Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?  (Przeczytany 17911 razy)

Offline Sebastian

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #30 dnia: 11 Październik, 2016, 20:31 »
byłoby łatwiej gdyby na pamiątkę nie przychodziły osoby postronne. A tak każdy z głosicieli ma na karku jednego "niegłosiciela" któremu musiałby się wytłumaczyć z dokonanej zmiany.

pojawiłby się także wcześniej nie znany problem psychologiczny - podział na spożywających (ochrzczonych) i nie spożywających (zainteresowanych). Wtedy zainteresowani poczuliby się gorzej, nieswojo, a wtedy "love bombing" byłby mniej skuteczny.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Gorszyciel

  • Gość
Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #31 dnia: 11 Październik, 2016, 20:49 »
byłoby łatwiej gdyby na pamiątkę nie przychodziły osoby postronne. A tak każdy z głosicieli ma na karku jednego "niegłosiciela" któremu musiałby się wytłumaczyć z dokonanej zmiany.

pojawiłby się także wcześniej nie znany problem psychologiczny - podział na spożywających (ochrzczonych) i nie spożywających (zainteresowanych). Wtedy zainteresowani poczuliby się gorzej, nieswojo, a wtedy "love bombing" byłby mniej skuteczny.

Niby tak. Ale łatwiej wyjaśnić spożywanie niż niespożywanie. Skoro onegdaj wyjaśnili, że większość ma nie spożywać, to teraz wyjaśnią rzecz przeciwną. Przy tym poziomie autorytaryzmu to dla nich pestka wg mnie.


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #32 dnia: 11 Październik, 2016, 20:50 »
byłoby łatwiej gdyby na pamiątkę nie przychodziły osoby postronne. A tak każdy z głosicieli ma na karku jednego "niegłosiciela" któremu musiałby się wytłumaczyć z dokonanej zmiany.

pojawiłby się także wcześniej nie znany problem psychologiczny - podział na spożywających (ochrzczonych) i nie spożywających (zainteresowanych). Wtedy zainteresowani poczuliby się gorzej, nieswojo, a wtedy "love bombing" byłby mniej skuteczny.
Nie widzę problemu.
U badaczy dzieci i goście też nie spożywają.
W KK też pewna część spożywa.
Chyba że posądzasz ŚJ o sekciarskie niecne metody bombardowania. ;D
A to ludzie o usposobieniu owiec. ;)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12350
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #33 dnia: 11 Październik, 2016, 21:12 »

 Przecież napisali ( czytaj wytłumaczyli się) po wnikliwej..... więc siup zmiana frontu, w końcu podkreślają, że są omylni.

Mają świadomość tego, że ludzi ubywa, a więc jak ich zatrzymać? To co kiedyś było wielkim przywilejem teraz jest dla każdego w zasięgu ust. Kochani taki awans to dopiero połaskocze ego szeregowych owieczek. Poczują się ważni jak nigdy, bo wyróżnieni, a jak im jeszcze ck napisze, że kanał doniósł, że Jehowa chce docenić swój lud to już w ogóle....szał.

Tak mnie wyobraźnia poniosła. Ogólna impreza będzie po staremu, po ...dzieci i goście do domu, a uprzywilejowani będą mieć imprezkę z winem i przekąską. :P
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline janeczek

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #34 dnia: 11 Październik, 2016, 21:29 »
Ale to nie tylko spożywanie co z Jezusem modlitwa armagedon wniebowstąpienie i cała legęda nowy świat to mogło by być za wiele,najpierw jakby planowali to armagedon by oddalili a oni kombinują żeby zbliżyć to dało by po za tym nadzieje biblijną i bajki jw.orga mogły by być nie nie do przyjęcia
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ 
Publikacja ta jest poufna i chroniona prawem autorskim.  Ktoś dobrowolnie przyjmuje krew należy podać w zborze że winowajca odłączył się


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #35 dnia: 24 Październik, 2016, 10:25 »
Oto zbiór dawnych i niedawnych nowych świateł związanych z Pamiątką.

Co mianowicie zmieniano? Oto w skrócie te różne wykładnie:

Cytuj
uczestnictwo w Pamiątce tylko dla pomazańców;
uczestnictwo w Pamiątce także dla „wielkiej rzeszy” i ludzi ‘ze świata’ (od 1938);

spożywanie symboli przez pewne osoby;
zaprzestanie spożywania symboli przez pewne osoby (od 1935, 1952);

stałe zmniejszanie się liczby osób spożywających emblematy;
stałe powiększanie się liczby osób spożywających emblematy (od 2006-2007);

data Pamiątki według kalendarza żydowskiego;
data Pamiątki według wyznaczenia przez Ciało Kierownicze (od 1919);

spożywanie przede wszystkim soku;
spożywanie wyłącznie wina (od 1935);

brak ekwiwalentu za „ciało i krew” Pańską dla „wielkiej rzeszy”;
wprowadzenie ekwiwalentu za „ciało i krew” Pańską dla „wielkiej rzeszy” (od 1986);

istnienie agap, czyli łamania się chlebem;
likwidacja agap, czyli łamania się chlebem (od 1922).

Tak więc całkiem sporo zmieniono w przeszłości.
« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2016, 11:12 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #36 dnia: 24 Październik, 2016, 16:16 »
Proces zrównywania „wielkie rzeszy” z „ostatkiem” pomazańców

   Od wczesnych lat 30. XX wieku trwa powolny proces zbliżania się klasy ziemskiej Świadków Jehowy do pomazańców z tej organizacji. Chodzi nam o różne zwyczaje i przywileje, którymi wcześniej byli ‘obdarowani’ tylko członkowie klasy niebiańskiej, a z czasem sukcesywnie przypisywano je też „wielkiej rzeszy”.
Czy tak będzie też w przyszłości ze spożywaniem emblematów podczas Pamiątki? Czas pokaże.

Oto etapy ‘dowartościowywania’ „drugich owiec” z klasy ziemskiej i zrównywania ich przywilejów z klasą niebiańską:

1931 – utożsamiono je z „osobami mającymi znak na czole (Ezech. 9:4)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 95). Te naukę zmieniono w latach 2015/2016 (patrz poniżej).

   Było to jakimś przywilejem, gdyż klasa niebiańska miała też pewne oznakowanie, zwane „opieczętowaniem” (Ap 7:4-5).

1932 – „»drugie owce« mają głosić” i nazwane zostały „klasą Jonadaba (Jehonadaba)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 95).

   Był to szczególny przywilej, gdyż osoby jeszcze nie ochrzczone dostały nakaz głoszenia, tak jak pomazańcy!

1934 – „»drugie owce« powinny oddać się Bogu”, czyli przyjmować chrzest (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 95, 107).

   Był to szczególny przywilej, gdyż wcześniej można było być zbawionym bez chrztu, ale poprzez chrzest w pewien sposób zrównano klasę ziemską z niebiańską.

1935 – drugie owce stały się „wielką rzeszą” z tekstu Ap 7:9 i zarazem klasą ziemską (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 95).

   Ten ‘przywilej’ okazał się degradacją dla „wielkiej rzeszy”, bo do roku 1935 była ona drugorzędną klasą niebiańską.

1937 – „»drugie owce« otrzymują odpowiedzialne zadania” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 95), to znaczy „W roku 1937, gdy zaczęło ich przybywać i gdy widoczna stała się ich gorliwość dla Pana, zostali także zaproszeni do pomocy w dźwiganiu odpowiedzialności za nadzorowanie zboru” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 216).

   Był to duży przywilej, gdyż wcześniej drugie owce nie mogły pełnić żadnych funkcji w zborze, które były zastrzeżone tylko dla pomazańców.

1937 – „drugie owce” zaliczono do chrześcijan: „Drogi Bracie Rutherford: (...) Pewnego dnia jeden brat powiedział mi, że nie jestem chrześcijaninem, ponieważ mienię się być Jonadabem. Pytając się innych braci, zauważyłem wielką różnicę w ich opiniach, dlatego chciałbym stanowczo wiedzieć, czy w ogóle jestem chrześcijaninem czy nie. Jeżeli nie, proszę podać dwa wiersze z Pisma Św. na udowodnienie, że nie jestem; i jeżeli nie jestem chrześcijaninem, co mam mówić, gdy ktoś stawi mi pytanie przy drzwiach, kto ja jestem? (...)
Ponieważ miłujesz Jehowę i przestrzegasz jego przykazania w taki sposób jak Chrystus Jezus przestrzega, fakt ten czyni Cię chrześcijaninem. (...) Twój współchrześcijanin, J. F. Rutherford” (Strażnica 01.02 1938 s. 34 [ang. 01.11 1937 s. 336]).

   Był to szczególny przywilej, gdyż wcześniej tylko pomazańców z klasy niebiańskiej zaliczano do chrześcijan:

   „Pytanie: Co czyni człowieka chrześcijaninem i co należy czynić, aby stać się chrześcijaninem?
Odpowiedź: Chrześcijanin to człowiek przyjęty przez Pana i poczytywany przezeń za członka ciała Chrystusowego. Słowo chrześcijanin znaczy pomazaniec. (...) Każdy przeto, kto rzeczywiście jest chrześcijaninem, musi otrzymać pomazanie duchem Bożym, co znaczy, że Bóg kładzie na niego swego ducha i poleca mu reprezentować Jehowę Boga” (Odbudowa świata 1934 s. 28; por. ang. Strażnica 15.08 1935 s. 252, 254).

1938 – „W roku 1938 drugie owce zostały zaproszone na uroczystość Pamiątki śmierci Jezusa Chrystusa w charakterze obserwatorów” (Strażnica Nr 13, 1995 s. 15).

Było to sporym przywilejem, gdyż wcześniej tylko pomazańcy mogli brać udział w uroczystości Pamiątki.

1938 – Od tego roku rozpoczęto namawiać klasę ziemską do wstrzymania się z zawieraniem małżeństw i rodzeniem dzieci:

„Są dziś na ziemi Jonadabowie, którzy są Panu oddani i niewątpliwie okażą się wiernymi. Czy byłoby to zgodne z Pismem Św., aby się żenili już teraz i zaczęli płodzić dzieci? Nie – brzmi odpowiedź – poparta przez Pismo Św. (...) Daleko lepiej dla nich będzie, gdy pozostaną bez brzemion i hamulców, aby mogli czynić wolę Pana, jako im Pan rozkazuje, a także, aby ich w Armagedonie nic nie hamowało” (Spojrzyj faktom w oczy 1938 s. 46, 47).

Była to rada, która od tego czasu obowiązywała i klasę ziemską i niebiańską.

1942 – „Później książka pod tytułem Nowy Świat, opublikowana w roku 1942, wskazała, że »drugie owce« z »wielkiej rzeszy« przepowiedzianej w Objawieniu 7:9, 10 także są świadkami Jehowy” (Strażnica Nr 19, 1967 s. 8).

„W owym czasie Jonadabów nie uważano za »świadków Jehowy« (...) Jednakże kilka lat później w Strażnicy z 1 lipca 1942 roku powiedziano: »Te ‘drugie owce’ [Jonadabowie] stały się Jego świadkami, tak jak wierni słudzy żyjący przed śmiercią Chrystusa – od Jana Chrzciciela wstecz aż do Abla – byli niezłomnymi świadkami na rzecz Jehowy«.” (Świadkowie Jehowy – głosiciele Królestwa Bożego 1995 s. 83).

   Był to szczególny przywilej, gdyż pomimo, że w roku 1934 klasa ziemska przyjmowała chrzest i od roku 1937 została zaliczona do chrześcijan, to nie była wtedy zaliczana do Świadków Jehowy, jak pomazańcy!

1950 – „dnia 5 sierpnia 1950 roku, na międzynarodowym kongresie świadków Jehowy (...) zostało na podstawie Pisma świętego wykazane, że odpowiednio wykwalifikowane jednostki spośród zgromadzonych obecnie »drugich owiec« mogą być po bitwie Armagedonu wyznaczone na »książąt po całej ziemi« wraz z tymi, o których jest mowa w Psalmie 45:17” (Strażnica Nr 1, 1967 s. 9).

Był to szczególny przywilej, gdyż wcześniej tylko święci Starego Testamentu mogli pełnić funkcję „książąt” zarządzających całą ziemią w Królestwie, oczywiście w łączności z Jezusem i pomazańcami w niebie.

1985 – „należący do »drugich owiec« uznani za prawych jako przyjaciele Boga” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 96).

   Ten przywilej nie odbił się jakimś szerokim echem. Pewnie wielu Świadków Jehowy nawet nie wiedziało, że wcześniej nie należeli oni do „przyjaciół Boga”, tak jak pomazańcy.

1986 – „»wielka rzesza« symbolicznie spożywa ciało i krew Jezusa (Jn 6:51-56)” (Skorowidz do publikacji Towarzystwa Strażnica 1986-2000, 2003 s. 96).

   Ten przywilej miał zapewne zastąpić klasie ziemskiej spożywanie emblematów ciała i krwi podczas Pamiątki, co praktykuje do dziś klasa niebiańska. Przez to obie klasy też symbolicznie spożywają.

1992 – w roku 1992 Ciało Kierownicze dowartościowało pewną grupę szczególnych urzędników wywodzących się z „wielkiej rzeszy” tworząc dla nich jakby osobną ‘wyższą’ podklasę:

„W niniejszym numerze Strażnicy wyjaśniono, że u boku nowożytnych Izraelitów duchowych usługuje grupa ludzi, których można przyrównać do Netynejczyków oraz synów sług Salomona. Owi nie-Izraelici wrócili z niewoli babilońskiej wraz z żydowskim ostatkiem i byli nawet liczniejsi niż powracający lewici (Ezdrasza 2:40-58; 8:15-20). W dobie dzisiejszej »danymi« spośród drugich owiec są dojrzali chrześcijanie, którzy nabyli niemałego doświadczenia, sprawując nadzór w biurach oddziału, okręgach i obwodach, a także w przeszło 66 000 zborów na całej ziemi” (Strażnica Nr 8, 1992 s. 31).

„Należą do nich setki dojrzałych, doświadczonych braci, którzy uczestniczą w ‛pasieniu trzód’, usługując jako nadzorcy obwodów i okręgów oraz jako członkowie 98 komitetów oddziału Towarzystwa Strażnica (Izajasza 61:5). W biurze głównym Towarzystwa pod nadzorem »wiernego zarządcy« i jego Ciała Kierowniczego zdolni mężczyźni uczą się pomagać w przygotowywaniu duchowego pokarmu (Łukasza 12:42). Inni ochotnicy z grona wieloletnich sług Jehowy szkolą się w zarządzaniu domami Betel i drukarniami, jak również w sprawowaniu nadzoru nad programami budowy i rozbudowy biur oddziału oraz sal służących chrześcijańskiemu wielbieniu. Wszyscy oni znakomicie wywiązują się ze swej roli bliskich pomocników namaszczonego ostatka, wchodzącego w skład królewskiego kapłaństwa” (jw. s. 21).

   Był przywilej dla klasy ziemskiej, bo nie dano tych posad innym pomazańcom, ale członkom „wielkiej rzeszy”.

1992 – w tym samym roku 1992 stworzono i wprowadzono grupę doradców dla Ciała Kierowniczego. Nie byli to jednak ludzie wywodzący się z „ostatka” pomazańców, ale z „drugich owiec”!

„Podobnie w 1992 roku do pomocy »niewolnikowi wiernemu i roztropnemu« dbającemu o coraz rozleglejsze ziemskie dobra Króla skierowano niektórych z grona »drugich owiec« i powierzono im dodatkowe obowiązki. Wspierają oni poszczególne komitety Ciała Kierowniczego” (Strażnica Nr 4, 2006 s. 28).

   Dlaczego doradcami dla Ciała Kierowniczego nie mogli być inni pomazańcy, ale dowartościowano „wielką rzeszę”? Czy nie było to zrównanie klasy ziemskiej z niebiańską?

2000 – w październiku 2000 roku członkowie Ciała Kierowniczego należący do klasy niebiańskiej zrezygnowali z zasiadania w zarządzie Towarzystwa Strażnica i przekazali ten przywilej klasie ziemskiej Świadków Jehowy. Sami zostali jakby wyższą instancją zarządzającą oraz nadającą kierunek organizacji i doktrynie. Ciało Kierownicze nie przekazało zarządzania korporacjami innym pomazańcom (!), ale „drugim owcom”:

„Dnia 7 października 2000 roku na zakończenie dorocznego walnego zgromadzenia Pensylwańskiego Towarzystwa Biblijnego i Traktatowego – Strażnica przewodniczący tego spotkania, John E. Barr z Ciała Kierowniczego, podał specjalne ogłoszenie. (...) Brat Barr oznajmił obecnym, że niedawno pewni członkowie Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy dobrowolnie zrezygnowali z funkcji członków zarządu i prezydiów wszystkich korporacji, którymi posługuje się »niewolnik wierny i roztropny« w USA. Na ich miejsce wybrano godnych zaufania braci z klasy drugich owiec” (Strażnica Nr 2, 2001 s. 31).

„Nie ma też żadnego biblijnego powodu, by obstawać przy tym, iż każdy członek zarządu korporacji prawnych używanych przez Świadków Jehowy musi być namaszczonym chrześcijaninem” (jw. s. 31).

   Owszem, nie muszą członkowie Ciała Kierowniczego zasiadać w zarządach korporacji, ale mogliby to robić inni pomazańcy.
   Jaki jest biblijny powód by zamiast Ciała Kierowniczego zarządzali korporacjami ludzie z klasy ziemskiej, a nie rosnący „ostatek” pomazańców? Czy nie był to proces zrównywania obi klas?

2013 – w lipcu 2013 roku Ciało Kierownicze podało, że „niewolnikiem wiernym i roztropnym” jest tylko ono samo, a nie cały „ostatek” pomazańców, jak uczono od roku 1927. Odebrano więc „ostatkowi” jego przywilej, a wspomniane Ciało Kierownicze stało się jakby wyższą klasą niebiańską:

   „Czy wszyscy pomazańcy żyjący na ziemi tworzą wiernego niewolnika? Nie. Przecież nie wszyscy spośród nich odgrywają jakąś rolę w dostarczaniu pokarmu duchowego współwyznawcom na całym świecie. (…) Kto w takim razie jest niewolnikiem wiernym i roztropnym? Zgodnie z ustanowionym przez Jezusa wzorcem karmienia wielu rękami niewielu chodzi o niewielką grupę namaszczonych braci, którzy są bezpośrednio zaangażowani w przygotowywanie i udostępnianie pokarmu duchowego podczas obecności Chrystusa. Przez cały okres dni ostatnich pomazańcy tworzący wiernego niewolnika razem usługiwali i usługują w Biurze Głównym. Od kilkudziesięciu lat owego niewolnika stanowi Ciało Kierownicze Świadków Jehowy. Zauważmy jednak, ze chociaż »niewolnik« składa się z grona osób, to Jezus w swoim przykładzie mówi o nim w liczbie pojedynczej. Dlatego Ciało Kierownicze podejmuje decyzje kolektywnie” (Strażnica 15.07 2013 s. 22).

   Wcześniej uczono, że wszyscy pomazańcy są owym „niewolnikiem”:

„Uznajemy, że wszyscy pomazańcy żyjący w danym okresie na ziemi stanowią klasę »niewolnika wiernego i roztropnego«, który zgodnie ze słowami Jezusa miał dostarczać jego domownikom »pokarm we właściwym czasie« (Mateusza 24:45)” (Strażnica Nr 21, 2007 s. 30).

   Stwierdzając, że klasa pomazańców (prócz Ciała Kierowniczego) nie jest „niewolnikiem wiernym i roztropnym”, zrównano ją z klasą ziemską.

2013 – w lipcu 2013 roku Ciało Kierownicze podało, że „mieniem”, którym dotychczas rozporządzał „ostatek”, będzie rządził tylko „niewolnik wierny i roztropny” (czyli Ciało Kierownicze) i to w przyszłości „w trakcie wielkiego ucisku”, a nie od roku 1919:

   „Do tej pory rozumieliśmy, że ‘przybycie’, o którym mówi werset 46, dotyczy przyjścia Jezusa w celu skontrolowania duchowego stanu pomazańców w roku 1918, i że ustanowienie niewolnika nad całym mieniem Pana dokonało się w roku 1919 (Malach. 3:1). Niemniej głębsza analiza wskazuje, że powinniśmy zrewidować swoje zrozumienie dotyczące czasu spełniania się pewnych elementów proroctwa Jezusa” (Strażnica 15.07 2013 s. 8).

   „Jezus nie przybył ustanowić wiernego niewolnika nad całym swoim mieniem w roku 1919, ale że zrobi to w trakcie wielkiego ucisku” (jw. s. 8).

   Odbierając pomazańcom „mienie” zrównano klasę ziemską z nimi.

2013 – w lipcu 2013 roku Ciało Kierownicze ogłosiło, że ewangeliczną „czeladzią” nie są sami pomazańcy z „ostatka”, ale i wszystkie „drugie owce”. Tym samym funkcja „czeladzi” przestała być przywilejem, skoro każdy, nawet nowo ochrzczony głosiciel, jest do niej zaliczany:

   „W przeszłości nasze publikacje podawały następujące wyjaśnienie: Jezus ustanowił wiernego niewolnika nad członkami czeladzi w dniu Pięćdziesiątnicy 33 roku n.e. Niewolnik – począwszy od tamtego dnia – wyobraża wszystkich pomazańców żyjących na ziemi w dowolnym okresie rozpatrywanych jako grupa. Czeladzią są ci sami pomazańcy rozpatrywani jako jednostki” (Strażnica 15.07 2013 s. 20).

   „»Członkowie czeladzi«: Wszyscy, którzy są karmieni – zarówno pomazańcy, jak i drugie owce” (Strażnica 15.07 2013. s. 22).

   Zrównanie „drugich owiec” z „ostatkiem” jest dla pomazańców degradacją ich dotychczasowego przywileju, a zrównaniem tych pierwszych z nimi.

2013 – w lipcu 2013 roku Ciało Kierownicze obniżyło rangę dawnych pomazańców sprzed roku 1914 stwierdzając, że nie byli oni „narzędziem” Boga:

„Rodzi to intrygujące pytanie: Czy przed rokiem 1914 Badacze Pisma Świętego byli ustanowionym narzędziem, poprzez które Chrystus miał karmić swoje owce? Odpowiedź brzmi: Nie.” (Strażnica 15.07 2013 s. 18-19).

   Odebranie zasług dawnym pomazańcom było pośrednio wskazaniem na zasługi późniejszych drugich owiec.

2015 – po raz pierwszy od roku 1992 podano z imienia i nazwiska osoby doradzające Ciału Kierowniczemu (Strażnica 15.10 2015 s. 3). Nie ma wśród nich żadnego pomazańca. Są to tylko osoby z „drugich owiec”. Dotychczas tylko z nazwiska ujawniano członków Ciała Kierowniczego z klasy niebiańskiej.

2015/2016 – nową naukę o „mężu z kałamarzem” (Ez 9) Ciało Kierownicze ogłosiło na spotkaniu statutowym Towarzystwa Strażnica w październiku 2015 roku, ale wprowadzono ją oficjalnie do publikacji dopiero w roku 2016.
   Nowe zrozumienie mówi o tym, że to nie „ostatek” pomazańców kreśli „znak” na czołach ludzi, ale że to ma czynić Jezus oraz aniołowie i na dodatek w przyszłości (podczas „wielkiego ucisku”), a nie od wielu już lat, jak nauczano dotychczas. Czyli kolejny przywilej został odebrany „ostatkowi”:

„Kogo wyobrażają człowiek z kałamarzem sekretarskim i sześciu uzbrojonych mężczyzn z wizji Ezechiela?
Przedstawiają oni niebiańskie wojsko, które było zaangażowane w zniszczenie Jerozolimy i które wykona wyrok na szatańskim świecie w Armagedonie. (...) W nowożytnym spełnieniu człowiek z kałamarzem sekretarskim wyobraża Jezusa Chrystusa, który robi symboliczny znak na czołach osób mających ocaleć. Członkowie wielkiej rzeszy otrzymają ten znak, gdy w trakcie wielkiego ucisku zostaną uznani za symboliczne owce. Będą mogli żyć wiecznie w raju na ziemi (Mat. 25:34, 46) We współczesnym spełnieniu sześciu uzbrojonych mężczyzn symbolizuje niebiańskie wojsko z Jezusem na czele. Wkrótce unicestwią oni narody i wszelkie zło (Ezech. 9:2, 6, 7; Obj. 9:11-21)” (Strażnica czerwiec 2016 s. 16-17).

   Wcześniej Ciało Kierownicze nauczało zupełnie inaczej:

„W przeszłości wyjaśnialiśmy, że we współczesnym spełnieniu tej wizji człowiek z kałamarzem sekretarskim symbolizuje ostatek chrześcijan namaszczonych duchem. Uważaliśmy, że osoby, które reagują pozytywnie na dobrą nowinę, już teraz otrzymują znak umożliwiający ocalenie. Jednak ostatnio stało się oczywiste, że musimy skorygować to wyjaśnienie. Jak wynika z Ewangelii według Mateusza 25:31-33, to Jezus osądza ludzi. Ostatecznego sądu dokona w czasie wielkiego ucisku, kiedy oddzieli owce od kóz, czyli osoby mające ocaleć od przeznaczonych na zagładę” (Strażnica czerwiec 2016 s. 16).

   Wynika z tego, że Ciało Kierownicze pozbawiło „ostatek” pomazańców funkcji znakowania „drugich owiec”. Jeśli „drugie owce” nie potrzebowały takiego znaku dziś i pomazańcy nie mają przywileju stawiania go, to znaczy, że zrównano w pewien sposób obie klasy.

   Jeśli opisany proces zrównywania „drugich owiec” z pomazańcami przebiegał, tak jak to widać, to wydaje się bardzo prawdopodobne, że z czasem Towarzystwo Strażnica zezwoli klasie ziemskiej spożywać emblematy podczas Pamiątki. Różne bariery wcześniej łamano, więc i ta dotycząca zakazu spożywania symboli może być z czasem zniesiona. To tylko kwestia czasu. Wtedy rozwiązałby się problem wzrastania liczby pomazańców, których teoretycznie nie powinno przybywać, skoro mają być oni zaledwie „ostatkiem”.

« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2016, 16:30 wysłana przez Roszada »


Offline Estera

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #37 dnia: 24 Październik, 2016, 17:13 »
Dopuszczenie wszystkich do spożywania emblematów spowoduje zahamowanie rozrostu ostatka.

I to byłoby dobre dla CK. Bo obciach, że niby "ostatek" a ostatek rozrasta się od 2006 r. :)

     A to ile chleba trzeba by było upiec i wina kupić, na Pamiątkę, jak tak wszyscy zaczęliby spożywać
     emblematy??? Dopiero by się zaczęła jazda ... rydwanem Jehowy  ... ;D ;D ;D
« Ostatnia zmiana: 24 Październik, 2016, 17:27 wysłana przez Estera »
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #38 dnia: 24 Październik, 2016, 18:13 »
     A to ile chleba trzeba by było upiec i wina kupić, na Pamiątkę, jak tak wszyscy zaczęliby spożywać
     emblematy??? Dopiero by się zaczęła jazda ... rydwanem Jehowy  ... ;D ;D ;D
Nie ma problema bracia wszystko sfinansują. :)
Widziałem na filmie jakieś wyznanie protestanckie, to mieli takie małe kieliszeczki jak naparstki. Wpierw było w kielichu a później rozlali. ;)

Nie wszyscy! Tylko pomazańcy i drugie owce, bez tych innych obserwatorów, których jest 3 czy 4 razy więcej na Pamiątce, niż tych pierwszych.


Offline Światus

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #39 dnia: 24 Październik, 2016, 21:50 »
Logicznie rzecz biorąc, na Pamiątkę powinni przychodzić tylko spożywający.
Przyszłaby taka głodna 2 owca, wszyscy zakanszają a jej, i chleb, i wino koło nosa przechodzi. I jeszcze bardziej głodna. A przecież napisano;

1 Kor 11:22 Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić?

Z tego wynika, że 2 owce powinny podczas Pamiątki, spożywać emblematy w domu  ;) ;) ;)
Czy warto zrywać relacje z powodu omylnej Strażnicy?


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #40 dnia: 24 Październik, 2016, 22:38 »
Z tego wynika, że 2 owce powinny podczas Pamiątki, spożywać emblematy w domu  ;) ;) ;)
I tak jest u niektórych. :)


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #41 dnia: 25 Październik, 2016, 20:31 »
Takie dwa ciekawe cytaty:

Gdyby się okazało, że na ziemi nie ma żadnego pomazańca, nie powinno to nikogo rozczarować” (Strażnica Nr 16, 1990 s. 30).

„Po szóste, liczba prawdziwych namaszczonych duchem naśladowców Jezusa Chrystusa maleje, choć niektórzy najwidoczniej wciąż będą na ziemi, gdy wybuchnie wielki ucisk. Większość członków ostatka jest już w dość podeszłym wieku i z biegiem lat liczba tych, którzy naprawdę są namaszczeni duchem, topnieje” (Strażnica Nr 2, 2000 s. 13).

Jakoś już nie maleje, a rozczarowanie może być z innego powodu. :)


Offline Estera

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #42 dnia: 25 Październik, 2016, 22:43 »

     I są dwie strony konfliktu tegoż:
     -  po pierwsze, przybywa tych namaszczonych, co spożywają ...
     -  po drugie, to ci, co na pamiątce wyrywają z rąk emblematy, żeby ci pierwsi nie spożywali...
                              Ale im sie bajzel zrobił z proroctwem
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Roszada

Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #43 dnia: 02 Listopad, 2016, 18:55 »
Kończę powoli mój obszerny art.
Jak może wyglądać w przyszłości „nowe światło” dotyczące Pamiątki u Świadków Jehowy? (cz. 1-2)
czekam tylko na nowe wyniki liczby pomazańców. Myślę, że nie zburzą mego 'prorokowania'

Oto próbka dotycząca:

Licencjonowania pomazańców

Cytuj
Wprowadzenie jakiegoś licencjonowania pomazańców, aby nie każdy mógł rościć sobie pretensji do bycia pomazańcem i do spożywania emblematów. Na przykład mogłoby to być wprowadzenie obowiązkowego poświadczenia pomazania i wiarygodności danej osoby przez „dwóch albo trzech świadków” (Mt 18:16), jak to podaje jedna z zasad biblijnych w pewnych sprawach (może nawet przez 2-3 innych pomazańców?). Innym elementem licencjonowania ewentualnych pomazańców mógłby być warunek, co najmniej trzech lat bycia ochrzczonym Świadkiem Jehowy, tak jak Apostołowie, którzy dopiero po trzech latach bycia z Jezusem zostali namaszczeni Duchem Świętym. Kolejnym sprawdzianem mogłoby być żądanie zrobienia jakichś badań, najlepiej u lekarza będącego Świadkiem Jehowy, które zagwarantują zdrowie psychiczne i emocjonalne, które według Towarzystwa Strażnica często szwankuje u niektórych osób podających się za pomazańców. Organizacja ta sama o tym wspomina:

„Pewne czynniki – między innymi dawne przekonania religijne lub nawet zaburzenia psychiczne bądź emocjonalne – mogą powodować, że ktoś błędnie uzna, iż ma powołanie niebiańskie. Dlatego nie da się ustalić dokładnej liczby pomazańców na ziemi; zresztą nie jest nam to potrzebne” (Strażnica 15.08 2011 s. 22).

   Jeszcze inną metodą licencjonowania przyszłych pomazańców mogłaby być jakaś rozmowa z gronem starszych, może jeszcze zdanie jakiegoś egzaminu (jak przed chrztem), czy wypełnienie odpowiedniego testu. Od pomazańców by można było też więcej wymagać odnośnie pracy w terenie czy w zborze.
« Ostatnia zmiana: 02 Listopad, 2016, 18:57 wysłana przez Roszada »


KaiserSoze

  • Gość
Odp: Jak będzie wyglądało nowe światło w sprawie Pamiątki?
« Odpowiedź #44 dnia: 02 Listopad, 2016, 20:18 »
Kończę powoli mój obszerny art.
Jak może wyglądać w przyszłości „nowe światło” dotyczące Pamiątki u Świadków Jehowy? (cz. 1-2)
czekam tylko na nowe wyniki liczby pomazańców. Myślę, że nie zburzą mego 'prorokowania'

Oto próbka dotycząca:

Licencjonowania pomazańców

Ze wszystkiego co napisałeś to jedynie ograniczenia co do liczby lat po chrzcie mogą wyglądać sensownie. Reszta nie ma szans.