Pamiętam, że za młodu ( ok. roku 1975) głosiłem "wolę Jehowy" w Woli Jachowej ( okolice Bodzentyna, dawniej Kieleckie, dzisiaj zapewne Świętokrzyskie).
Pamiętam także, jak pewnego razu kolega z organizacji wyczaił takie nazwy jak Siekluki i Kurozwęki. Strasznie się z tego brechtaliśmy, chociaż z początku myślałem, że sam je wymyślił.
Z nazwisk świadkowskich proszę odnotować "Ostatek". Osobiście znałem osobę, która miała takie nazwisko panieńskie. Ale nie należała do 'ostatka', tylko do 'wielkiej rzeszy'. No waśnie - nie należała, jak nazywała się Ostatek? ( patrz wpis z dnia 10 marca w wątku "Życie zborowe... Nadzorcy kraju, biura oddziału").