Ja słyszałam o koguciku w lesie, którego jakiś anioł Jehowy przymusił do piania, żeby głosiciele,
którzy już mieli kończyć swoje głoszenie, zawrócili w las, bo domyślali się, że jak kogut pieje, to tam musi ktoś mieszkać.
No i oczywiście, poszli, zostali przyjęci, założyli studium no i mieszkaniec domu, w taki cudowny sposób poznał prawdę o Jehowie.
To już chyba wszystko, bo nie daję rady pisać ze śmiechu.