To by była 'bolesna sprawa' i trzeba by było zmienić rade miejską w wyborach ..
No i już powstaje dylemat ..
jak ktoś nie chce w swojej okolicy meczetu to wystarczy posłużyć sie prosiaczkami (zwierzęta nieczyste wg islamu) i można skutecznie przekonać muzułmanów że Allah nie życzy sobie aby meczet stanął w tym konkretnym miejscu.
niestety, obawiam się że nie da się opracować podobnego sposobu przeciwdziałania budowie sal królestwa, gdyż "co prawda Bóg Jehowa jest święty, ale forsa, forsa, forsa, dla organizacji forsa jest przenajświętsza"