Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Z cyklu: opowiesci z Wtsu  (Przeczytany 76244 razy)

Offline Estera

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #195 dnia: 12 Listopad, 2016, 12:46 »
  A już zupełnie normą jest składanie w ofierze, jednostek, na ołtarzu tego współczesnego "Molocha",
                                                                                                                                               dla dobra ogółu.
« Ostatnia zmiana: 12 Listopad, 2016, 12:48 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline rychtar

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #196 dnia: 12 Listopad, 2016, 12:50 »
WTS działa jak zwykły operator telekomunikacyjny, o dotychczasowych nie dba bo i tak są wewnątrz więc szuka kolejnych frajerów do utrzymywania swoich zachcianek.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #197 dnia: 12 Listopad, 2016, 14:09 »
  Zawsze zastanawiałam się, że tyle problemów jest w zborze, a tu tylko tłuczenie ...
   służba, zebrania, zbiórki, służba, zebrania, zbiórki, kampania, zbiórka ...
  Nie widziałam tam miejsca dla człowieka, ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego.
  Jak odkryłam prawdę o tej prawdzie, to dopiero znalazłam pełną odpowiedź...
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline rychtar

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #198 dnia: 12 Listopad, 2016, 15:55 »
  Zawsze zastanawiałam się, że tyle problemów jest w zborze, a tu tylko tłuczenie ...
   służba, zebrania, zbiórki, służba, zebrania, zbiórki, kampania, zbiórka ...
  Nie widziałam tam miejsca dla człowieka, ze zwyczajnymi problemami dnia codziennego.
  Jak odkryłam prawdę o tej prawdzie, to dopiero znalazłam pełną odpowiedź...

Jak byłem dzieckiem to znałem takiego starszego zboru, gość naprawdę był fajny, świetnie prowadził zebrania, świetne wykłady z przykładami etc. Jako dzieciak nie zastanawiałem się nad wieloma rzeczami, np. dlaczego on chodzi sam na zebrania, dlaczego jego córki nie chcą chodzić na zebrania. Po wielu latach dowiedziałem się, że ten starszy zboru miał żonę "nie w prawdzie", córki były wiele razy wykluczane / przyłączane. Okazało się, że gość na zebraniach był świetny, w domu natomiast rygor: zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne, zebrania, służba, studium rodzinne. Żona powiedziała, że nigdy nie będzie świadkiem, starsza córka bardzo szybko zaszła w ciążę, młodsza zwiała z domu i trafiła do domu dziecka. Podczas gdy ten gość nadał był starszym zboru. Nie wiem jak to teraz wygląda u nich bo rodzice wyprowadzili się z tamtego miasta ponad 20 lat temu i siłą rzeczy kontakty ustały.
W każdym razie ten przykład jak i wiele innych pokazuje, jakimi w większości przypadków ludźmi są Świadkowie Jehowy i jak potrafią nieraz zniszczyć życie swoim rodzinom przez fanatyzm i obłudę. Wydaje mi się, że Jezus nie uczył takich rzeczy, a WTS jak najbardziej toleruje i popiera takie zachowanie.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Estera

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #199 dnia: 12 Listopad, 2016, 16:15 »
  Bo jezus, miał zawsze wymiar duchowy, a wts, jest na wskroś ludzka i nie ma nic wspólnego z Jezusem.
  I to jest po prostu straszne. Bo niby mówi się, żeby nie oceniać, nie osądzać, a tu, to tylko się na tym ludzie skupiają.
  I czują się bardzo dowartościowani, jak kogoś obrzucą błotem !!!
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Cielec Kierowniczy

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #200 dnia: 12 Listopad, 2016, 16:16 »
Tu się nie ma co dziwić.
WTS od dłuższego już czasu działa jak rasowe korpo.
Miejsca na człowieka i jego problemy tam nie ma.
Liczą się cele do zrealizowania, a nie rozczulanie się nad czyimś dramatem.
Plastik, sztuczność, lukrowana miłość.
Będąc w zborze i znając mechanizmy działania tej machiny, widzę jak na dłoni, że nie ma tu Boga.
Smutne to, a jeszcze smutniejsze, że jest sporo fajnych osób, które są kompletnie zaślepione.
Wracając do tematu wątku, być może wśród pracowników hoteliku też znalazły się takie zmanipulowane osoby.
Teraz będą ponosić konsekwencje swojego oddania organizacji.
To też będzie dla niektórych dramat, którym WTS się nie przejmie.
Życie jest nieprzewidywalne i może ta sytuacja będzie dla niektórych bodźcem, który sprawi, że inaczej spojrzą na organizację.


Offline PoProstuJa

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #201 dnia: 13 Listopad, 2016, 23:20 »
Kiedyś usłyszałem stwierdzenie że osoby wartościowe i wrażliwe często nie angażują się w życie zboru i  nie mają przywilejów. Nie do końca to rozumiałem.
 Po latach w trakcie wybudzania zrozumiałem to boleśnie w pełni dlaczego takie osoby stoją zwykle na peryferiach zboru. Są jakby  z boku i cicho obserwują z przykrością to co się dzieje i nie mogę nic zmienić będąc wewnątrz systemu :'(

Ja nie słyszałam takiego stwierdzenia, ale pasuje ono do mnie. Zawsze miałam dużo zapału, entuzjazmu i naiwnie myślałam, że dzięki swoim chęciom i pomysłom "rozkręcę" ludzi w sztywnym zborze. Ale to nie ja rozkręciłam ich, tylko to oni mnie zgasili. W końcu przestałam zgłaszać jakiekolwiek pomysły, a miałam ich wiele i nie omieszkałam mówić o nich starszym. Oczywiście olali mnie, a ja poczułam się jak nadgorliwy kretyn, który wybiera się z motyką na księżyc. W końcu zgasłam prawie całkowicie i żyłam w przygnębieniu, nie mając już żadnej nadziei, że w zborze będzie lepiej.

W zborze zawsze czułam się jako ten entuzjasta, którego nikt nie słucha. Myślałam, że mój entuzjazm to moja wada. Tymczasem, gdy poszłam do pracy i zaczęłam wymyślać pewne innowacje, to okazało się, że ludziom bardzo się podobają moje pomysły. Zaczęłam zbierać pochwały od otoczenia.

To naprawdę smutne, że uznania nie dostaje się w zborze od duchowych "braci", ale w pracy, od ludzi obcych, od tych "niewierzących" co według Świadków nadają się na zagładę.
W pracy w końcu przestałam się czuć jak odmieniec. Okazało się, że to co w zborze postrzegane jest jako moja wada (bądź nadgorliwość) w innym środowisku jest cenione.
Zbór wykreowany przez WTS naprawdę potrafi zdeptać człowieka....


Offline Exodus

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #202 dnia: 15 Listopad, 2016, 00:01 »

To naprawdę smutne, że uznania nie dostaje się w zborze od duchowych "braci", ale w pracy, od ludzi obcych, od tych "niewierzących" co według Świadków nadają się na zagładę.
W pracy w końcu przestałam się czuć jak odmieniec. Okazało się, że to co w zborze postrzegane jest jako moja wada (bądź nadgorliwość) w innym środowisku jest cenione.
Zbór wykreowany przez WTS naprawdę potrafi zdeptać człowieka....


Prawda ! Swego czasu - jako obcy ( niezarejestrowany na forum a tylko czytelnik ) też Cię pochwaliłem - przed żoną, której przeczytałem twoją pierwsza wysłaną wiadomość na forum :)
Później pochwały zbierały inne osoby.

  Ps.
     Niech moc i energia do działania będzie z Tobą. ;)
     Małych wts-owskich ludzików omijaj szerokim łukiem.
 



Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #203 dnia: 15 Listopad, 2016, 21:00 »
Kiedyś usłyszałem stwierdzenie że osoby wartościowe i wrażliwe często nie angażują się w życie zboru i  nie mają przywilejów. Nie do końca to rozumiałem.
 Po latach w trakcie wybudzania zrozumiałem to boleśnie w pełni dlaczego takie osoby stoją zwykle na peryferiach zboru. Są jakby  z boku i cicho obserwują z przykrością to co się dzieje i nie mogę nic zmienić będąc wewnątrz systemu :'(

Ale wiesz o tym , że jeżeli ktoś jest biernym obserwatorem  jest współwinny tej krzywdy ? jeżeli nie prawnie to moralnie
Dziś wiem więcej niż wczoraj


Offline gorolik

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #204 dnia: 16 Listopad, 2016, 07:30 »
Dlatego opuściłem organizację, żemy nie ponosić moralnej odpowiedzialności za działania, na które nie mam wpływu.


Offline Arvena

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #205 dnia: 16 Listopad, 2016, 22:06 »
Wracajac do glownego watku, 30 pazdziernika byla sprawa po 10 dniach miala byc kolejna rozprawa, dzisiaj mamy 16 czyli pare dni po drugiej rozprawie, czy wiadomo jak sie potoczyla ta kolejna rozprawa?
Zle czynisz, jesli chwalisz, gorzej, jesli ganisz rzecz,ktorej dobrze nie znasz. " Leonadro Da Vinci


Offline rychtar

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #206 dnia: 17 Listopad, 2016, 16:54 »
Wracajac do glownego watku, 30 pazdziernika byla sprawa po 10 dniach miala byc kolejna rozprawa, dzisiaj mamy 16 czyli pare dni po drugiej rozprawie, czy wiadomo jak sie potoczyla ta kolejna rozprawa?

Przyłączam się do pytania.
Du...Du hast...Du hast mich...Du hast mich...Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt
Du hast mich gefragt und ich hab' nichts gesagt


Offline Iza

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #207 dnia: 19 Listopad, 2016, 18:12 »
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.
Gdzie Duch Pana, tam wolność.


Offline PoProstuJa

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #208 dnia: 19 Listopad, 2016, 18:34 »
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.

Może za to załapią się na jakiś wolontariat do Betel?  ;D ;D ;D


Offline Estera

Odp: Z cyklu: opowiesci z Wtsu
« Odpowiedź #209 dnia: 19 Listopad, 2016, 19:04 »
Sąd nakazał by wszyscy , którzy nie stawili się do pracy zostali zwolnieni dyscyplinarnie, a to w Szkocji jest dotkliwą karą, ponieważ utrudnia znalezienie zatrudnienia,
Z moralnego punktu widzenia Ewa wygrała. Co do kwestii finansowych nie mamy żadnych informacji.
     No, to świetnie, ... tak myślałam, że jednak ta dyscyplinarka ich nie ominie ...
     Jakaś żelazna konsekwencja, już jedna, przynajmniej ich spotkała. Za tę lojalność wobec jw.org... zbiorowy moralny gwałt!
     Ciekawe, co na to, ta plująca na Ewę, "prześwietlna", żonusia starszego? Teraz!
     No, niech teraz ... WTS ... da im dobrze płatną pracę w Szkocji ... he, he, ...
     A wolontariat w Betel, to też ma swoje wymagania, ciekawe, czy się łapią??? ...
« Ostatnia zmiana: 19 Listopad, 2016, 19:06 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.