No i "nadejszła wiekopomna chwiła" i publikacja rocznika się pojawiła
Jak dla mnie liczby całkiem spoko: ponad 18 tyś popijających i podjadających
ponad 2 tyś strat w ludziach w Polsce, pomimo wielkiego desantu z Ukrainy, tylko w mojej małej mieścinie , przy zachodniej granicy przybyło 4 ŚJ z Ukrainy, w sąsiednich miastach podobnie i więcej.
A wzrosty w biednych, często zacofanych krajach, z ogromną ilością ludzi biednych, dla których darmowe kolorowe pisemko jest czymś niezwykle atrakcyjnym, a w dodatku jeszcze w ich własnym języku , w którym niczego lub prawie niczego się nie drukuje. To dodatkowa zachęta.
Poza tym takim ludziom roztaczana jest wizja międzynarodowej wspólnoty pełnej miłości i pomocy, często też materialnej, przynajmniej na poziomie zboru, a to już dużo, dla takiej ubogiej , pozbawionej wsparcia i często żyjącej z dnia na dzień osoby. Pokazuje się takiemu jak będzie w raju i delikwent jest już "kupiony". Do tego dochodzi często brak internetu, luksus na który wielu z nich nie stać. A więc i niemożność zweryfikowania informacji.
Biorąc to wszystko pod uwagę , domniemywam iż właśnie taka sytuacja może być decydującym czynnikiem dużego wzrostu w wielu krajach 3-go świata. Jednak jak ktoś słusznie zauważył - te masy biednych nie będą w stanie utrzymać na dłuższą metę kosztów organizacji, budowy sal itp. A jednocześnie straty w bogatych państwach to nie tylko utraceni wyznawcy ,ale co za tym idzie konkretne (pewnie niemałe) sumy pieniędzy.
No, no ciekawie się zapowiada ten nowy rok
Pozdrowienia dla wszystkich od Lechity