Tak masz rację, ale odpowiadam dla pana hol hol.
Żeby czcić Boga w duchu i w prawdzie nie ma potrzeby chodzić do jakiegoś zboru lub kościoła. Taki dokładnie był sens wypowiedzianych słów do Samarytanki. Ona bowiem stwierdziła:
– Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga.
Odpowiedział jej Jeszu:
– Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca.
Jana 4:20,21
Izraelici i Samarytanie czcili tego samego Boga tylko inaczej. Przypominali dzisiejszych katolików i protestantów. Pan nasz Jeszu odciął się od rozumowania typowego organizacjom religijnym i powiedział, że miejsce nie będzie miało znaczenia. Co będzie miało znaczenie? Prawda i duch. Wszędzie gdzie jesteśmy jest z nami prawda i jest duch. Dlatego Tchnienie Święte mogło zabrać głosiciela Filipa od dworzanina etiopskiego, po jego zanurzeniu, bez dodatkowych instrukcji w rodzaju:
– Jak przybędziesz na miejsce, poszukaj ludzi wierzących w Chrystusa lub sam załóż kościół.
Nie dostał takich instrukcji. Poznał prawdę, zanurzył się w imię Jeszu i mógł nawet samotnie czcić Boga. Oczywiście w grupie jest łatwiej, ale grupa nie jest warunkiem zbawienia. Wymagana jest wytrwałość, a jej sprzyja grupa wspierających się osób, dlatego spotykanie się jest pożyteczne (Hebrajczyków 10:25).
Towarzystwo strażnica twierdzi, że w Jerozolimie było ,, ciało kierownicze,, , które nadzorował głoszenie w I wieku. Przekonajmy się, więc co na temat apostołów z Jerozolimy myślał Paweł.
W liscie do Galatów wyjawia nam sporo szczegółów ze swego życia. Już pierwsze słowa pokazują, że Paweł nieczujne się nikomu podległy czytamy, bowiem w 1 rozdziale
,, Paweł, apostoł nie z ludzkiego2 ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych,,.
Przykład Filipa i Pawła pokazuje nam że oni nie służyli i nie zdawali relacji z głoszenia jak to robią organizacje religijne
Gal 1: ,, Paweł, apostoł nie z ludzkiego ustanowienia czy zlecenia, lecz z ustanowienia Jezusa Chrystusa i Boga Ojca, który Go wskrzesił z martwych,,. BT
To dopiero słowa wstępne, ale już wyraźnie widać, że Paweł podkreśla swoja niezależność od ludzi. Mało tego wspomina w nasennych wersetach, że dziwi się Galatom, że pozwolili sobie wmówi coś, czego on im nie mówił wcześniej. Chodziło o ludzi, którzy ich zmuszali do przestrzegania prawa mojżeszowego. Z całego kontekstu dowiadujemy się skąd te osoby przybyły ze swoja nową ewangelią a wiadomość ta może być szokująca dla szczerych świadków Jehowy.
Towarzystwo strażnica twierdzi, ze w liście do Galatów Paweł broni swego apostolstwa (Całe Pismo jest natchnione… strona 218) tymczasem znajdujemy tu wyraźną krytykę braci z Jeruzalem, którzy ciągle pogan chcieli przymuszać do przestrzegania prawa mojżeszowego. Podkreśla, że niczego nie zawdzięcza jakimś ludziom z kontekstu wiemy, że ma na myśli innych apostołów (wysłanników).
W pierwszy rozdziale czytamy ,,11 Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelia nie jest wymysłem ludzkim. 12 Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus.
W wersetach 15 i 16 czytamy: 15 Gdy jednak spodobało się Temu, który wybrał mnie jeszcze w łonie matki mojej i powołał łaską swoją, 16 aby objawić Syna swego we mnie, bym Ewangelię o Nim głosił poganom, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi. 17 ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy apostołami stali się pierwej niż ja, skierowałem się do Arabii, a później znowu wróciłem do Damaszku. BT
Zwróć uwagę, że wysłannik Paweł informuje nas, że nie udał się po nawróceniu do tak zwanego ,, ciała kierowniczego,, po rady i wskazówki.
Dopiero po trzech latach swojej działalności Paweł uadła się do Jerozolimy by spotkać się tam z Piotrem. Podkreśla, ze spędził u niego tylko 15 dni, ale co ciekawe w tym czasie nie poznał innych apostołów ani nikogo , kto mógł należec mitycznego ,,ciała kierowniczego,, za wyjątkiem Jakuba brata Jeszu. Zobacz wersety 18-22
. 18 Następnie, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy dla zapoznania się7 z Kefasem, zatrzymując się u niego [tylko] piętnaście dni. 19 Spośród zaś innych, którzy należą do grona Apostołów, widziałem jedynie Jakuba, brata Pańskiego8. 20 A Bóg jest mi świadkiem, że w tym, co tu do was piszę, nie kłamię. 21 Potem udałem się do krain Syrii i Cylicji. 22 Kościołom zaś chrześcijańskim w Judei pozostawałem osobiście nie znany. Bt