Nie wiem,czy pamiętasz stary poradnik do TSSK. Na str.155 ak.7 do czegoś podobnego zachęcano:
. Sam fakt, że ty jako mówca w coś wierzysz albo coś twierdzisz, nie stanowi jeszcze „dowodu”. Zawsze pamiętaj, że słuchacze mają pełne prawo zapytać: „Dlaczego to jest prawda?” albo „Dlaczego twierdzisz, że tak jest?” Jako mówca zawsze musisz umieć odpowiedzieć na pytanie „Dlaczego?”
A w ak.11 czytamy:
Słowo przestrogi: Ze wszystkich dowodów należy korzystać uczciwie. Cytatów nie wolno wyrywać z kontekstu. Upewniaj się, czy mówisz dokładnie to, co miał na myśli przytaczany przez ciebie autorytet. Gdy się na coś powołujesz, bądź dokładny
Jeżeli chodzi o Pawła,to nurtuje mnie pytanie,czy poszedłby na studia skoro Fil 3:8 wszystko
uznaje za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa?Dlatego tacy starsi,czy pionierzy kończą nieraz na psychotropach.
Odpowiem Ci w punktach:
1) Zauważ, że w TSSK pozwolono słuchaczom jedynie zapytać „Dlaczego to jest prawda?” a nie „Czy to jest prawda?” - nauka uniwersytecka pozwala zadać najpierw to drugie pytanie. A do pierwszego się dochodzi indukcyjnie lub dedukcyjnie - stosując jakąś metodologię, a nie podając prawdy absolutne. Nawet na kursie matematyki podaje się dowody.
2) Jeśli chodzi o ten cytat:
Słowo przestrogi: Ze wszystkich dowodów należy korzystać uczciwie. Cytatów nie wolno wyrywać z kontekstu. Upewniaj się, czy mówisz dokładnie to, co miał na myśli przytaczany przez ciebie autorytet. Gdy się na coś powołujesz, bądź dokładny to wg mnie chodziło im o to, że cytatów nie wolno wyrywać z kontekstu jaki jest w Strażnicy lub w szkicu. Bo sami notorycznie z kontekstu wyrywają i każą czytać wersety biblijne z kontekstu wyrwane.
3) Jeśli chodzi o klasyk, Flp 3,8 to zobacz, co Paweł uznał za śmieci (stosując radę z TSSK):
Jeżeli ktoś inny myśli, że ma powody do pokładania ufności w ciele, to tym bardziej ja: 5 obrzezany ósmego dnia, z rodu Izraela, z plemienia Beniamina, Hebrajczyk urodzony z Hebrajczyków; co do prawa — faryzeusz; 6 co do gorliwości — prześladowca zboru; co do prawości osiąganej dzięki prawu — człowiek, który się okazał nienaganny. 7 A jednak to, co było dla mnie zyskiem, ze względu na Chrystusa uznałem za stratę. 8 Jeśli już o to chodzi, doprawdy też wszystko za stratę uznaję z uwagi na niezrównaną wartość poznania Chrystusa Jezusa, mojego Pana. Ze względu na niego zniosłem stratę wszystkiego i uznaję to wszystko za stertę śmieci, bylebym pozyskał Chrystusa (Flp 3,4b-8, PNŚ)
Apostoł Paweł wymienił parę rzeczy (pogrubiłem), które z punktu widzenia judaizmu byłyby zyskiem, ale uznał je za stratę. Wykształcenia nie wymienił. I je właśnie uznał za śmieci, bo powiedział TO wszystko, a nie po prostu wszystko. Ale nawet gdyby chodziło o absolutnie wszystko, to zauważ, że Paweł powiedział o nich
ze względu na Chrystusa uznałem za stratę, nazwał te rzeczy śmieciami byleby
pozyskał Chrystusa. Chciał tylko powiedzieć, że w porównaniu z (wiele przekładów tak to oddaje) poznaniem Chrystusa i służeniem mu można uznać bardzo wiele za śmieci. Choć nie są to śmieci same w sobie. Bo jeśli uznałby za śmiecia bycie Hebrajczykiem to jakże by napisał:
Jaka więc jest wyższość Żyda albo jaka korzyść z obrzezania? Wielka pod każdym względem. Przede wszystkim dlatego, że im powierzono święte oświadczenia Boże (Rz 3,1-2, PNŚ).