Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)  (Przeczytany 9679 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #30 dnia: 26 Listopad, 2016, 19:22 »
Tu się nie zgodzę, że  zawód (tylko) krawcowej, jako osoby po tej tzw zawodówce jest przyczyną  "wdowiego garba".
Wyszło na to, że tylko krawcowe mają "wdowie garby" i co z tego, że ktoś jest krawcową, to nie gorszy człowiek bo skończył ZSZ.

 Tu się nie ma z czym zgadzać lub nie zgadzać. Ja nigdzie nie napisałam, że to tylko przypadłość krawcowych ani też, że to gorszy gatunek człowieka.


Napisałam o nastolatce ( czyli o mnie ) która postrzegała świat po swojemu i nie dała się na siłę uszczęśliwić obietnicą posadki w raju.
Mój kolega nie chciał zostać fryzjerem choć go bardzo namawiano, ponieważ jedyny jakiego znał miał bardzo kudłate dłonie. Bał się, że to powód ciągłego obcowania z włosami i że jemu też się tak stanie.
A więc niech Cię nadinterpretacja nie ponosi.

A co do wdowich pleców, może mieć uwarunkowanie genetyczne lub nabyte.

I tyle w temacie.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Exodus

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #31 dnia: 26 Listopad, 2016, 21:42 »
To może trochę na wesoło

 Niedawno powiedziałem pierworodnemu ( recepty na życie szuka! Macie coś ?)
Co nie zrobisz, zrobisz dobrze ! Ja się nie wycofuję. Na naukę Ci dam.  Musisz jednak sam sobie odpowiedzieć, czy poprzeczkę która sobie ustawisz dasz radę przeskoczyć. Nie każdy musi mieć i będzie mieć tytuł magistra inżyniera.
A jeśli nie chcesz się uczyć....( zna mnie z poczucia humoru ) to dla mnie możesz rowy kopać albo u bogatych ludzi na posesji liście grabić.
Możesz też u szewca najpierw gwoździe prostować, uważając przy tym by się w palec młotkiem nie pierdzielnąć. Gwarantuję Ci, że po tym użyjesz bardzo brzydkiego słowa Q... a starsza pani, która co przed chwilą odebrała trzewik od twojego mistrza - szewca, myśląc, że to - o niej tak brzydko się wyrażasz, zawróci i trzepnie Cię obcasem przez łeb.
Finał będzie taki, że paznokieć z palca będzie schodzić i pójdziesz na L-4 a od szewca dostaniesz kopniaka ;)

 Dla mnie możesz wszystko robić. Obyś tylko LUDZI  nie okradł, nie handlował narkotykami dopalaczami i itp.

 Ps.
 A wiesz od-nowa ? :)
Spotkałem niedawno kolegę, który na basenie krytym pracuje i się uskarża na bóle kręgosłupa ( konkretnie odcinek lędźwiowy ) Ja mówię - Poważnie, od czego?
 - A wiesz,tyle godzin siedzi człowiek  na krześle i gapi się w wodę i na kąpiących.
- To niech Ci dyrekcja fotel kupi. Najlepiej BUJANY ! Dodałem
 Ja pewnie gapiłbym się na ładne dziewczyny i mamy.Oczywiście chodząc przy tym wkoło basenu, by kręgosłup nie bolał.
Z kręgosłupem - jak z człon    kiem.
       Żartów nie ma. :)

 




od-nowa

  • Gość
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #32 dnia: 26 Listopad, 2016, 22:43 »
Tu się nie ma z czym zgadzać lub nie zgadzać. Ja nigdzie nie napisałam, że to tylko przypadłość krawcowych ani też, że to gorszy gatunek człowieka.


Napisałam o nastolatce ( czyli o mnie ) która postrzegała świat po swojemu i nie dała się na siłę uszczęśliwić obietnicą posadki w raju.
Mój kolega nie chciał zostać fryzjerem choć go bardzo namawiano, ponieważ jedyny jakiego znał miał bardzo kudłate dłonie. Bał się, że to powód ciągłego obcowania z włosami i że jemu też się tak stanie.
A więc niech Cię nadinterpretacja nie ponosi.

A co do wdowich pleców, może mieć uwarunkowanie genetyczne lub nabyte.

I tyle w temacie.
No to żeśmy się nie zrozumiały.
Mnie bardziej chodziło o  nacisk w wypowiedzi, że krawcowa, to taki ktoś pomniejszy, bo dorobiła się wdowiego garba, to tak w skrócie.
A w mojej wypowiedzi, chodziło o to, że choroby zawodowe są nabyte, obojętnie czy człowiek ma skończoną zawodówę, czy ma wyższe wykształcenie.
Przykład mojej serdecznej przyjaciółki z wysokim wykształceniem i mojego kolegi, byłego sąsiada którzy to pracowali w banku i nie dorobili się wdowiego garba, a dorobili się wizyt u psychiatry i psychologa.
Kolega ciężej przeszedł "chorobę zawodową" wyższego wykształcenia, bo zaliczył pobyt w klinice psychiatrycznej.
Ot i cała filozofia.
Ja wiedziałam, że opisałaś siebie, jako nastolatkę.
Wiem też, że wdowi garb może mieć podłoże genetyczne i nabyte.

PS. Exodus a dziękuje za słowa do mnie między innymi skierowane ;D
      haha haha bo naprawdę fajnie mnie rozśmieszyłeś.
      Nie ma jak to sobie pożartować.
« Ostatnia zmiana: 26 Listopad, 2016, 22:47 wysłana przez od-nowa »


Offline Exodus

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #33 dnia: 27 Listopad, 2016, 00:04 »
Bardzo się cieszę Od-nowa !
Z faktu, że rozśmieszyłem, i,że jesteś  :)
 Ps.
Pozdrawiam wszystkie szwaczki,krawcowe,księgowe,te co ciężko pracują i te których kręgosłup nie boli
Dobrej nocy Wszystkim, a jutro fajnej Niedzieli.


Offline Woland

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #34 dnia: 27 Listopad, 2016, 07:11 »
Pewnie wg socjologów i psychologów wygląda to bardziej skomplikowanie, ale zgadzam się - zapewne tak właśnie jest. DO tego trzeba dodać, że dany człowiek ROZMAWIA i ma więzi z ludźmi, którzy też się też tym karmią. Czyli ŚJ bazują na takiej socjalizacji wtórnej dodatkowo. Ja widzę też tego sloganu siłę - "szukaj przyjaciół tylko w Świętej i Prawdziwej Organizacji".
Empirycznie , na własne oczy i uszy widziałem stosowanie takich metod manipulacji i wywierania wpływu jak:
- programowanie,
-mechanizm przeniesienia,
-reguła wzajemności
-zasada potwierdzenia
-przekonywanie przez prezent
-szantaż emocjonalny
-społeczny dowód słuszności
-reguła lubienia i sympatii
-reguła autorytetu
-bombardowanie miłością
-wywołanie poczucia winy
-metoda podziału kastowego
-ostracyzm
-pozbawianie wolnego czasu i regulacja trybu życia
-odcinanie od informacji

Z pewnością na uniwersytecie łatwiej liznąć ten zasób wiedzy o WTS niż w klasie wielozawodowej w zawodówce w Ryćkach Smrodliwych na Kielecczyźnie.

Zastrzegam , że na szkoleniach ewidentnie tych technik uczy się NO i starszych w praktyce . Z całą pewnością nie są im wyjaśniane te mechanizmy i większość z nich na bank nie rozumie o co chodzi i jak to działa. Szkoli się ich tylko praktycznie co mają robić i to się sprawdza.
Z resztą to samo dotyczy technik marketingowych stosowanych w służbie- głosiciele się ich uczą z zebrań i filmików , chociaż nie rozumieją jak to działa.

Inne socjotechniki widzimy w JWBroadcasting - stosowanie mowy ciała.
Stąd ta nadmierna i śmieszna gestykulacja u członków CK. Po prostu słabi z nich aktorzy. Ale praca wielka włożona i widać jaki sztab nad tym siedzi .

Pozdrawiam

PS Gorszycielu , z przyjemnością czytam Twoje posty egzegetyczne , działaj dalej

« Ostatnia zmiana: 27 Listopad, 2016, 07:18 wysłana przez Woland »


Offline pies berneński

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #35 dnia: 27 Listopad, 2016, 08:59 »
Oni krytykują wprost naukę. W Strażnicy z 2015 r. napisali:
Świat promuje wyższe wykształcenie i wiedzę akademicką. Jednak przeżycia wielu osób dowodzą, że zabieganie o takie rzeczy nierzadko kończy się utratą wiary oraz miłości do Boga.
Ja odbieram,te zdania jako przykład ostrzegawczy.Ostatecznie i tak każdy musi ponieść własny  ciężar odpowiedzialności.
Osobiście znam wiele osób,które po studiach zostali ŚJ i działają ,ale też znam osoby,które jako śJ poszli na studia i nie które z tych osób zniknęły  z życia zboru.Czy nauka była problemem? No chyba,że jakaś o ewolucji ,ale studia techniczne,to szczerze mówiąc wątpię.
Ludzie nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, lecz starzeją się, bo przestają się bawić.


Offline falafel

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #36 dnia: 27 Listopad, 2016, 11:36 »
Ja odbieram,te zdania jako przykład ostrzegawczy.Ostatecznie i tak każdy musi ponieść własny  ciężar odpowiedzialności.
Osobiście znam wiele osób,które po studiach zostali ŚJ i działają ,ale też znam osoby,które jako śJ poszli na studia i nie które z tych osób zniknęły  z życia zboru.Czy nauka była problemem? No chyba,że jakaś o ewolucji ,ale studia techniczne,to szczerze mówiąc wątpię.

Problemem jest to, że świadkowie Jehowy nakazują żyć w normach rodem z XVI wieku, które są trudne do zaakceptowania przez dzisiejszą młodzież. Na studiach, z dala od rodziców i zboru, okazuje się, że świat nie jest wcale taki straszny jak go w Strażnicy malują, a alkohol, imprezy, seks są fajne. Fajniejsze od co sobotniego wstawania o 8 rano, żeby na 10 zdążyć na grupową zbiórkę i przez godzinę słuchać kazań 70 letniej cnotki niewydymki cioci Kazi, co uważa, że Armagedon musi być bardzo blisko, bo i jej życie się niestety kończy.


Blizna

  • Gość
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #37 dnia: 27 Listopad, 2016, 14:43 »
Na studiach, z dala od rodziców i zboru, okazuje się, że świat nie jest wcale taki straszny jak go w Strażnicy malują, a alkohol, imprezy, seks są fajne.

Twoim zdaniem serio studia to tylko alkohol, seks, imprezy?


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #38 dnia: 27 Listopad, 2016, 16:51 »
Twoim zdaniem serio studia to tylko alkohol, seks, imprezy?

Dołączam się do pytania.
A dodatkowo powtórzę, że mi chodziło o stosunek WTS do jako takiej wiedzy akademickiej, a nie do kultury studiowania. Bo zagrożenie to oni widzą wszędzie - nawet we wspólnym czytaniu tych ich wypocin "bez kontroli" - dlatego zakazali przygotowań do Strażnicy poza gronem rodzinnym. Wg mnie oni nienawidzą nauki i wiedzy akademickiej jako takiej - socjologii, psychologii, filozofii, pedagogiki, biologii, biotechnologii, medycyny, filologii, fizyki, chemii itd. Oczywiście korzystają z osiągnięć wielu dziedzin wiedzy, ale nie pozwalają owieczkom uczyć się metodologii i metodyki, tj. SPOSOBU DOWODZENIA, DOCHODZENIA DO WIEDZY, DYSKUSJI NAD MERYTORYCZNOŚCIĄ i ZASADNOŚCIĄ jakichś twierdzeń, LOGICZNEGO MYŚLENIA i KRYTYCZNEGO (nie mylić z krytykanckim) SPOJRZENIA NA FEROWANE PRZEZ NICH TWIERDZENIA BEZ POKRYCIA. Wg mnie tego się właśnie boją i o to chodzi, a te rzekome orgie seksualne w każdym kącie akademików 300 dni w roku oraz tzw. niepraktyczność wiedzy akademickiej są tylko zasłoną dymną.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #39 dnia: 27 Listopad, 2016, 16:58 »
Ciało kierownicze nie jest głupie. Oni wiedzą że człowiek niewykształcony, niepewny własnej wartości jest łatwiej "sterowalny". Ludzie którzy mają jakąś wiedzę i dzięki tamu swoje ugruntowane zdanie w tej, czy innej dziedzinie, są bardziej odporni na wskazówki, wielokrotnie pozbawione logiki, serwowane przez ciało kierownicze. Stąd ta ich paniczna wręcz obawa przed zdobywaniem wykształcenia przez młodzież.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline Martin

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #40 dnia: 27 Listopad, 2016, 17:23 »
Inne socjotechniki widzimy w JWBroadcasting - stosowanie mowy ciała.
Stąd ta nadmierna i śmieszna gestykulacja u członków CK. Po prostu słabi z nich aktorzy. Ale praca wielka włożona i widać jaki sztab nad tym siedzi .
Myślisz, że WTS w JWBroadcasting celowo i świadomie stosuje socjotechnikę, z pełną wiedzą, że są to techniki manipulacyjne? Czy raczej robią to niejako podświadomie, nie zdając sobie sprawy do końca, co tak naprawdę uskuteczniają?
"Religia to głupie odpowiedzi na głupie pytania."


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #41 dnia: 27 Listopad, 2016, 17:53 »
Myślisz, że WTS w JWBroadcasting celowo i świadomie stosuje socjotechnikę, z pełną wiedzą, że są to techniki manipulacyjne? Czy raczej robią to niejako podświadomie, nie zdając sobie sprawy do końca, co tak naprawdę uskuteczniają?

Ja myślę, że Twoje pytania są słuszne. Pisał o tym Schopenhauer w Erystyce - socjotechnikę stosują WSZYSCY, a lepiej to wychodzi tym, którzy to robią świadomie. Mnie się wydaje, że oni to robią świadomie, bo jednak wydają nawet na ten temat książki i na zebraniu w tygodniu uczą tego szeregowych ŚJ.


Offline falafel

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #42 dnia: 27 Listopad, 2016, 18:55 »
Twoim zdaniem serio studia to tylko alkohol, seks, imprezy?
Nie tylko, ale to też jest fajne w studiowaniu.


Offline Deborah

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #43 dnia: 27 Listopad, 2016, 19:25 »
Nie tylko, ale to też jest fajne w studiowaniu.
Na pewno nie na studiach zaocznych, a taka forma jest bardzo często spotykana wśród ŚJ, szczególnie w mojej okolicy. Większość z tych studiujących na uczelniach to nie osoby bardzo młode, po szkole średniej, ale już pracujące od wielu lat i podnoszą w ten sposób swoje kwalifikacje zawodowe.


Offline Estera

Odp: Kolejny przykład nienawiści do nauki uniwersyteckiej (i wszelkiej innej)
« Odpowiedź #44 dnia: 27 Listopad, 2016, 19:48 »
Ja myślę, że Twoje pytania są słuszne. Pisał o tym Schopenhauer w Erystyce - socjotechnikę stosują WSZYSCY, a lepiej to wychodzi tym, którzy to robią świadomie. Mnie się wydaje, że oni to robią świadomie, bo jednak wydają nawet na ten temat książki i na zebraniu w tygodniu uczą tego szeregowych ŚJ.
   Zgadzam się z Tobą Gorszycielu, i myślę że mają całe sztaby ludzi do tego, żeby tę socjotechnikę stosować,
   a starsi, nadzorcy, pionierzy i cała ta śmietanka prowadząca, nie ma zielonego pojęcia, że to tak wygląda..
   Nikt z nich nie czyta żadnej literatury fachowej na ten temat i nie wiedzą tak naprawdę, że są manipulowani.
   I w ogóle czytanie książek psychologicznych jest żle wiedziane w zborach.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.