Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc  (Przeczytany 87081 razy)

Offline Estera

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #180 dnia: 10 Maj, 2017, 17:28 »
Gdy wchodziłąm ja i inni, wiele przed nami było zatajone, ukryte, w trakcie wiele sie tez zmienalo itd, wszyscy wiemy o czym mowa.
Wiemy tez, ze dajac sie wykapac, nie bylismy swiadomi tego o czym wspomnialam powyzej.
Transparent owszem jest wymowny i po to by ostrzegac przed ostracyzmem ze strony rodzin śJ, poniewaz nastepuje ten ostracyzm, po wykluczeniu przez komitet sadowniczy, lub po "samowolnym" opuszczeniu, co nie jest tez takie proste, wszyscy to wiemy.
Nikt nas tam nie trzyma mowisz? to prawda, ale ile jest na Forum wypowiedzi ze trzymaja nas tam koligacje rodzinne, lub zwiazane z praca.
Czyli nikt nas tam nie trzyma, a jednak ktos, cos tam trzyma.
   Jest taka pewna zasada w prawie, nie wiem czy wszędzie, ale w Polsce tak.
   Dotyczy ona zawarcia związku małżeńskiego.
   Jeżeli przed zawarciem małżeństwa, ktoś ukrył istotne sprawy, mające wpływ na przyszły związek ...
   np., poważną chorobę psychiczną, czy sprawy związane z prokreacją, można taki związek unieważnić.

   :'( :'( :'( :'( :'(
   Niestety, w momencie zostania ochrzczonym śj, z zatajonymi faktami, tego zrobić nie można.
   Ten związek religijny musi trwać.
   A szkoda.
   Bo wtedy byłoby jasno widać rzeczywistą liczbę głosicieli i zwolenników tej sekty.
   I nie byłoby tylu dramatów, ani fikcyjnego trwania w tej religii, bo coś nas tam trzyma.
 
   
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #181 dnia: 10 Maj, 2017, 17:42 »
Gdy wchodziłam ja i inni, wiele przed nami było zatajone, ukryte, w trakcie wiele sie tez zmienalo itd, wszyscy wiemy o czym mowa.

Wiemy tez, ze dajac sie wykapac, nie bylismy swiadomi tego o czym wspomnialam powyzej.

Transparent owszem jest wymowny i po to by ostrzegac przed ostracyzmem ze strony rodzin śJ, poniewaz nastepuje ten ostracyzm, po wykluczeniu przez komitet sadowniczy, lub po "samowolnym" opuszczeniu, co nie jest tez takie proste, wszyscy to wiemy.

Nikt nas tam nie trzyma mowisz? to prawda, ale ile jest na Forum wypowiedzi ze trzymaja nas tam koligacje rodzinne, lub zwiazane z praca.

Czyli nikt nas tam nie trzyma, a jednak ktos, cos tam trzyma o czym tu na Forum tez bylo pisane wiele, wiele razy, co tam trzyma jednak, niestety.

  Ukryte, a może i nie? Może lepiej wierzyć w kolorowe obrazki i cieszyć się, że się złapało prawdziwego boga a nogi.
A jak się słyszy o jakimś KS to się myśli..tym niewiernym, rozpustnikom, pijakom się należy, mnie się to nie dotyczy.

Nic nie jest proste, ale jest możliwe, trzeba tylko chcieć.

Ponad dwadzieścia lat temu nie było internetu, nie było takiego wsparcia dla dezerterów jak jest teraz. Miałam  troszkę lepiej niż osiemnaście lat, wyszłam z domu nawet nie z jedną torbą, ale  z jedną reklamówką, też nie miałam pracy.
Matka zaraz zapowiedziała, że nie da mi ani grosza,że zdechnę pod płotem, ojciec nawet nie śmiał zaprotestować. Powiedziałam bez łaski.
Podejmowałam różne decyzje, lepsze i  gorsze, czasem chciało się wyć, a czasem wyło z bezradności, ale dałam radę.
I gdybym dziś raz jeszcze miała stanąć przed taki wyborem, wiedząc co mnie czeka, zrobiłabym to. Bo warto.
Dziś robię rachunek dwóch dekad i uważam je za udane. Moje życie, moje decyzje, moje osiągnięcia to mój sukces.
Teraz to oni są na mojej łasce, której im nie odmawiam.

Szkoda życia na użalanie się, trzeba działać jak się chce coś zmienić. Albo zostać i nie narzekać.
Wychodzenie to długi proces, ale zawsze jest to światełko w tunelu, które z każdym dniem świeci coraz jaśniej.
Nigdy nikogo nie namawiam do odejścia, nie ukrywałam, że będzie łatwo. Ale jak ktoś mówi..chcę odejść, ale zaraz wylicza masę powodów dlaczego jednak nie powinien, wiem, że  nic z tego nie będzie. Trzeba naprawdę chcieć, a chcieć to móc.

Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #182 dnia: 10 Maj, 2017, 17:57 »
Hakami to ty je nazywasz. Czy ciąża jest hakiem czy dowodem :D

To zależy czy za ciążę  odpowiedzialny jest mąż czy kolega. A wydaje mi się że komitet nie ma możliwości żeby to sprawdzić, chyba że któryś z tych "superman starszych" ma laboratorium i jest lekarzem ;D

Mylisz pojęcia. Prawnik jest ci potrzebny gdy walczysz o uniewinnienie. Na KS przychodzisz wtedy gdy wina jest dowiedziona. O co miałby walczyć prawnik? Tak trudno to zrozumieć?

Mam wrażenie, że niektórzy wychodzą z WTS-u a mentalnie dalej patrzą na ludzi przez pryzmat książki Paście trzodę i dalej „jadą” utartymi schematami brata starszego, szkolonego przez WTS.

Nie jest. Jest normalny. Tak czy siak, nie ma mnie tam od roku. Mimo jego normalności
A mój zbór był idealny   :D A jednak ;D

Przykro mi, nie zrozumiałem. Ale chyba nie muszę rozumieć...

"Okazałeś pokorę, dostrzegamy i doceniamy, że nadal kochasz prawdę i chcesz robić postępy duchowe, podjęliśmy decyzję żebyś pozostał w zborze"   :P
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2017, 17:59 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #183 dnia: 10 Maj, 2017, 18:16 »
W prawodawstwach europejskich domniemanie niewinności wywodzi się co prawda z prawa rzymskiego, ale Rzymianie tę zasadę zaczerpnęli od Greków, a Grecy od Semitów (Fenicjan być może?). Ocenianie jakiegokolwiek prawodawstwa starożytnego w perspektywie dzisiejszych rozwiązań jest jakimś nieporozumieniem. Ponadto wg mnie to bardzo egocentryczna postawa: to, jak się umówiliśmy my, jest dobre, a wszystko inne jest bezsensowne. Trzeba przypominać, że prawo pochodzi z umowy społecznej?  :o


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #184 dnia: 10 Maj, 2017, 19:09 »
To zależy czy za ciążę  odpowiedzialny jest mąż czy kolega. A wydaje mi się że komitet nie ma możliwości żeby to sprawdzić, chyba że któryś z tych "superman starszych" ma laboratorium i jest lekarzem ;D

O, to u ciebie robią komitet za dziecko spłodzone przez męża?
A może robią komitet, gdy nie ma dowodów (mąż czy kolega)?

Mam wrażenie, że niektórzy wychodzą z WTS-u a mentalnie dalej patrzą na ludzi przez pryzmat książki Paście trzodę i dalej „jadą” utartymi schematami brata starszego, szkolonego przez WTS.

Jak nie ma się argumentu, to zawsze można obrazić rozmówcę. To też chyba WTSowska przypadłość, c'nie?


Offline HARNAŚ

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #185 dnia: 10 Maj, 2017, 19:13 »
Mylisz pojęcia. Prawnik jest ci potrzebny gdy walczysz o uniewinnienie. Na KS przychodzisz wtedy gdy wina jest dowiedziona. O co miałby walczyć prawnik? Tak trudno to zrozumieć?

To prawda , że gdy dochodzi do komitetu to wina jest stwierdzona . Ale czasami dzieje się tak , że są okoliczności łagodzące postępek albo nawet go usprawiedliwiające .Starsi nie chcą brać tego pod uwagę i mimo wszystko powołują komitet ,  bo trzech gości rozumie sytuację tylko  z perspektywy książki Paście.


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #186 dnia: 10 Maj, 2017, 19:14 »
To prawda , że gdy dochodzi do komitetu to wina jest stwierdzona . Ale czasami dzieje się tak , że są okoliczności łagodzące postępek albo nawet go usprawiedliwiające .Starsi nie chcą brać tego pod uwagę i mimo wszystko powołują komitet ,  bo trzech gości rozumie sytuację tylko  z perspektywy książki Paście.

Podaj jakiś przykład.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #187 dnia: 10 Maj, 2017, 19:38 »
Muszę pisać, ponieważ mam pragnienie zostania pionierem ;)

Pozwolicie, że wrócę do tematu wątku, czyli: KSów za niemoralność i na razie nie będę się odnosił do tekstów typu: wszyscy starsi to wcielone zło, komitety sądownicze są złe, pogoda jest zła.

Skupie się na magii pytań które podczas KSów i czynności związanych z nimi są nieodłączne. W sumie trzeba dwie rzeczy ustalić:
1. fakty - czyli co zaszło, by wiedzieć pod jaki paragraf to podpiąć, lub ewentualnie stwierdzić zasadność takiego KSa
2. poziom skruchy - czyli jaka będzie decyzja końcowa

Mówi się, że kto pyta to nie błądzi. Inni mówią, że tylko weterynarz nie pyta a pomaga. Pytania bywają różne: celne, nie na miejscu, buraczane, głupie itp. Zdaje się Kaiser wkleił fragment, gdzie jest wyraźnie napisane: 'pytania mają być przemyślane'. Teoria jest piękna.
Praktyka bywa różna. Nie wszystko jest do przewidzenia i dlatego czasem trzeba coś na poczekaniu skonstruować.
Jedni wcześniej pomyślą jak zadać pytanie aby coś ustalić a przy tym nikogo nie sponiewierać, inni mogą buraczyć, jeszcze inni przemyślą jak zadać pytanie aby kogoś z sadystyczną przyjemnością poniżyć, z uwagi na takie właśnie pobudki albo skrywaną niechęć do oskarżonego. Samo życie.

A teraz przykład okołokomitetowy z magią pytań w tle.

Młoda parka, ok 18ki, od kołyski w jedynej słusznej. Ona pionierka, on przynajmniej nosił mikrofony i podobne (i chyba też pionier). Sympatyzowali ze sobą z tzw 'partyzanta', aby skandalu nie wywoływać. Chociaż każdy wiedział, ze młodzi zerkają na siebie. Taka poczciwa chrześcijańska parka
Przychodzi chłopak. Wiadomo 2 starszych i on, po zebraniu w pokoiku. Wyznaje, że dopuścili się niemoralności ze swą lubą.

Scenariusz mógłby wyglądać następująco (w kilku zborach jakie znam, na bank):
Zaproszenie na komitecik, bo mamy przyznanie się do winy. W wersji soft starsi skupili by się na lekkim umoralnieniu, bo przecież każdy wie co to jest niemoralność, nałożeniu ograniczeń, co za tym idzie, przynajmniej ją by ogłaszali, że nie jest pionierką. W dalszej części ploty zborowe i utrapienie dla rodziców. W wersji hard, brat burak na podstawie Biblii skupiłby się na udowodnieniu braku skruchy, bo przecież młodzi doskonale znają zasady, nie słuchali rad z mównicy i nie uciekali od rozpusty, tylko pewnie to zaplanowali. Wszystko dlatego, że brat burak np nie lubi rodziców jednej ze stron.

A scenariusz potoczył się tak:
Jeden ze starszych zadał chłopcu bezczelne i poniżające pytanie, po którym ów młodzieniec poczerwieniał. Brzmiało ono tak (cytat dosłowny): "To na czym ta wasza niemoralność polegała?". Młody wycedził, że on ją obejmował jedną ręką, całowali się namiętnie (usta usta z języczkiem- jak mawia młodzież) a drugą rękę trzymał na jej biuście.
Starszy, który zadał to nikczemne pytanie, wewnętrznie płacząc ze śmiechu a jednocześnie próbując utrzymać pozory powagi, zadał jeszcze jedno dodatkowe pytanie, w sobie znanym sarkastycznym stylu: "a przez bluzkę czy pod bluzką". Było przez.
Dziewczyna została przywołana by potwierdzić, po czym oboje zostali pouczenie, że jeśli im zależy na swojej znajomości, to lepiej jeśli skupią się na aspektach intelektualno - emocjonalnych, a fizjoterapie niech zaliczają w późniejszym terminie. Całość trwała tyle co zbiórka po staremu - niecaały kwadrans.

Powstaje pytanie (dla mnie retoryczne): czy pozwolilibyście, aby wasza córka lub syn zostali skazanie przez komitet sądowniczy w wersji soft z ograniczeniami, albo w wersji hard z wykluczeniem, ostracyzmem itd, tylko dlatego, żeby wasze dziecko nie zostało zapytane i sponiewierane jakimś najzupełniej normalnym pytaniem, dopasowanym do zaistniałych okoliczności???






od-nowa

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #188 dnia: 10 Maj, 2017, 20:09 »
  Ukryte, a może i nie? Może lepiej wierzyć w kolorowe obrazki i cieszyć się, że się złapało prawdziwego boga a nogi.
A jak się słyszy o jakimś KS to się myśli..tym niewiernym, rozpustnikom, pijakom się należy, mnie się to nie dotyczy.

Nic nie jest proste, ale jest możliwe, trzeba tylko chcieć.

Ponad dwadzieścia lat temu nie było internetu, nie było takiego wsparcia dla dezerterów jak jest teraz. Miałam  troszkę lepiej niż osiemnaście lat, wyszłam z domu nawet nie z jedną torbą, ale  z jedną reklamówką, też nie miałam pracy.
Matka zaraz zapowiedziała, że nie da mi ani grosza,że zdechnę pod płotem, ojciec nawet nie śmiał zaprotestować. Powiedziałam bez łaski.
Podejmowałam różne decyzje, lepsze i  gorsze, czasem chciało się wyć, a czasem wyło z bezradności, ale dałam radę.
I gdybym dziś raz jeszcze miała stanąć przed taki wyborem, wiedząc co mnie czeka, zrobiłabym to. Bo warto.
Dziś robię rachunek dwóch dekad i uważam je za udane. Moje życie, moje decyzje, moje osiągnięcia to mój sukces.
Teraz to oni są na mojej łasce, której im nie odmawiam.

Szkoda życia na użalanie się, trzeba działać jak się chce coś zmienić. Albo zostać i nie narzekać.
Wychodzenie to długi proces, ale zawsze jest to światełko w tunelu, które z każdym dniem świeci coraz jaśniej.
Nigdy nikogo nie namawiam do odejścia, nie ukrywałam, że będzie łatwo. Ale jak ktoś mówi..chcę odejść, ale zaraz wylicza masę powodów dlaczego jednak nie powinien, wiem, że  nic z tego nie będzie. Trzeba naprawdę chcieć, a chcieć to móc.

  Ukryte, a może i nie?

Powtórzę jeszcze raz, że przed głosicielami przed zanurzeniem są ukryte informacje i sam fakt że istnieje:
1. tajna książka dla starszych "Paście"
2. jakiś wcześniej mi nie znany druk S- 77, gdzie po moim  odejściu moje dane  osobowe i dane  wrażliwe znajduja sie do wglądu obcych się mnie osób, co na w wypowiedziach na Forum zostało uznane za łamanie prawa, skoro pisze sie skargi do GIODO
3. głosciele nie sa świadomi treści Statutu tego Związku Wyznaniowego.
4. ...

Więc nie ma może ukryte, może nie, bo są rzeczy ukryte.

Pozatym nastąpiło wiele innych zmian, doktrynalnych, czy osobowych jak starsi nazwani teraz w Statucie duchownymi etc.

Nie "brałam kąpieli" w takiej religii, "brałam kąpiel" w innej wtedy.

Tu się zgodzę, że nic nie jest proste, ale możliwe, widać to po tym, że jako odstępca z  brzemieniem ostracyzmu rodzinnego radzę sobie dobrze, bo chcę i potrafię.
Zostałam tu zaproszona, by podzielić się swoja historią, a nie użalać i tak to traktowałam a zdarzało się w moim życiu, że poużalało się  mi ileś osób, a dlaczego by nie?
Wszyscy jesteśmy tylko ludzmi, a jak się już taki Ktoś  mi wyżalił, to cieszyło mnie, że poczuł  się lepiej i miał siły do działania i chęci do życia.
Wybudziłam się bez internetu, bez żadnej pomocy.
Przypłaciłam takie samotne "wybudzenie" prawie utratą życia.
Odejście z odmową komitetu = rozwalona rodzina/ ostracyzm
Jak Ktoś mówi chcę odejść, a przez to boi się utraty kontaktów z Rodziną, czy utraty pracy, to nie oceniam tego Kogoś, bo nie "chodzę w butach tego człowieka" według pewnego starego indiańskiego przysłowia.

PS. Proszę o usuniecie mojego konta oraz zablokowanie mojego konta na czacie.
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2017, 20:23 wysłana przez od-nowa »


Offline Julita

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #189 dnia: 10 Maj, 2017, 20:21 »
Słuchajcie, jak zawsze każdy ma swoje racje i fajnie się czyta te argumenty.
Ja doskonale rozumiem i nie neguję, że KS nam się należał, nie neguję tamtych naszych poczynań, bo przecież mieliśmy pełną świadomość swoich czynów i konsekwencji. I nie ważne, że sprawca ciąży stał się mężem bez zająknięcia o pół roku wcześniej niż to było zaplanowane.
Chodzi o to, że nie było mowy o tym, czy skrucha jest widoczna czy nie. To znaczy 2 starszych próbowało to ustalić, ale trzeci, były NO, wyraźnie powiedział ,że u niego w zborze on sobie na takie coś nie pozwoli. Jemu chodziło o to, by pokazać, że on ma władzę i to on decyduje. Jego nie obchodziła nasza skrucha, tylko upajał się władzą. I przy okazji naszego grzechu, dołożył nam ze 20 innych, nie pozwalając się ani wytłumaczyć, ani zaprotestować, ani dać odpowiedzi. Bo nas nikt nie słuchał.
I tak, staraliśmy się wrócić, dość długo znosząc obelgi i wyzwiska, kłamstwa i oszczerstwa, regularnie przy tym chodząc na zebrania i pokornie wytrzymując tę słowną chłostę.
To, że obraliśmy inną drogę, jest konsekwencją ich postępowania wobec nas.
A czemu mnie ruszał ten temat?
Bo w tym samym czasie co najmniej dwie inne pary młodych łoiły się na potęgę, obie z rodzin śj od pokoleń. Im nic nie udowodniono, bo nikt nawet nie odważył się zasugerować, że córka starszego i wnuk innego starszego, każde ze swoim partnerem/ partnerką tarza się w rozpuście. Taki był mój zbór, o!
I pamiętajcie, dzielimy się tu różnymi historiami, nie tylko swoimi, ale tez takimi, których byliśmy świadkami czy słyszeliśmy o nich. Opowiadamy je , ale nie w celu, żeby się sprzeczać czy udowadniać ,kto ma rację, tylko w celu WYMIANY poglądów.
I nie ma co oceniać, bo to nie o to w tym chodzi. Pamiętajcie, życie pisze takie scenariusze, że nigdy nie wiadomo, co się czai za rogiem. I kto następny w kolejce.
Są 3 rzeczy, które przemijają i nie wracają nigdy więcej : słowa, czas, szanse. Nie rzucaj, nie trwoń, nie marnuj.


od-nowa

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #190 dnia: 10 Maj, 2017, 20:24 »
Słuchajcie, jak zawsze każdy ma swoje racje i fajnie się czyta te argumenty.
Ja doskonale rozumiem i nie neguję, że KS nam się należał, nie neguję tamtych naszych poczynań, bo przecież mieliśmy pełną świadomość swoich czynów i konsekwencji. I nie ważne, że sprawca ciąży stał się mężem bez zająknięcia o pół roku wcześniej niż to było zaplanowane.
Chodzi o to, że nie było mowy o tym, czy skrucha jest widoczna czy nie. To znaczy 2 starszych próbowało to ustalić, ale trzeci, były NO, wyraźnie powiedział ,że u niego w zborze on sobie na takie coś nie pozwoli. Jemu chodziło o to, by pokazać, że on ma władzę i to on decyduje. Jego nie obchodziła nasza skrucha, tylko upajał się władzą. I przy okazji naszego grzechu, dołożył nam ze 20 innych, nie pozwalając się ani wytłumaczyć, ani zaprotestować, ani dać odpowiedzi. Bo nas nikt nie słuchał.
I tak, staraliśmy się wrócić, dość długo znosząc obelgi i wyzwiska, kłamstwa i oszczerstwa, regularnie przy tym chodząc na zebrania i pokornie wytrzymując tę słowną chłostę.
To, że obraliśmy inną drogę, jest konsekwencją ich postępowania wobec nas.
A czemu mnie ruszał ten temat?
Bo w tym samym czasie co najmniej dwie inne pary młodych łoiły się na potęgę, obie z rodzin śj od pokoleń. Im nic nie udowodniono, bo nikt nawet nie odważył się zasugerować, że córka starszego i wnuk innego starszego, każde ze swoim partnerem/ partnerką tarza się w rozpuście. Taki był mój zbór, o!
I pamiętajcie, dzielimy się tu różnymi historiami, nie tylko swoimi, ale tez takimi, których byliśmy świadkami czy słyszeliśmy o nich. Opowiadamy je , ale nie w celu, żeby się sprzeczać czy udowadniać ,kto ma rację, tylko w celu WYMIANY poglądów.
I nie ma co oceniać, bo to nie o to w tym chodzi. Pamiętajcie, życie pisze takie scenariusze, że nigdy nie wiadomo, co się czai za rogiem. I kto następny w kolejce.
Brawo Julita! Brawo !


Offline Salome

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #191 dnia: 10 Maj, 2017, 20:26 »


PS. Proszę o usuniecie mojego konta oraz zablokowanie mojego konta na czacie.

O nie, kolejna osoba chce odejść...
Od-nowa, proszę, nie rób tego.

Masz własne zdanie i własne przemyślenia, a to nie może być powodem tego, żeby odchodzić. Za poglądy to się odchodzi z WTS. Bądź sobą i pisz to, co uważasz za słuszne. Po to jest niby to forum.
"Gdzie wszyscy myślą tak samo, nikt nie myśli zbyt wiele" Walter Lippmann


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #192 dnia: 10 Maj, 2017, 20:34 »
 Od-nowa, nie rób tego, bo niedługo wypowiadać się tu będą sami ateiści, a to spowoduje, że wielu Świadków Jehowy, którzy się budzą (a 99% wierzy w Boga) przestraszą się i nie będą się chcieli tu rejestrować. To forum jednak pomaga i jest skuteczne a i Ty masz w tym duży udział. Naprawdę bardzo mi przykro, że chcesz odejść. Przemyśl to jeszcze, jestem przekonany że wiele osób, w tym ja, korzysta z Twojego doświadczenia i z przyjemnością czyta Twoje posty.
Nie przejmuj się docinkami, jesteśmy tylko ludźmi, trzeba "olewać" i ignorować tych, którzy nic nie wnoszą do naszego życia.To nie łatwa sztuka, ale się da. :)
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2017, 20:38 wysłana przez Baran »
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Startek

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #193 dnia: 10 Maj, 2017, 20:40 »
Ciekawostka jest fragment z listu do strasznych z 1 sierpnia 2017 r punkt 6 zdaje się . Jest mowa że mają się skontaktować z działem prawnym , podany jest werset z listu do Rzymian 13: 1-4  w tym przypadku władzami zwierzchnimi jest biuro oddziału i muszą wykonywać wszystkie ich zalecenia . Jest tam sprytna manipulacja , że niby mają zgłosić  to na policję ale w pierwszej kolejności mają słuchać biura oddziału a nie własnego sumienia .  Na samym początku listu jest mowa że pedofilia jest grzechem i są tam podane wersety biblijne . Niestety żaden z tych wersetów nic nie mówi o pedofili  i że jest grzechem . Pedofilia jest bardzo poważnym przestępstwem a nie grzechem . Uczestnictwo starszych zboru w komitetach w ogóle świadczy o stopniu zaprogramowania ich umysłów a nie dojrzałości duchowej . Nawet nie duchowej bo WTSie nie ma miejsca na Ducha Świętego bo mają Ciało nieświęte .

« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2017, 21:07 wysłana przez Startek »


od-nowa

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #194 dnia: 10 Maj, 2017, 21:02 »
Dziękuję Salome i Baran.
Zniechęciłam się.
Tak, "Baranie" uprzedzenia do religii, bywają równoznaczne z uprzedzeniami do ludzi wierzących, lub wahających się.
Będąc w org. wiele przemilczałam i nie musiałam mieć ostatniego zdania, umiałam odpuszczać.
Teraz też nie mam z tym problemu, odpuszczam.
Nie zaakceptuję, że na czarne, mówi się białe.
Jak coś jest utajone w org, to jest utajone, jak obnażamy jako "odstępcy" szkodliwe działania  komitetów sądowniczych i ich skutki , to ich nie bronimy.
Dla mnie proste jak drut.
Co szkodzi jest zle.
Podwójnych odważników i stronniczości zaznałam w org.
Już nie chcę być uczestnikiem Forum.
Dziękuję.
Pozdrawiam.
PS. Jeżeli jest taka opcja, niech moje posty pozostaną.
« Ostatnia zmiana: 10 Maj, 2017, 21:36 wysłana przez od-nowa »