Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło  (Przeczytany 2939 razy)

Offline Roszada

Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« dnia: 25 Grudzień, 2016, 10:33 »
W latach 30. i 40. XX wieku Towarzystwo zabraniało zawierać związki małżeńskie swoim betelczykom, nadzorcom obwodu:

"Rozważmy przeżycia brata Williego Diehla. Od 1931 roku wiernie pełnił służbę w szwajcarskim Betel w Bernie. W 1946 roku otrzymał zaproszenie do 8 klasy Szkoły Gilead. Jakiś czas po zakończeniu nauki został nadzorcą obwodu w Szwajcarii. W maju 1949 roku powiadomił braci w Betel, że zamierza się ożenić. W swoim życiorysie opowiadał, jaką wtedy otrzymał odpowiedź — odebrano mu wszystkie przywileje i mógł co najwyżej pełnić stałą służbę pionierską. Brat Diehl wyjaśnił: „Nie pozwolono mi wygłaszać wykładów (...). Wielu przestało się z nami witać, traktując nas jak wykluczonych”.
Jak brat Diehl poradził sobie w tej sytuacji? Powiedział: „Wiedzieliśmy (...), że wstąpienie w związek małżeński nie jest sprzeczne z Biblią, toteż szukaliśmy ucieczki w modlitwie i zaufaliśmy Jehowie”. Koniec końców skorygowano niewłaściwy pogląd na małżeństwo, który był przyczyną niesprawiedliwości, a brat Diehl odzyskał przywileje. Jego lojalność wobec Jehowy została  nagrodzona *."
(Strażnica kwiecień 2017 s. 19-20)

Dopiero po ślubie prezesa Knorra w 1953 nastąpiła wspomniana korekta patrzenia na małżeństwo.

A teraz manipulacja tą samą sytuacją opisaną kiedyś:

   „W maju 1949 roku powiadomiłem biuro w Bernie, że zamierzamy się pobrać i że pragniemy pozostać w służbie pełnoczasowej. Jak brzmiała odpowiedź? Możemy być co najwyżej pionierami stałymi. Krótko po ślubie w czerwcu 1949 roku zaczęliśmy więc pracować w miejscowości Biel. Nie pozwolono mi wygłaszać wykładów, nie mogliśmy też szukać kwater dla delegatów na zbliżające się zgromadzenie, mimo iż polecał nas nadzorca obwodu. Wielu przestało się z nami witać, traktując nas jak wykluczonych, chociaż byliśmy pionierami. Wiedzieliśmy jednak, że wstąpienie w związek małżeński nie jest sprzeczne z Biblią, toteż szukaliśmy ucieczki w modlitwie i zaufaliśmy Jehowie. Sposób, w jaki nas traktowano, nie odzwierciedlał poglądów Towarzystwa. Był po prostu wynikiem niewłaściwego realizowania wytycznych organizacji” (Strażnica Nr 21, 1991 s. 29).

Kiedyś, w 1991 r., pisano:

Sposób, w jaki nas traktowano, nie odzwierciedlał poglądów Towarzystwa. Był po prostu wynikiem niewłaściwego realizowania wytycznych organizacji

A teraz, w 2017 r., piszą:

Koniec końców skorygowano niewłaściwy pogląd na małżeństwo, który był przyczyną niesprawiedliwości, a brat Diehl odzyskał przywileje.

To są kłamcy. :(


Offline Natan

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Grudzień, 2016, 18:12 »
Bardzo to ciekawe, ale proszę u uzupełnienie informacji - brakuje dokładnych namiarów na cytaty z 2017 roku.


Offline Roszada

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #2 dnia: 25 Grudzień, 2016, 18:35 »
Sorki!
Z rozpędu.
Dane brakujące: (Strażnica kwiecień 2017 s. 19-20).
Zgłosiłem do moderatora o uzupełnienie pierwszego cytatu.


Offline Estera

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #3 dnia: 26 Grudzień, 2016, 02:08 »
  Roszado ...
  To tak jak w strażnicy powiedziano, że świadkowie nie głoszą w imieniu Jehowy, tylko ...
  Tak sobie idą i głoszą swoje poglądy. Mniej więcej taki duch był tej wypowiedzi, którą przeczytałam.
  Pamiętam swoje zbulwersowanie, bo nie wiedziałam, że jako ŚJ, idę głosić "swoje poglądy".
  Ohydne są te ich manipulacje. Po prostu nie do przyjęcia.
  Ale będąc ŚJ, nie widziałam tego.
« Ostatnia zmiana: 26 Grudzień, 2016, 02:22 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline rychtar

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #4 dnia: 26 Grudzień, 2016, 07:26 »
Estero nie tylko Ty nie widziałaś ich manipulacji będąc wewnątrz "świętej organizacji". Wszyscy aktywni członkowie zborów, którzy naprawdę tym żyją nie dostrzegają tej obłudy bo są tak zachłyśnięci "rajem duchowym". Ja jeszcze kilka lat temu nie dopuściłbym do siebie informacji, że u świadków może być pedofilia i do tego tak skrupulatnie ukrywana. Przecież to taka "święta organizacja", która jest czysta pod względem duchowym, moralnym i prawnym, w której nie zdarzają się takie rzeczy, a nawet jak gdzieś się zdarzą, to winni od razu są wykluczani i zgłaszani do odpowiednich władz świeckich - tak kiedyś myślałem. Dzisiaj myślę, że to bagno.

Wracając do tematu małżeństwa to na jakiej podstawie uzurpują sobie prawo do decydowania czy ktoś może się pobrać, czy ktoś może mieć dzieci? Na jakiej podstawie? Dzięki swoim pokrętnej i niebezpiecznej działalności zapewne złamali życie wielu wartościowym ludziom.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Roszada

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #5 dnia: 26 Grudzień, 2016, 08:59 »
Wracając do tematu małżeństwa to na jakiej podstawie uzurpują sobie prawo do decydowania czy ktoś może się pobrać, czy ktoś może mieć dzieci? Na jakiej podstawie? Dzięki swoim pokrętnej i niebezpiecznej działalności zapewne złamali życie wielu wartościowym ludziom.
A jak to jest dziś?
Czy obwodowy może mieć dorosłe dzieci?
Bo rozumiem nie mogą mu się rodzić w czasie, gdy jest obwodowym.
Ale dopiero po latach zasług staje się obwodowym i może mieć już dorosłe dzieci, gdy otrzymuje przywilej.
Jaka jest praktyka?

Zastanawiają mnie też te słowa:
Cytuj
Wiedzieliśmy (...), że wstąpienie w związek małżeński nie jest sprzeczne z Biblią, toteż szukaliśmy ucieczki w modlitwie i zaufaliśmy Jehowie”. Koniec końców skorygowano niewłaściwy pogląd na małżeństwo, który był przyczyną niesprawiedliwości,
To niebezpieczny precedens, bo teoretycznie każdy ŚJ może uważać, że organizacja się myli i on ufa Jehowie i Biblii, a nie organizacji, która jest niesprawiedliwa. ;)
Każdy może mówić, że ona z czasem zmieni swój punkt widzenia: czy to będzie broda, czy krew, czy co innego.
Wystarczy się dobrze maskować i wierzyć że za tobą stoi Biblia i Jehowa. :)

Tu sobie w kolano strzeliła organizacja, publikując takie słowa. ;D


Offline pies berneński

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Grudzień, 2016, 11:34 »
Tu sobie w kolano strzeliła organizacja, publikując takie słowa. ;D
Niekoniecznie.Bardzo dużo ludzi tego nie wyłapie,bo nie wchodzi na takie fora.
A bez reszty oddani nawet jak takie coś doczytają,to  przyjmą taką informację z wdzięcznością,że organizacja się wydoskonala.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline Roszada

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #7 dnia: 26 Grudzień, 2016, 11:35 »
Teraz sobie przypomniałem, znałem zięcia obwodowego, a więc musiał mieć obwodowy córkę. :)
Pewnie jak córka nieletnia była, to nie był jeszcze obwodowym. ;)

„Na całym świecie wiele małżeństw, które zrezygnowały z radości rodzicielskich, ma możność służyć Jehowie pełnoczasowo w obwodzie, okręgu lub w Betel” (Strażnica Rok CIX [1988] Nr 10 s. 26).

„Również niektóre chrześcijańskie pary postanawiają nie mieć dzieci. Często jednak robią to ze względu na służbę dla Jehowy. Nie oznacza to, że nie prowadzą normalnego życia małżeńskiego. Ale dla spraw Królestwa rezygnują z części błogosławieństw związanych z założeniem rodziny (1 Kor. 7:3-5). Tacy chrześcijanie usługują braciom na przykład w obwodzie, okręgu albo w Betel” (Strażnica 15.04 2008 s. 20).


Offline Estera

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #8 dnia: 26 Grudzień, 2016, 11:57 »
  Wielu, którzy chcą dostąpić tych zaszczytnych "przywilejów" w wts ...
  Świadomie rezygnuje z posiadania dzieci.
  A na starość, cieszą się, tymi ... "niby duchowymi dziećmi" ...
  Czyli "wychowankami w tej prawdzie"...
  Marna to namiastka rodzicielstwa, napewno nie zastąpi tego prawdziwego.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline wspaniale

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #9 dnia: 26 Grudzień, 2016, 20:33 »


Kiedyś, w 1991 r., pisano:

Sposób, w jaki nas traktowano, nie odzwierciedlał poglądów Towarzystwa. Był po prostu wynikiem niewłaściwego realizowania wytycznych organizacji

A teraz, w 2017 r., piszą:

Koniec końców skorygowano niewłaściwy pogląd na małżeństwo, który był przyczyną niesprawiedliwości, a brat Diehl odzyskał przywileje.

To są kłamcy. :(


a teraz poprostu usuną niewygodne info z netu i po krzyku, kto im zarzuci kłamstwo ?
=========
Wspaniale


Offline Roszada

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #10 dnia: 26 Grudzień, 2016, 20:40 »
Tego z 1991 nie ma w necie. Bo są tylko od 2000 r. :)


Offline wspaniale

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #11 dnia: 26 Grudzień, 2016, 20:55 »
i wszystko jasne ....
kto z SJ wpadłby na to by to sprawdzić ...
=========
Wspaniale


Offline Estera

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #12 dnia: 26 Grudzień, 2016, 21:04 »
i wszystko jasne ....
kto z SJ wpadłby na to by to sprawdzić ...
  Nie ma w ogóle takiej opcji !! !!
  Nikt tego tak nie rozkminia na cząstki.
  Sama w taki sposób będąc ŚJ, nigdy nie pochodziłam, że podają wykręcone informacje.
  Przyjmowało sie wszystko, tak prostolinijnie.
  Nie mówiąc już o tym, żeby wyłapać je.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Roszada

Odp: Jak z małżeństwem Towarzystwo walczyło
« Odpowiedź #13 dnia: 26 Grudzień, 2016, 21:08 »
Masz rację Estero.
To ginie w tłumie, te manipulacje tekstami.
Ja czasem przez przypadek odkrywam pewne kwestie, a czasem przez analizę pewnych tekstów.

Tylko nowe światła są wykładane na patelni. :)