Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc  (Przeczytany 86942 razy)

Offline Startek

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #30 dnia: 04 Maj, 2017, 19:43 »
Dobrze by było żeby wszyscy stosowali się do wskazówek biblijnych a nie Paście Trzodę .


Offline Antyorganizacja

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #31 dnia: 04 Maj, 2017, 19:48 »
W tytule wątku stoi jasno: pytanie do ex-starszych.
Tymczasem znów z ciekawego tematu zaczyna się robić bigos.
Przecież nic nie stoi na przeszkodzie w założeniu nowego wątku np. "Wykluczeni za niemoralność - o co was wypytywano na KS?" I problem z głowy. 
Rozumiem, że forum jest po to by dyskutować, ale niech będzie to dyskusja na temat a nie bezsensowne nabijanie postów dla sztuki połączone z osobistymi przytykami. To też przecież można na priv załatwić.  :-*
Myślę tak samo jak Ty. Póki jeszcze nie było posprzątane, a rozmawiano o kółku wzajemnej adoracji to napisałam to co myślę:
"Nie należę do żadnego kółka adoracji. Przyznaję na czacie bywam, ale nie ze wszystkimi jemy sobie z pyszczków.
Chyba wszyscy widzą kto na forum z kim bardziej trzyma i jest to naturalny wyraz sympatii ludzi, którzy się bardziej znają, czy rozumieją.
Nie popieram osobistych bójek pod wątkami, bo faktycznie tak to zaśmieca wątki, że już nie wiadomo jaki jest temat przewodni – czasami można się ubawić, a ja dobrą rozrywką nie pogardzę :p ale osoby nowe na forum zapewne nie wiedzą o co chodzi i raczej nie jest to zachęcające.
Wiem, że potyczki słowne na priv nie dają tyle adrenaliny, dlatego róbcie jak uważacie.
W każdym razie falafel zaczynając post wyraźnie skierował pytanie do ex starszych. Chyba tylko pierwsza odpowiedź była faktycznie od osoby, która w czymś takim uczestniczyła.
PoProstuJa też zadała pytanie do starszych, a w odpowiedzi nie dostało w sumie nic… Trochę szkoda, bo temat w sumie ciekawy ;) "
skasowałam, bo stwiedziłam, że skoro to co nie na temat poszło na cmentarz, to już nie będę tutaj śmiecić.
Ale rozmowa i tak zbacza z tematu, więc ja też mogę się w sumie wypowiedzieć  ::)
Donnie był starszym, wie o czym mówi, zaczął z Harnasiem odpowiadać na konkretne pytanie zenobii, więc może warto przeczytać, dowiedzieć się czegoś, a nie wytykać mu to, że kogoś atakuje. Przy takim schemacie piłeczka może być odbijana w nieskończoność...
"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość..."


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #32 dnia: 04 Maj, 2017, 19:55 »
Zapomniałem dodać krótki skan.
Załącznik.


DonnieDarkoJG

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #33 dnia: 04 Maj, 2017, 20:03 »
Drogi Starteku nie podważałem autentyczności twojej historii.
Może nie łapie w lot twojego sposobu wypowiedzi i tyle.
Nigdy nie zalazłeś mi za skórę i mam nadzieję ,że i ja ci tak nie zrobię ;)
Nie jestem jednak w stanie przejść obojętnie gdy ktoś mówi,że jestem żałosny.
W tym jak i w realnym wymiarze.
Gdyby padły jakieś słowa neutralne nikt nie robiłby awantury.




Offline HARNAŚ

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #34 dnia: 04 Maj, 2017, 20:17 »
Przypominam sobie przykład młodego brata , który przyjechał do naszego zboru z innego miasta. Bardzo rokujący, rozsądny człowiek. Zaproponowano mu usługiwanie. On nie przyjmuje , bo mówi , że w przeszłości dopuścił się niemoralności z koleżanką. Powołano komitet i gościa ograniczono . Ograniczenia były sukcesywnie ściągane i po upływie 8-9 miesięcy znów miał pełne uprawnienia.  Był  samotnym kawalerem , a po około dwóch latach od komitetu zaczął spotykać się z zainteresowaną z naszego zboru. Doszło między nimi do pewnej formy  niemoralności choć pełnego seksu nie było , nazwijmy to zdecydowaną nieczystością.. Ona prosiła go aby nie zgłaszał , że to temat między nimi , mają przecież poważne plany. On dręczony wyrzutami sumienia postanowił jednak zgłosić i opowiedział wszystko ze szczegółami. Ona więcej na zebraniu się nie pojawiła,targana częściowo wstydem , częściowo wściekłością na niego , że mówi trzem obcym facetom o ich intymnych relacjach, nalegając jeszcze aby ona zrobiła to samo. Jego na komitecie wykluczono a cały komitet wyglądał tak:
Brat Z. cham i despota , przewodniczący komitetu mówi:
-Nie mamy o czym rozmawiać , sprawa jest jasna, przyznałeś się.
-Zgłosiłem , bo uważam , że tak trzeba.
- Nie mądruj się nie masz tu nic do powiedzenia. To recydywa. A ty pisz  i tu zwrócił się do sekretarza brata T.
Wykluczono chłopaka i wywalono bez pardonu. To pokazuje jak działają niektóre komitety i jak wiele zależy od postawy starszych.
Przyszedł do nas zapłakany i załamany ,że zawalił mu się świat.Pocieszaliśmy go jak tylko mogliśmy i zapewnialiśmy , że nadal będzie naszym kumplem , że przetrzymamy to wykluczenie ale skorzystaj jeszcze z odwoławczego . Chociaż nie chciał napisaliśmy za niego on tylko podpisał. Na odwoławczym wybronili chłopaka i do ogłoszenia wykluczenia nie doszło. To było jakieś 20 lat temu więc wtedy komitety odwoławcze miały większe uprawnienia.
Tak działają komitety. W krótkim czasie miał trzy. Dwa wspomina bardzo dobrze , jeden tragicznie . Wszystko zależy od jakości starszych


Offline zenobia

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #35 dnia: 04 Maj, 2017, 21:44 »
Donnie Darko JG - dziekuje ,odp.prosta i konkretna.


Offline PoProstuJa

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #36 dnia: 04 Maj, 2017, 21:53 »
PoProstuJa, poczytaj podręcznik dla starszych, szczególnie rozdział 7. Komitet ma ustalić fakty i ocenić nastawienie obwinionego. Ma się nie wdawać w zbędne szczegóły, szczególnie w przypadku przewinień na tle seksualnym (niemoralność też w to wchodzi)
https://wtsarchive.com/pub/ks10-p_pascie-trzode-boza

Osobiście brałem udział w kilku(nastu?) komitetach, niektóre zakończyły się wykluczeniem, inne nie. Nie było komitetu na którym byłyby zadawane krępujące pytania o pozycje seksualne czy podobne. Zadawano natomiast pytania o częstotliwość zbliżeń, lub okres czasu kiedy trwały, ewentualnie kiedy taki niemoralny (WTSowo) związek został zakończony.

Miałem zwyczaj, gdy byłem przewodniczącym takiego komitetu mówić obwinionemu że mogą paść krępujące pytania, ale on/ona ma prawo powiedzieć, że to krępuje i spróbujemy wyjaśnić sprawę inaczej. Nie zdarzyło się by ktoś powiedział "posuwacie się za daleko". Kilka razy natomiast zdarzyło się, że osoba po komitecie dziękowała za sposób podejścia.

Należy mieć świadomość, że nie wyklucza się za czyn tylko za brak skruchy. Przykład - młoda dziewczyna 5 lat żyje bez ślubu z chłopakiem, po czym przychodzi i o tym mówi starszym, a także o tym, że zaprzestała tego. Pozostała w zborze. Po jakimś czasie zaszła w ciążę i wtedy inny komitet ją wykluczył.
Inny przykład to siostra, która odeszła od męża do innego mężczyzny. Sama prosi by ją wykluczyć. Nie, nie zamierza go porzucić. I nie, nie wróciła do WTSu.

Słyszę, że starsi zadają "wnikliwe" pytania. Z pewnością nie wynika to z reguł WTSowych, a z ich własnych głupio-mądrych decyzji. Wstyd mi za osoby tak postępujące. Jestem jednak pewien że takie zachowanie nie jest regułą, a przegięciem i że rozciąganie pojedynczych przypadków na wszystkich starszych jest po prostu głupie, bo większość - mimo wszystko - podchodzi rozsądnie do wskazówek WTSu.

Dzięki KaiserSoze za konkretną odpowiedź. Znalazłam ją w końcu w gąszczu innych wiadomości pełnych zjadliwych przytyków - jeden do drugiego.

A zatem jeśli podczas komitetu sądowniczego padają krępujące, bardzo szczegółowe pytania, to chyba można jasno stwierdzić, że starsi w komitecie kierują się chorą ciekawością - wręcz chamskim wścibstwem. Idąc dalej - wykorzystują władzę daną im w zborze, żeby upodlić drugiego człowieka.

Ja się wcale nie dziwię, że liczba Świadków idzie obecnie w dół. Takie komitety sądownicze może kilkadziesiąt lat temu nikogo by nie dziwiły, ale w dzisiejszych czasach ludzie nie chcą być poniżani i przepytywani z intymnych szczegółów swojego życia.

Dobrze, że są tutaj poruszane takie tematy, bo jak wejdą tutaj zainteresowani chcący wziąć chrzest u Świadków, to może 100 razy się zastanowią zanim wdepną w to bagno.

Jak ja studiowałam ze Świadkami nie miałam dostępu do takiego ogromu informacji o Świadkach jak dziś z Internetu. A dziś na zebraniu każdy ma tablet... to podczas nudnego wykładu zawsze może poczytać różne ciekawostki - na przykład jak się traktuje ludzi podczas komitetów sądowniczych.


Offline Startek

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #37 dnia: 04 Maj, 2017, 22:04 »
Drogi Starteku nie podważałem autentyczności twojej historii.
Może nie łapie w lot twojego sposobu wypowiedzi i tyle.
Nigdy nie zalazłeś mi za skórę i mam nadzieję ,że i ja ci tak nie zrobię ;)
Nie jestem jednak w stanie przejść obojętnie gdy ktoś mówi,że jestem żałosny.
W tym jak i w realnym wymiarze.
Gdyby padły jakieś słowa neutralne nikt nie robiłby awantury.
,, żałosny '' to nie moje słowa ,  nie uważam  też że w jakiś sposób podważałeś autentyczność mojej historii . Tylko nie potrzebnie wywołałem burze .  Drugi przypadek komitetu sadowniczego w moim zborze  , oberwało się też niewinnej osobie , tylko to się nie omal skończyło oklepaniem masek tym sędziom przez wykluczonego męża tej siostry . Tyle tylko że tam rozpadło się małżeństwo .
« Ostatnia zmiana: 04 Maj, 2017, 22:05 wysłana przez Startek »


Offline Sebastian

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #38 dnia: 04 Maj, 2017, 22:12 »
A ja mam pytanie do ex starszych czy zetknęli się na komitetach z grzeczną ale stanowczą odmową odpowiedzi na zbyt intymne pytania.

Kompletnie NIE chodzi mi o buraczane pyskówki na zasadzie "co zboczeńcy dawno żeście pornola nie oglądali że musicie mnie teraz maglować poniżać i wchodzić z buciorami w moje życie prywatne żeby się niezdrowo podniecić?!"

chodzi mi o to, czy zetknęliście się z sytuacją gdy ktoś (np. zapytany ile razy) odpowiada (np.): "dla sprawy nie jest istotne ile razy, ważniejsze jest że złamałem prawo Boże, popełniłem ciężki grzech i chcę okazać szczerą skruchę za ten grzech. Kobietę która ze mną zgrzeszyła i zaszła w ciążę poślubię a dziecko wychowam po chrześcijańsku."

albo wyobraźmy sobie inny przykład, gdy winowajca odpowiada: "nie chcę się usprawiedliwiać, bo ja i Gosia zrobiliśmy źle, a okoliczność że się kochamy i że planujemy ślub moim zdaniem nas nie usprawiedliwia. Wiem że powinniśmy wstrzymywać się do ślubu i wiem że zgrzeszyliśmy czego żałuję. Nie będę opowiadać szczegółów, bo nie o to w tym wszystkim chodzi, ważniejsze jest to że naprawdę ciężko zgrzeszyliśmy i naprawdę tego żałujemy."

w tych dwóch przytoczonych przykładach chodzi o to że ktoś okazuje skruchę i na tym chce skupić uwagę starszyzny, ale jednocześnie grzecznie broni swojej godności i swojej prywatności.

czy takie sytuacje jak opisałem są na komitetach regułą czy raczej są wyjątkiem?
winowajcy częściej starają się bronić swojej prywatności czy częściej ulegają presji i opowiadają szczegóły?
« Ostatnia zmiana: 04 Maj, 2017, 22:28 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #39 dnia: 04 Maj, 2017, 22:54 »
Hej. Jest wsrod nas wielu ex starszych ktorzy brali udzial w komitetach sadowniczych rowniez za niemoralnosc.
Wlasnie gadam o tym z kolezanka ktora miala taki KS w wieku ok 18 lat jak byla mloda ladna seksowna i odkrywala siebie.
Jestescie na takim komitecie a ona opowiada wam jak chlopak ja calowal, rozbieral, obmacywal, piescil paluszkiem a potem go wsadzal i bawil sie nia.

Pytanie, czy byliscie w takiej sytuacji oraz czy nie wziela wtedy gore meska strona starszego, a wiec podniecenie i wyobraznia :)

Sorki za lekko zboczony temat ale w gruncie rzeczy pokazuje on podejscie od tej drugiej strony, tych smutnych panow od decydowania o czyims zyciu. Czy decydowaliscie wtedy we wzwodzie czy jednak w zawodzie ze ktos mogl tak zasmucic Jehowe?

Falafel a wierzysz , że któryś z byłych starszych przyzna się do tego , że czerpał przyjemność z zadawania takich szczegółowych pytań ? Że go tak to rajcowało , że ...

 książka paście zezwala na zadawanie takich pytań , nie widzę powodu do oburzanie się ,że jest inaczej , wts wiele rzeczy porusza w taki sposób by w razie czego wszystkiego się zaprzeć i to jest chyba oczywiste dla wszystkich.

Prawdą jest , że tak jak "zwykli " bracia są różni i starsi też są różni . Jedni są mili delikatni inni z całą przyjemnością wchodzą z butami w czyjeś życie . Często wynika to z tego , że nie mogą realizować się nigdzie indziej , bo ci którzy mają wykształcenie, pełnią jakieś stanowiska albo po prostu pracują w środowisku ludzi ze " świata" są mniej despotyczni bo spotykają się z innymi ludźmi .

Co to znaczy , ocenić czyjąś skruchę? czy sam fakt przyznania się do jakiegoś czynu nie jest oznaką szacunku dla postanowień organizacji? do uznania roli starszych?
Co te  koszmarne pytania mają ocenić? jak długo ktoś wytrzyma psychicznie? jak bardzo uległy jest chamskim starszym,
którzy koniecznie chcą podkreślić swoja rolę, rolę wyznaczonych pasterzy?

Co to znaczy  , że wyklucza się za brak skruchy a nie za grzech?

Niejedna osoba , która wyznaje swój grzech po poddaniu  pytaniom które śmiało można uznać za tortury nie wytrzymuje i zaczyna wprost dyskutować z despotycznym starszym a wtedy nie ma już szansy by oceniono , że przejawiła skruchę .

Co to jest szczera skrucha? Czy nie jest to subiektywna ocena osoby która osądza?

Jakim prawem ktoś ma ocenić czy odczuwam szczerą skruchę? Kim jesteś człowieku , że osądzasz cudzego sługę ?

« Ostatnia zmiana: 04 Maj, 2017, 22:57 wysłana przez Dorkas »
Dziś wiem więcej niż wczoraj


od-nowa

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #40 dnia: 04 Maj, 2017, 23:25 »
Nikt się przez moje słowa nie zabił, czy rodziny nie zostały rozbite..starszym byłem bardzo krótko w porównaniu z innymi.
Zawsze obstawałem ,że napomnienie jest bardzo dotkliwą karą i nigdy nie czułem się zdolny do pochopnej oceny kogokolwiek.
Konkretnie w temacie wątku, czy jako starszy brałeś udział w komitecie o niemoralność?
Jeżeli nie, to czy masz podstawy/ nie masz podstaw do  oceny/ wypowiedzi, jak takie komitety wyglądają?
Jeżeli brałeś udział w komitecie o niemoralność, to czy zechcesz się podzielić z nami swoimi informacjami?


Offline Sebastian

Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #41 dnia: 04 Maj, 2017, 23:36 »
ponieważ wiele osób myśli tak jak Dorkas
Niejedna osoba (...) nie wytrzymuje i zaczyna wprost dyskutować z despotycznym starszym a wtedy nie ma już szansy by oceniono , że przejawiła skruchę .
interesuje mnie czy zdarzają się takie sytuacje jak ja opisałem w swoim pytaniu
chodzi o to że ktoś okazuje skruchę i na tym chce skupić uwagę starszyzny, ale jednocześnie grzecznie broni swojej godności i swojej prywatności.
interesuje mnie czy można okazać skruchę i jednocześnie (będąc grzecznym) zachować własną godność - jak starsi reagują na taką postawę (gdy ktoś grzecznie ale stanowczo unika odpowiedzi na zbyt intymne pytania).
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #42 dnia: 05 Maj, 2017, 00:39 »
A ja mam pytanie do ex starszych czy zetknęli się na komitetach z grzeczną ale stanowczą odmową odpowiedzi na zbyt intymne pytania.

Kompletnie NIE chodzi mi o buraczane pyskówki na zasadzie "co zboczeńcy dawno żeście pornola nie oglądali że musicie mnie teraz maglować poniżać i wchodzić z buciorami w moje życie prywatne żeby się niezdrowo podniecić?!"


Sebastianie dlaczego stwierdzenie

"co zboczeńcy dawno żeście pornola nie oglądali że musicie mnie teraz maglować poniżać i wchodzić z buciorami w moje życie prywatne żeby się niezdrowo podniecić?!"

nazywasz buraczanym?
 
dla mnie buraczanym jest pytanie :

czy dotykał twoich piersi ?  ile razy odbywaliście stosunek?
czy używaliście prezerwatywy? kto przynosił prezerwatywę ?

Czy kiedy uczysz dziecko żeby nie pozwalało się dotykać  w sposób niedozwolony karzesz to robić w sposób grzeczny? żeby czasami nie obrazić pedofila?





Dziś wiem więcej niż wczoraj


od-nowa

  • Gość
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #43 dnia: 05 Maj, 2017, 01:01 »
Sebastianie dlaczego stwierdzenie

"co zboczeńcy dawno żeście pornola nie oglądali że musicie mnie teraz maglować poniżać i wchodzić z buciorami w moje życie prywatne żeby się niezdrowo podniecić?!"

nazywasz buraczanym?
 
dla mnie buraczanym jest pytanie :

czy dotykał twoich piersi ?  ile razy odbywaliście stosunek?
czy używaliście prezerwatywy? kto przynosił prezerwatywę ?

Czy kiedy uczysz dziecko żeby nie pozwalało się dotykać  w sposób niedozwolony karzesz to robić w sposób grzeczny? żeby czasami nie obrazić pedofila?
Dorkas.
Jeżeli mogę, napiszę co myślę.
Odp. pierwsza - ( stwierdzenie Sebastiana) oznaczać może "buraczane" ze względu na ton,  prostactwo, bezpośredniość owego pytania.
Odp. druga ( do Twoich pytań " buraczanych" z czym się zgadzam) słowa "wysublimowane", "elokwentne", takich przecież nie nazwiesz "buraczanymi", bo tak zadane  grzecznie i układnie, a nie  pytanie gróboskórne zadane "prosto z grubej rury".
« Ostatnia zmiana: 05 Maj, 2017, 01:07 wysłana przez od-nowa »


Offline Dorkas

  • Pionier
  • Wiadomości: 881
  • Polubień: 2982
  • Pierwszy krok wędrówki jest zawsze najdłuższy.
Odp: Pytanie do ex starszych - komitet za niemoralnosc
« Odpowiedź #44 dnia: 05 Maj, 2017, 01:10 »
Dorkas.
Jeżeli mogę, napiszę co myślę.
Odp. pierwsza - ( stwierdzenie Sebastiana) oznaczać może "buraczane" ze względu na ton,  prostactwo, bezpośredniość owego pytania.
Odp. druga ( do Twoich pytań " buraczanych" z czym się zgadzam) słowa wysublimowane, elokwentne, takich przecież nie nazwiesz "buraczanymi", bo tak zadane  grzecznie i układnie.


Dobrze to określiłaś, słowa wysublimowane, elokwentne , ale żeby w taki sam wysublimowany sposób odpowiedzieć trzeba być na pewnym etapie odejścia z wts  a nie  poturbowanym przez jakąś sytuację która zaprowadziła nas przed to przenajświętsze ciało . Dziś już to potrafię , patrząc im prosto w oczy z uśmiechem na ustach używać tych wysublimowanych słów .

Dziś wiem więcej niż wczoraj