Punkt pierwszy - nie wtryniać swojego światopoglądu wszędzie gdzie się da, jako jedynego słusznego.
Punkt drugi - jak ktoś zwróci uwagę na wtrynianie światopoglądu - nie odbierać tego jako atak.
Brawo Matus. 101 % racji.
Trafiony zatopiony.
Ew. Dodałbym punkt trzeci.
Czyli jak chcesz zrobić coś inaczej po swojemu lub lepiej to spójrz ponownie na punkt pierwszy i drugi.
A jeśli męczy cię stosowanie punktu pierwszego drugiego i trzeciego to to chyba czas na krótki odpoczynek.
Sam staram się jak potrafię tak wyrażać swoje spostrzeżenia , czy to co mnie ciekawi nie jako dogmatyczne prawdy. Nie oczekuję więc absolutnie akceptacji czy hura optymizmu w reakcjach na to co piszę na forum.
I choć nie zawsze jest to łatwe, można się tego nauczyć .
Uważam że można i przede wszystkim powinniśmy się szanować jako bliźnich a nie narzucać mądrości objawionych we własnych głowach z całym szacunkiem dla wszelkiego rodzaju poglądów oczywiście .
Wyrażajmy poglądy , spostrzeżenia, uwagi ,ciekawostki ale unikajmy przekazu pompatycznego lub traktowania innych jako niedojrzałych.
Podejrzewam że w wielu kwestiach jest jak w tym powiedzeniu " człowiek całe życie się uczy i ..............i umiera" .
Jeśli ktoś myśli inaczej patrz punkt 1.2i3 j.w.
Sam temat wątku tego uważam za ciekawy tyle że z założenia rodzi lekki konflikt bo niektórzy podchodzą do tematu mocno emocjonalnie a druga grupa wręcz odwrotnie.
No i oczywiście pomiędzy tymi 2 grupami jest 3 . Jest ich wielu ale ta tylko czyta i obserwuje.
I to dla tych z tej trzeciej grupy piszmy i wtedy powinno być ok. Tak myślę ale oczywiście mogę się mylić.
Mówmy o tym co myślimy i czujemy lub uważamy za ważne i tak dalej, ale niech to będzie naturalne niczym miły relaksujący taniec.
Taniec gdy się spinamy traci sens.