Moim zdaniem osoby, które tak bardzo chcą udowodnić ze prawo mojżeszowe było strasznie złe i porównują je z z komitetami sadowniczym twierdząc, że te są lepsze nie do końca rozumieją zagadnienia życia społecznego tamtych czasów. Dlatego w moim odczuciu, takie porównanie jest nieuprawnione. Prawo Mojżeszowe było bardzo złożone i to prawo było czymś więcej niż "Paście trzodę".
Mojżeszowe było na tamte czasy chyba najbardziej liberalnym i sprawiedliwym prawem. KS-y na dzisiejsze czasy "chyba" takie nie są.
W niedoskonałym świecie nie może być doskonałych praw, bo regulują one niedoskonałym życiem i niedoskonałymi ludźmi.
Kiedy dolejemy czystą wodę do brudnego naczynia, ta woda tak czy inaczej stanie się brudna.
Tak było z prawem mojżeszowym kiedyś, tak jest z władza sądowniczą dzisiaj, którą zresztą według wierzących dopuścił Bóg. Czasami wyobrażam sobie, że nie było "tych mojżeszowych” a teraz nie ma tych dzisiejszych sądów. Wtedy pożyłbym z rodziną no, może kilka dni, kilka miesięcy to góra.
A Komitety Sądownicze Świadków Jehowy nie maja uprawnień od Boga i ludzie sami poddają się pod to jarzmo niewoli. Stają się niewolnikami 3, 4 chłopców( żeby nie powiedzieć "zgredów") od których widzimisię często zależy nasze przyszłe życie. Bez obrony, bez dowodów, bez miłosierdzia zdani na ich łaskę. Choć zdaję sobie sprawę , że winowajcy bardzo często nie mają wyboru i muszą uczestniczyć w tej żenadzie, to jednak ta druga strona wybór ma. Dzisiaj wstydzę się za siebie i za nich.
Tak Startek, potem przyszedł Jezus i dał nowe prawo, prawo miłosierdzia. Przyszła pora na kolejną zmianę. Ludzie byli gotowi zacząć żyć bez struktur narodowo-religijnych, gdzie ich prawem i pośrednikiem miał się stać tylko Chrystus.
Poza tym dzisiaj w świeckich Sądach, wiele praw, tak czy inaczej zaczerpniętych jest z Biblii, do czego ustawodawcy sami się przyznają, bo czym innym jest np. "domniemanie niewinności" albo przysięga na Biblię w wielu krajach.