To, że cały czas mam moderację i że przez ostatnie dwa tygodnie miałem zakaz pisania postów żeby nie pokazać jak śmieszne są wasze protesty pokazuje, że jednak to Świadkowie Jehowy mają rację a nie wy.
Nie bójcie się tych, którzy piszą prawdę o Jehowie i jego zamierzeniach i głoszą to codziennie po całym świecie
Kiedyś, przegrzebując Internet trafiłem na taki zwrot kobieta-bluszcz. Zaciekawiło mnie to, więc poszukałem więcej informacji na ten temat. Więc kto to jest? Przede wszystkim bardzo nie przyjemna osoba. Podobnie jak bluszcz próbuje opleść swoją ofiarę, wsadzić wszystkie swoje pędy tam gdzie się tylko da, a wszystko to uargumentowane miłością. Drzewo obrośnięte bluszczem ma ograniczoną możliwość rozwoju. Kobieta-bluszcz również ogranicza. Sama z siebie niewiele dać potrafi, cała jej energia spływa na to, żeby pielęgnować macki i dbać o rozwój kolejnych. I w taki to sposób Tworzy się toksyczny związek. Ale i taką kobietą jest również organizacja. Ona też chce kontrolować wszystko. Dzięki takim zabiegom ofiara takiego pasożyta zaczyna mówić jak ona chce i żadne odstępstwo nie ujdzie jego uwadze. Po długim czasie ofiara już nie ma pojęcia co jej zdaniem a co nie.
Twoja wypowiedź trampku świadczy tylko o tym, że gadasz tak jak Ci każą. Każda wątpliwość jest rozstrzygana na korzyść organizacji. I wcale nie dziwię się Twojej reakcji. Natomiast mam wrażenie, że należysz do grona osób, które utwierdzają swoje przekonania tylko wtedy, gdy uda się do nich przekonać kogoś innego, i stąd Twoja obecność na tym forum. Ale to może właśnie oznaka przebudzenia? Cóż, nie mi oceniać Twoje motywy.
P.S. Napisałem kobieta-bluszcz, ale dotyczy to również mężczyzn. Statystyki jednak mówią, że rzadziej. Tak, żebyście się drogie Panie nie obraziły:)