Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....  (Przeczytany 17824 razy)

Offline Ameliia

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #30 dnia: 02 Czerwiec, 2015, 15:33 »
Był taki moment że nawet nie chciałam sama być rodzicem z obawy że ten chory reżim wykoleił mój umysł i mogę skrzywdzić własne dzieci  :-(


Mario

  • Gość
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #31 dnia: 02 Czerwiec, 2015, 17:15 »
Od kilku dni chłonę wpisy i  informacje zawarte na tym forum.
  Długo się zbierałam żeby zaistnieć na tym forum (może to strach czy wstyd sama nie wiem). No więc jestem i czytając Twoje wpisy TAZŁA jest mi lżej na sercu, bo wiem że mnie ktoś tu może zrozumieć.   
 Podobnie jak Ty przeszłam swoiste piekło zgotowane tu na ziemi przez zmanipulowanych rodziców, braci starszych, sióstr i całej reszty organizacji.  Ja aby być kim jestem potrzebowałam dobrego psychologa. Czekała mnie ciężka i kilku letnia walka o siebie samą o to by uwierzyć że jestem coś warta, coś potrafię i co najważniejsze mogę być kochana.
 Mając 16lat straciłam dom, rodzinę (choć byłam w nim jak mebel który musiał pasować do wystroju to go miałam). Wszystko w imię PRAWDY i BOGA wielokrotnie zadawałam sobie pytanie kim jest ten Bóg skoro to właśnie najbliźsi są mi najbardziej obcy......
Z perspektywy lat patrzę na to inaczej choć nadal boli mam 32 lata i dopiero zaczynam czuć co to miłość rodzica do dziecka szkoda tylko że tak późno. 

 

Jesteśmy z Tobą.


Offline Ameliia

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #32 dnia: 02 Czerwiec, 2015, 17:16 »
A ja z Wami
 ;D


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #33 dnia: 03 Czerwiec, 2015, 20:56 »
Był taki moment że nawet nie chciałam sama być rodzicem z obawy że ten chory reżim wykoleił mój umysł i mogę skrzywdzić własne dzieci  :-(

Witaj Ameliio :)

Nie jesteś i nie byłaś ani gorsza, ani zła, ani też godna potępienia. To wszystko nam wmówiono, chcąc nas trzymać w ryzach. Straszono wiecznym potępieniem i gniewem z niebios. Nieważne kto to robił czy....starsi czy bliscy, każdy chciał ugrać coś dla siebie. Tak, tak uważam chcieli się przypodobać, że zrobili wszystko dla "naszego dobra" i mogą sobie powiedzieć te słowa niczym zaklęcie...mam czyste sumienie.

Nieważne co się mówi, jakie bzdury i dyrdymały, ważne ile razy się powtarza, aż ktoś uwierzy.

A Ty moja droga uwierz w siebie, w to że jesteś wspaniałym człowiekiem i nic złego nie zrobiłaś zostawiając szeregi świadków za sobą. Nooo KPW...bo więcej powtarzać nie będę. :D ;)

Anka :)
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline owcaJehowy

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #34 dnia: 27 Październik, 2015, 10:59 »
Witaj Tazła!

Zgadzam się z moimi poprzedniczkami, iż Twój login do Ciebie nie pasuje, a w moim odczuciu świadczy, iż przeszłość i zachowania matki nadal bardzo bolą. /Czytałam Twojego bloga/. Okazywanie szacunku rodzicom nie wyklucza mówienie o swoich bolesnych odczuciach. Sama kiedyś zmuszałam córkę do chodzenia n a zebrania i teraz wstydzę się swoich zachowań. To tylko świadczyło o mojej słabości i braku odpowiednich argumentów.
 Byłabym wdzięczna córce, gdyby miała odwagę porozmawiać ze mną o swoich odczuciach. Mogłabym wyrazić swoje ubolewanie, żal i wstyd za to, co robiłam niewłaściwie. Niestety. Kiedy dojrzałam do różnych rzeczy, sama ubolewam nad błędami, które popełniałam. Tylko szczera i otwarta rozmowa mogła by coś zmienić, ale do tego potrzeba gotowości dwóch stron.
Pozdrawiam


Offline owcaJehowy

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #35 dnia: 27 Październik, 2015, 12:05 »

Witaj Amelio!

Cieszę się Amelio, że podjęłaś taką walkę i poradziłaś sobie z poczuciem własnej wartości oraz zrozumieniem, iż Bóg nie ma nic wspólnego z tym, iż najbliżsi stają się obcy dla tych, którzy pragną być sobą. Bóg nie chce byśmy czuli się meblami w domu. Właśnie za to najbardziej cenię i kocham Boga, że dał nam wolną wolę i pozwala nam dokonywać wybory. Pozwala nam na popełnianie błędów, ale oczekuje ponoszenia konsekwencji i naprawiania błędów.
Wierzę, że również pociągnie do odpowiedzialności tych, którzy świadomie wprowadzają innych w błąd, krzywdzą  i straszą Bogiem zamiast przyciągać do siebie miłością i prawdą. Biblia zawiera wiele przykrych historii prawdziwych sług Bożych, którzy mieli słabości, potykali się i błądzili. Ale nie pokazuje Boga, który tylko czyha na nasze potknięcia, by nas karać. On wszczepił nam sumienie, by szanować prawa innych osób i ich poglądy oraz decyzje. To ludzie pozbawieni skrupułów i sumienia doprowadzają do historii opisywanych na tym forum.  W Strażnicy jest napisane iż" Dojrzały sługa Jehowy koncentruje się w życiu na przykładzie Jezusa. Stara się żyć zgodnie z radą zanotowaną w Mateusza 22:37-39. Postępuje w sposób świadczący o tym, że przyznaje pierwszeństwo swej więzi z Jehową i okazuje OFIARNĄ MIŁOŚĆ INNYM". 
Gdyby to było stosowane w zborach i rodzinach, czy musielibyśmy żyć w takim zakłamaniu, strachu i wstydzie o jakim pisze tu wiele osób? Czy zabraniano by nam mówić, co naprawdę myślimy i czujemy, by nie zostać odrzuconym i czuć się jak NIEPEŁnOSPRAWNI?

Cieszę się, że się przełamałaś i zaczęłaś mówić głośno o tym, czego nie akceptujesz!!!
Wierzę, że nasze doświadczenia otworzą 'oczy', 'uszy' i zdrowe myślenie innym oraz tym. którzy KRZYWDZĄ.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #36 dnia: 27 Październik, 2015, 18:55 »
Witaj Tazła!

Zgadzam się z moimi poprzedniczkami, iż Twój login do Ciebie nie pasuje, a w moim odczuciu świadczy, iż przeszłość i zachowania matki nadal bardzo bolą. /Czytałam Twojego bloga/. Okazywanie szacunku rodzicom nie wyklucza mówienie o swoich bolesnych odczuciach. Sama kiedyś zmuszałam córkę do chodzenia n a zebrania i teraz wstydzę się swoich zachowań. To tylko świadczyło o mojej słabości i braku odpowiednich argumentów.
 Byłabym wdzięczna córce, gdyby miała odwagę porozmawiać ze mną o swoich odczuciach. Mogłabym wyrazić swoje ubolewanie, żal i wstyd za to, co robiłam niewłaściwie. Niestety. Kiedy dojrzałam do różnych rzeczy, sama ubolewam nad błędami, które popełniałam. Tylko szczera i otwarta rozmowa mogła by coś zmienić, ale do tego potrzeba gotowości dwóch stron.
Pozdrawiam

  Dziękuję bardzo :)
Zawsze byłam przekorna, a więc i nick taki na opak. ;) Blog to tylko część moich zapisków, nie wszystkie nadają się do publikacji, tzn nadaj się ale po wielu słownych przeróbkach.
Gdy sobie bardzo, bardzo nie radziłam swoje żale przelewałam na monitor i bywało tak że w tym rozżaleniu co drugie słowo sypałam bluzgami. Ja nie patrzyłam co piszę, nie czytałam tylko klepałam co mi przyszło na myśl.

Rozmowa bardzo pomaga, choć czasem boli tak mocno że aż pali to jednak warto.
Kiedyś i Twoja córka dojrzeje do tego aby z Tobą porozmawiać, na to potrzeba czasu. Może to nie być przyjemna rozmowa, ale warto.

Pozdrawiam serdecznie :)
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline owcaJehowy

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #37 dnia: 06 Listopad, 2015, 06:18 »
Tazła!
Cytuję-"Gdy sobie bardzo, bardzo nie radziłam swoje żale przelewałam na monitor"

To przykre, że w zborze nie można było rozmawiać o swoich przykrościach, tylko trzeba było przelewać to na monitor lub na papier, tak jak ja to robiłam w swoich błagalnych listach do 'braci', bo myślałam, że oni zainteresują się moim losem, a oni 'wiedzieli lepiej, co dla mnie jest dobre. Gdyby nie te długie listy, pewnie dostałabym pomieszania zmysłów, kiedy co innego czytałam w literaturze, a co innego spotykało mnie w życiu.

Dzięki działaniom moich 'braci' straciłam rodzinę, syna i córkę. Bóg pozwolił mi odzyskać poczucie własnej wartości.
Cieszę się Tazła, że Ty masz dobry kontakt z własnymi dziećmi i z mężem. Powodzenia!


Offline sawaszi

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #38 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 21:22 »
Ja miałem zostać księdzem (o to się modliła moja mama) - gdy się zostałem ŚJ płakała i mówiła mi "synu mój coś ty mi zrobił , ja cię dobrze wychowała" .
To by było tyle na mój temat .


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #39 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 21:41 »
   Moja wiele razy się podliła o to abym została pionierką. Nie o to abym była zdrowa, miała dobre wyniki w nauce, ale pionierką. I nieskromnie muszę przyznać, że czasem nią jestem, ale w drugą stronę.

Pytanie za 100 punktów..do kogo się moja matka modliła?  :o  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #40 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 21:49 »
Pytanie za 100 punktów..do kogo się moja matka modliła?  :o  ;D



Zgadłem???
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #41 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 22:13 »
  I to jak do tego, choć ostatnio zauważyłam pewną zmianę. Nie mówi..dzięki Jehowie, ale dzięki Bogu, to bardzo dziwne, wręcz nie w jej stylu.
« Ostatnia zmiana: 28 Kwiecień, 2018, 22:15 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline sawaszi

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #42 dnia: 28 Kwiecień, 2018, 22:17 »
   Moja wiele razy się podliła o to abym została pionierką. Nie o to abym była zdrowa, miała dobre wyniki w nauce, ale pionierką. I nieskromnie muszę przyznać, że czasem nią jestem, ale w drugą stronę.

Pytanie za 100 punktów..do kogo się moja matka modliła?  :o  ;D

Tego nie wiem do kogo ..
Moja mama była (jest ?) z kościoła KRK i po śmierci ksiądz za nią odmawiał "gregorianki" - aby jej dusza poszła do nieba
Była wierną w kościele i "Różą KR" - zmarła w święto "WNP" 15 sierpnia 2015 r.


Offline sawaszi

Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #43 dnia: 30 Kwiecień, 2018, 23:52 »
A propos - ja zawsze ją szanowałem i kochałem - a ona mnie ..


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 218
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Usłyszałam od matki że jestem śmieciem i.....
« Odpowiedź #44 dnia: 01 Maj, 2018, 15:32 »
Mama tak mówiła do mnie: wolałabym abyś został pijakiem itp niż świadkiem Jehowy, zapytałem dlaczego tak uważa schyliła głowę i cicho odpowiedziała:
Kiedyś zrozumiesz w życiu co powiedziałam (tak naprawdę nie chciałabym, żebyś został pijakiem), ale wiedz, owa sekta zniszczy Tobie życie i będziesz bardzo żałował, lecz może być czasem za późno naprawiać popełnione błędy, ostrzeżenie z uśmiechem przyjąłem - odpowiedziałem dam sobie radę nie zamartwiaj się.
Od tej rozmowy upłynęło wiele, wiele czasu "odwiedziłem" mamę dopiero kiedy odszedłem z sekty, lecz czas nieubłaganie przemija i nic nie może wrócić.
Zamieszkała w innym miejscu wraz Tatą ..., pochylając się na miejscu wiecznego spoczynku wspomniałem Jej słowa - miała rację, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi w około dobiegała do moich uszów tylko głucha cisza.
Sekta wywarła wstrząsające piętno, przyznałem w głębi swego jestestwa ....  w powadze i milczeniu zapaliłem znicz rodzicom......