Cała istota chrześcijaństwa w kilku podkreśleniach.
Nie zgadzam się na takie wybiórcze podkreślanie moich wypowiedzi. To jest manipulacja.
Bóg przemawia do każdego chrześcijanina, także do mnie przede wszystkim przez swoje Słowo i przez swego Ducha. Przez sny Stwórca przemawia do mnie tylko wtedy, gdy to jest konieczne, a więc nie tak często, np. ostrzega mnie przed czymś lub wskazuje na potrzebę uczynienia czegoś. Dotyczy to sytuacji, których nie jestem świadomy i o których nie mógłbym się dowiedzieć normalną drogą. W epoce Nowego Przymierza nie jest to nic niezwykłego, zgodnie z Dziejami Apostolskimi 2:17: "I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało i prorokować będą synowie wasi i córki wasze, i młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a
starcy wasi śnić będą sny".
Pisałem, że jestem marnym grzesznikiem, ale nie miałem na myśli tego, iż żyję w grzechu, tylko chodziło mi o naturę, z jaką przyszedłem na świat i jaka jeszcze pozostaje we mnie. Wręcz przeciwnie, prowadzę czyste życie i mam moc we krwi Chrystusa, w Duchu Świętym i Słowie Boga, by panować nad grzechem i zwyciężać go. Wszyscy wierzący Nowego Przymierza są określani mianem świętych, jak to widać we wstępach do listów apostolskich, przykładowo w 1 Koryntian 1:2: "Do kościoła Bożego w Koryncie, do uświęconych w Chrystusie Jezusie, powołanych świętych...". Każdy duchowo odrodzony człowiek został wstępnie uświęcony przez krew Chrystusa. Zatem już dostąpił zbawienia od panowania grzechu i diabła. Obecnie toczy się zmaganie między Duchem Bożym w nas a pożądaniami grzesznej natury. Tak naucza Paweł w Galacjan 5:16-17: "Mówię więc: Postępujcie w Duchu, a nie spełnicie pożądania ciała. Ciało bowiem pożąda na przekór Duchowi, a Duch na przekór ciału; są one sobie przeciwne...". Uświęcenie jest procesem i polega na uwalnianiu chrześcijanina od mocy grzechu. To jest teraźniejsze zbawianie uczniów Jezusa. Jest też przyszłe zbawienie, kiedy to wierzący zostanie uwolniony od samej obecności grzechu, gdyż dostąpi pełnego uświęcenia, nieśmiertelności i chwały wraz z Chrystusem. 1 Koryntian 15:53: "Albowiem to, co skażone, musi przyoblec się w to, co nieskażone, a to, co śmiertelne, musi przyoblec się w nieśmiertelność".
A to, że Bóg przemawia do serca jednostki, tak że ma osobiste przekonanie, to fakt. Czy słuszne jest robienie czegoś bez przekonania? Mówi o tym List do Rzymian 10:9-10: "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu".