No właśnie, ten ostatek, to kiedyś był ostatni, ale teraz?
„Po uwzględnieniu rozmaitych czynników stwierdzamy, że właśnie nasze pokolenie, nasze czasy są okresem nazwanym w Biblii mianem »dni ostatnich«. W roku bieżącym [1968]
żyjemy w gruncie rzeczy już w końcowej fazie tego okresu! Daje się ona porównać nie tyle z ostatnim dniem tygodnia, ile raczej z ostatnimi godzinami tego ostatniego dnia” (Strażnica Nr 13, 1968 s. 12).
To był wtedy prawdziwy ostatek, ale teraz, jak minęło 48 lat od tej pory.
To już nie ostatek, tylko pozostałości.
Ale czemu rosną? Jak psujący się towar, który pęcznieje?