bardzo się cieszą , że mogą korzystać z Jego mądrych rad , które ratują życie itp.
 Wszystko pięknie łącznie z podkreśleniem , że ich decyzje podejmowane są pod wpływem ducha świętego , o którego tak żarliwie się modlili , tylko , że ja już w to kompletnie nie wierzyłem  :).  Wiedziałem, że jeśli nie dam się czymś sprowokować i nadal będę udawał pozytywne do nich nastawienie , to żadna nieprzyjemna niespodzianka raczej się tego wieczora nie przytrafi. Po wymianie kilku zdań poprosili abym opuścił salkę i pozwolił im podjąć decyzję.
 Poszedłem do samochodu , pomodliłem się po swojemu mówiąc :
Boże jeśli naprawdę istniejesz i kierujesz tym ludem to nie pozwól , aby oni mnie dzisiaj przyłączyli  ;D, bo Ty najlepiej wiesz, że ja już w organizację nie wierzę a robię to z samolubnych tylko mi i Tobie wiadomych  pobudek .
Nie byłem pewny czy aby na pewno precyzyjnie wyraziłem swoją prośbę :D więc dla pewności w czasie gdy grono starszych modliło się o słuszną decyzję w mojej sprawie , ja wyciągnąłem telefon uruchomiłem forum i zacząłem czytać odstępcze strony  >:(. Jeszcze raz zwróciłem się do Boga mówiąc:
 Boże , jeśli decyzje podejmowane przez komitet pochodzą od Ciebie i  Ty popierasz to co robią starsi to spraw swoją mocą , wpłyń na nich aby mnie jeszcze dzisiaj nie przyłączali , wtedy uwierzę ,że to Twój lud , którym kierujesz.
« Ostatnia zmiana: 28 Kwiecień, 2017, 17:38 wysłana przez HARNAŚ »


Offline Estera

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #264 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 18:34 »
   Modlitwa niesamowita w swej treści.
   A prośba do Boga jeszcze bardziej.
   Zważając, że to komitet, który miał Cię przyłączyć.
   I zaraz się pewnie dowiemy, jak to Bóg odpowiedział Ci na tę nietypową prośbę.
    :) :) :) :) :)
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Startek

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #265 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 19:03 »
Po takiej żarliwej modlitwie Harnasia dobry Bóg nie chciał by Harnaś był w organizacji , lecz  pasterze  nie słuchając się Boga , nakazali lubienie Harnasia . 


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #266 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 19:55 »
To był etap kiedy miałem już mocno odstępcze nastawienie ale wciąż miałem mnóstwo wątpliwości: a co jeśli oni mają rację? Test był celowy . Przeprowadziłem go na sobie , bo tylko ja znałem swoje myśli, więc i wątpliwości mogły zostać rozwiane raz na zawsze. Postanowiłem zaryzykować i gotowy byłem ponosić kolejne miesiące upokorzeń i walki o powrót , gdyby cel okazał się prawdziwy . Wtedy byłoby warto.  Dlatego właśnie modlitwę wypowiadałem w samochodzie na głos aby być pewnym , że jestem słyszany przez Boga. Gdyby mnie przyłączyli to zarzucałbym sobie , że moje odstępstwo wypowiadane w myślach , może było nie słyszalne , a tak dostarczyłem sobie wszelkich dowodów , że Bóg w tych komitetach nie uczestniczy. Do tego wasze forum miało byś dopełnieniem testu.


Offline TomBombadil

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #267 dnia: 28 Kwiecień, 2017, 23:27 »
Ja pamiętam,jak sprawdziłam,czy to prawda,że Bóg błogosławi tylko gdy działamy zgodnie z wytycznymi Niewolnika. Zbliżała się kampania rozdawania traktatów o śmierci ,cos w stylu co się dzieje po śmierci. A był chyba sierpień. Czułam wewnętrzny opór,taki hamulec. I odważyłam się wtedy modlić i prosić by Bóg mi pokazał jak to jest. Powiedziałam,że będę głosić ,ale po swojemu,z Biblią,bez literatury,0 traktatu. Błogosławieństwo mojej samowoli pokaże mi,że całe to organizacyjne musztrowanie jest od człowieka. No i efekty przerosły moje najśmielsze oczekiwanie. Rozpowszechniłam kilka biblii,co ciekawe nie tylko NW,ale prowadziłam ludzi do empiku i kupowali biblie z półki . Parę osób zaczęło same od rozmów o Biblii. Codzienne ktoś w tej sprawie do mnie przychodził,lub mnie zapraszał. Tryskałam radością i przekonałam się  ,jak wiele osób chce rozmawiać o Bogu i Biblii,ale bez literatury i tego bełkotu. No i co ciekawe ,że skończyła się kampania i moi ludzie nie mieli już czasu.Dla mnie to był znak. Powtórzyłam to jeszcze raz .I było podobnie. To pomogło mi przestać się ich bać. Wiedziałam,że nie mają monopolu na działanie ducha Bożego. Taka odwaga pozwoliła mi samodzielnie myśleć.


Offline pies berneński

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #268 dnia: 29 Kwiecień, 2017, 06:42 »
Boże , jeśli decyzje podejmowane przez komitet pochodzą od Ciebie i  Ty popierasz to co robią starsi to spraw swoją mocą , wpłyń na nich aby mnie jeszcze dzisiaj nie przyłączali , wtedy uwierzę ,że to Twój lud , którym kierujesz.
W końcu Cię przyłączyli,czy nie bo nie nie umiem czytać tej modlitwy ze zrozumieniem?
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline HARNAŚ

Odp: Jak Harnaś jaskinię zbójców opuścił
« Odpowiedź #269 dnia: 29 Kwiecień, 2017, 07:55 »
W końcu Cię przyłączyli,czy nie bo nie nie umiem czytać tej modlitwy ze zrozumieniem?
Przyłączyli. Jako człowiek chciałem , żeby to zrobili , jako świadek nie chciałem , bo równałoby się to z obnażeniem systemu. Moje zaufanie do organizacji i decyzji podejmowanych pod wpływem rzekomego ducha świętego legło w gruzach. Osiągnąłem swój cel , miałem status na jakim mi zależało , umożliwiło to kontakty z rodzicami ale zniszczyło moja wiarę.
Gdy przedstawili mi decyzję komitetu , zasłona niepewności i wątpliwości uleciała , byłem pewien ,że to  co zgłębiałem podczas swojego studium osobistego jest prawdą a organizacja wraz z całą infrastrukturą , ludzkim tworem . Nałożono na mnie jeszcze pełne ograniczenia tzn. , że nie mogę się zgłaszać, mówić publicznych modlitw np. po zbiórce  itp. Zaznaczyli , że nie gniewamy się na siebie , jesteśmy przyjaciółmi , a tamto , co było odcinamy grubą kreską Harnaś i do tego nie wracamy. Spytałem:
-czy to , że zostałem przyłączony do zboru oznacza , że Jehowa mi wybaczył ?
-tak mówiąc w skrócie wybaczył ,byłeś przecież starszym więc wiesz jak jest.
- czyli Jehowa wybaczył ale wy jeszcze nie skoro nakładacie ograniczenia? Wciąż mi jednak nie  ufacie , będziecie mi się przyglądać , a jak wszystko będzie po waszej myśli , to stopniowo będziecie ściągać ograniczenia?
-ufamy ci ,ale ograniczenia muszą pozostać takie są procedury.
-jeśli Jehowa wybacza to całkowicie, bez testowania i podejrzliwego traktowania. Sami widzicie , że to ludzki przepis , bo Jehowa poprzez Biblię zapewnia , że choćby wasze grzechy były jak szkarłat ja je wybielę. Wkradł się do organizacji czynnik , który nie ma poparcia w Biblii. Zasłaniacie się prawem wymyślonym przez człowieka ale ponieważ macie związane ręce prawem , nie mam wyboru jak tylko zaakceptować ten stan rzeczy.
Poinformowali, że na najbliższym zebraniu służbowym zostanie podane ogłoszenie o przyłączeniu.
Oczywiście , że poszedłem na to zebranie. Skoro byłem na zebraniu , na którym ogłosili moje wykluczenie to nie odmówiłem sobie przyjemności gdy będą ogłaszać przyłączenie. Gdy treść komunikatu została wypowiedziana , wyszedłem od razu z sali nie czekając nawet na zakończenie zebrania. Więcej już się tam nigdy nie pojawiłem . Przepraszam poszedłem jeszcze za trzy tygodnie na Pamiątkę ale to nie było na sali królestwa.