Dlaczego kłamiesz, ze ŚJ nie szanują kobiet ? Może ty przestałaś szanować i ŚJ i wartości które głoszą?
Nie kłamię.
W świetle prawa kobiety i mężczyźni są równi.
Ale świadkowie Jehowy praktykują zakamuflowany, specyficzny rodzaj poniżania kobiet.
Kobieta u Was zawsze jest komuś podległa - córka ojcu, żona mężowi, niezamężna dorosła starszym zboru.
Zawsze uważacie, że ktoś za nia "odpowiada".
Wiele kobiet latami jest bitych i poniżanych przez mężów śJ, a starsi nawet nie potrafią i nie chcą wykluczyć takiego męża.
Bo jest "głową".
Nie zgadzają się też na to, by taka siostra się rozwiodła i uciekła od przemocowca.
"Nie zgadzają się" - tu już jest kuriozum.
Bo niby czemu jacyś obcy faceci pod krawatem mieliby decydować o czyimś życiu?
Podstawowym problemem świadków Jehowy nie jest to, w co TEORETYCZNIE WIERZĄ.
Podstawowym problemem tego wyznania jest PRAKTYKA I INTERPRETACJA WIERZEŃ W ŻYCIU CODZIENNYM.
Oficjalnie potępiacie pedofilię, prawda?
W rzeczywistości ją ukrywacie.
Oficjalnie potępiacie przemoc w rodzinie?
W rzeczywistości tuszujecie, a ofiary zmuszacie manipulacją psychiczną do życia ze swoimi oprawcami.
Tak, brzydzę się Waszą sektą i to moje największe osiągnięcie życiowe, że z niej wyszłam.
Ps. Zawsze dyskutujesz ad personam a nie ad rem?