Odpowiedź o źródło jest w 1 rozdziale Ewangelii Jana odczytana bez skrzywień świadkowskich.
Konkretnie... czy źródłem życia Syna, zapoczątkowaniem jego istnienia, jest Ojciec? Albo inaczej: Czy owo wyrażenie "zrodzony" z Hbr 1:5 oznacza zapoczątkowanie istnienia Syna, jego życia, przez Ojca? Jeśli nie, no to co oznacza?
Kolosan 1.15 jest wytłumaczony przez 16 i dalej. Na co wskazuje treść i nawet w jęzuku polskim budowa zdania. Jeżeli tego nie widzisz to musisz sam to rozpracować. Pomijanie tego faktu, wersetu 16 jako definicji 15 jest typowym wyrywaniem z kontekstu.
Typowym wyrywaniem z kontekstu będzie raczej uznawaniem sensu "
pierworodny z umarłych" z jednoczesnym twierdzeniem, że "pierworodnym wszelkiego stworzenia" ma już zupełnie inny sens znaczeniowy. A przecież Paweł wyraźnie podsumowuje swoje wywody z wersów 15-18: "aby we wszystkim był pierwszy". I do tego zmierza logika Pawła. Zaprzeczanie Pawłowi, że tak jak w zbiorze umarłych, tak w zbiorze stworzeń znajduje się Jezus, stoi w jawnym konflikcie z jego podsumowaniem, z którego wyraźnie widać do czego zmierza, w tym poprzez wers 16. Przecież w wykładni określenia "pierworodny" mamy dalej wers 17 - "On też jest przed wszystkimi rzeczami" (BW). Gdyby nie był pierworodnym wszelkich tych rzeczy, nie byłby przed nimi. Paweł wyraźnie podkreśla "On jest początkiem" (w.18), a w kontekście tych kilku wersów dobitnie nadaje sens znaczeniu swej logice. Jeśli zatem "pierworodnym wszelkiego stworzenia" wyłącza go z owego stworzenia, no to i "
pierworodny z umarłych" również go z umarłych wyłącza. I tyle.
Subordynacjonizm Euzebiusza, to nie poglady Ariusza, a tym bardziej SJ. Nikt nie zaprzecza istnieniu różnych pogladów na Syna. Ale są one równoległe. Ze słów Jana można wyczytać wieczność Syna, Boskość z Ojcem, zrodzenie, a nie stworzenie. Próba zrozumienia natury Syna rodziła różne poglądy w tym ebionickie gdzie do dzisiaj są tego przejawy np u unitarian.
Nikt nie mówi, że jedne poglądy są poglądami innych. Mówimy tu o tym, co je łączy i wiki to ładnie zdefiniowała.
No ale konkretnie... czy źródłem życia Syna, zapoczątkowaniem jego istnienia, jest Ojciec? Albo inaczej: Czy owo wyrażenie "zrodzony" z Hbr 1:5 oznacza zapoczątkowanie istnienia Syna, jego życia, przez Ojca? Jeśli nie, no to co oznacza?
Jeżeli ktoś twierdzi, że coś było pierwsze przed innym to jest w błędzie. Były różne poglądy, aż kościół w sytuacji skrajnej co zaczęło zagrażać nawet stabilności Cesarstwa (spór Ariański) przy naciskach cesarza musiał zareagować. Został do tego poniekąd przymuszony, ale problem zaczął się za Ariusza. Dlatego masz ustalenia credo w tych latach. Wcześniej nie było takiego problemu, ale poglądy ortodoksyjne i mniej ortodoksyjne istniały.
Credo ustalono raczej w tych latach...
(1 Koryntian 8:6 NWT)
6.
dla nas wszakże jest jeden Bóg, Ojciec, z którego jest wszystko, a my dla niego; i jeden jest Pan, Jezus Chrystus, przez którego jest wszystko i my przez niego.
... i owo zdecydowanie jest przed 325 rokiem, który pokutuje takimi twierdzeniami...
Cytat:
https://swiadkowiejehowywpolsce.org/napisz-my-znajdziemy-odpowiedni-dzial/czy-watchtower-tonie-youtube-i-facebook-w-akcji/msg105041/#msg105041Tusia"
Jezus przecież jest Stwórcą"
...a przecież apostolskie credo nie mówi o Jezusie "z którego", ale "przez którego". To nawet nie jest drobna różnica, a różnica w klarowny sposób wpisująca się w subordynacjonizm. To ciekawe, że tego Danielou jakoś podważać nieśmie. Zapewne kwestia autorstwa.
Co do Żydów to ci co mieli różne poglądy. Judeochrześcijanie pisali językiem zbliżonym do judaizmu. Odkrywając dopiero sens chrystologii. Co nie znaczy, że jak uczepisz się jednego fragmentu który zdaje ci się potwierdzać twój pogląd to znaczy, że masz rację. Fragment który eksponujesz ze strony 184 to na stronie 183 przypisuje te słowa Ebionitom z którymi i ty sie chyba nie zgadzasz. Krytykuje ich pogląd Tertulian i Epifaniusz. One słusznie były heretyckie.
Słowa ze strony 184 są linkiem między tym, o czym na stronie 183 zaczynamy czytać o Tertulianie piszącym o Ebionitach a owym "De centesima, sexagesima, trigesima", którego autorstwa Ebionitom autor nie przypisuje.
Owszem, jako całość było za co krytykować, jednak podałem ci przykład argumentacji Danielou... "
Na początku aniołowie zostali ochrzczeni w odkupieniu Imienia, które zstąpiło na Jezusa pod postacią gołębicy, a która Go odkupiła. Ponieważ Jezus również potrzebował odkupienia." (str. 219, Wyciągi z Teodeta). Jest za co krytykować ten tekst, czy też łykniesz go bezkrytycznie skupiając się na Ebionitach?
Jeżeli korzystasz z cytatów i myśli z książek to należy je interpretować tak jaki mają sens a nie dopasowywać do swojego pogladu. A te przykłady co podałem pokazały, że błędnie zrozumiałeś i nie powinieneś tak ich używać bo wprowadzasz w błąd.
Danielou sam w swym dziele cytuje i mierzy się z poglądami z owych cytatów. Skoro to robi, w myśl twej logiki, należy uznać, że błędnie je rozumie i nie powinien tak ich używać.
edit: literówki, dla przyjemniejszej czytelności.