Politeizm

[Światus]

Accurate, pomódl się za mnie.

[Roszada]

No to akurat, ta litania, nie jest o bogach.
Ale o Maryi i jej tytułach.
Gdybys litanie do wszystkich świętych przywołał, to owszem, można pogadać.
Tam padają słowa:
Święta Trójco, Jedyny Boże,

Nadal, choć to Was z pewnością kole, uważam politeizm hinduistyczny = politeizm katolicki.

No i co dalej?
Tam jest też Jezus Ojciec i Duch Św.?
Jeden Bóg w trzech osobach?

Hinduiści nie stawiają nam zarzutu wielobóstwa. Uważają, że mamy ubogo skoro jeden Bóg. A Ty stawiasz? Znasz ilu ich bogów i ilu naszych?

[Efezjan]

accurate: Sednem jest - módl się za nami i w 'Pod Twoją obronę' Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas oddawaj. Dziękuję.

[Tusia]

Jest jakaś święta Matka która urodziła Boga? Jest.

Nie!
Błagam! Jeśli chcesz postawić jakiś zarzut, to najpierw sprawdź. A najlepiej zadawaj pytania jeśli czegoś nie rozumiesz.
Maryja urodziła człowieka. Maryja jest źródłem Jego ludzkiej natury.

Wysłałem skany, są w pierwszej części wątku. Przeczytaj, a tam jest napisane, że:

[Blizna]

Nie!
Błagam! Jeśli chcesz postawić jakiś zarzut, to najpierw sprawdź. A najlepiej zadawaj pytania jeśli czegoś nie rozumiesz.
Maryja urodziła człowieka. Maryja jest źródłem Jego ludzkiej natury.

Wysłałem skany, są w pierwszej części wątku. Przeczytaj, a tam jest napisane, że:

Tusia, nie rozumiesz istoty własnej wiary, bo nie patrzysz na nią z boku.
Niestety ale uważam, że nie mamy o czym rozmawiać, bo jesteś za bardzo zaangażowany emocjonalnie i zespolony z tym, w co wierzysz.
Zatem zanim zaczniesz zarzucać innym, że czegoś nie rozumieją, wyzwól się z ograniczeń.
Z mojej strony tyle, szkoda mi czasu na dalszą, bezpłodną i jałową dyskusję.

[Tusia]

Tusia, nie rozumiesz istoty własnej wiary, bo nie patrzysz na nią z boku.
Niestety ale uważam, że nie mamy o czym rozmawiać, bo jesteś za bardzo zaangażowany emocjonalnie i zespolony z tym, w co wierzysz.
Zatem zanim zaczniesz zarzucać innym, że czegoś nie rozumieją, wyzwól się z ograniczeń.
Z mojej strony tyle, szkoda mi czasu na dalszą, bezpłodną i jałową dyskusję.

Jeżeli czegoś nie rozumiem, to nie stawiam zarzutów. Najpierw sprawdzę czy ewentualnie mój zarzut ma jakieś podstawy.
Nie jestem ograniczony, nie muszę się z tego wyzwalać. Moja wiara jest oparta na fides et ratio - wiara i rozum.
Przyznajesz, że dyskusja jest bezpłodna i jałowa, a to znak Twojej bezsilności.

[Blizna]

Nie, to znak tego, że nie grywam w szachy z gołębiami.
EOT

[Efezjan]

Tusia, nie rozumiesz istoty własnej wiary, bo nie patrzysz na nią z boku.
Niestety ale uważam, że nie mamy o czym rozmawiać, bo jesteś za bardzo zaangażowany emocjonalnie i zespolony z tym, w co wierzysz.
Zatem zanim zaczniesz zarzucać innym, że czegoś nie rozumieją, wyzwól się z ograniczeń.
Z mojej strony tyle, szkoda mi czasu na dalszą, bezpłodną i jałową dyskusję.

To może ja się nadam, jeśli wybaczyłaś grzesznemu Niniwicie /Jonasz już u nas był. /
Załóżmy, że nadal jestem ateistą jak 20 lat temu.
Blizna twierdzi, że katolicyzm jest religią politeistyczną.
Czekam na argumenty inne niż: Afrodyta była boginią miłości, i Maryja nią była, bo przyjęła Bożą miłość, mówiąc: 'Fiat'.
DAJESZ!

[Tusia]

Nie, to znak tego, że nie grywam w szachy z gołębiami.
EOT

Szach i mat! Dobranoc!

[Światus]

Pewien biedny bogobojny Żyd Abram, co tydzień zanosił do świątyni ofiary pokarmowe. Następnego dnia wracał, widział, że nic nie zostało i wierzył, ze to Bóg zjada to co on przynosi i bardzo się cieszył.
   Pewnego razu powiedział o tym swojemu sąsiadowi, który był niewierzący. Ten go wyśmiał i powiedział, że te ofiary zjadają sami kapłani kiedy nikt nie widzi. Abram nie chciał uwierzyć wiec sąsiad-ateista postanowił go przekonać.
   Kiedy Abram szedł znowu ze swoją ofiarą, sąsiad poszedł razem z nim i zaproponował żeby sie schowali w świątyni i zobaczyli co się stanie. Tak też zrobili.
   Po pewnym czasie ze skrytki wyszli kapłani i zabrali całą ofiarę.
Od tej pory Abram przestał przynosić ofiary, chodzić do świątyni i wierzyć w Boga.

   Pewnej nocy, sąsiadowi-ateiście we śnie ukazał się Bóg i powiedział;
- Do tej pory Abram wierzył we mnie. Jest prostym człowiekiem więc myślał, że ja zjadam jego dary. Ty zabrałeś mu wiarę więc ja zabiorę ci życie.

Tej samej nocy ten człowiek umarł.

https://www.youtube.com/watch?v=jj9Wl4ldDbU
Link dla Efezjana 
Zobacz także J 1:1 i Rdz 1:2  Kol 1:17 itd itp
Tudzież; Stwórzmy człowieka na NASZ obraz i podobieństwo.

[Abba]

Pewien biedny bogobojny Żyd Abram, co tydzień zanosił do świątyni ofiary pokarmowe. Następnego dnia wracał, widział, że nic nie zostało i wierzył, ze to Bóg zjada to co on przynosi i bardzo się cieszył.
   Pewnego razu powiedział o tym swojemu sąsiadowi, który był niewierzący. Ten go wyśmiał i powiedział, że te ofiary zjadają sami kapłani kiedy nikt nie widzi. Abram nie chciał uwierzyć wiec sąsiad-ateista postanowił go przekonać.
   Kiedy Abram szedł znowu ze swoją ofiarą, sąsiad poszedł razem z nim i zaproponował żeby sie schowali w świątyni i zobaczyli co się stanie. Tak też zrobili.
   Po pewnym czasie ze skrytki wyszli kapłani i zabrali całą ofiarę.
Od tej pory Abram przestał przynosić ofiary, chodzić do świątyni i wierzyć w Boga.

   Pewnej nocy, sąsiadowi-ateiście we śnie ukazał się Bóg i powiedział;
- Do tej pory Abram wierzył we mnie. Jest prostym człowiekiem więc myślał, że ja zjadam jego dary. Ty zabrałeś mu wiarę więc ja zabiorę ci życie.

Tej samej nocy ten człowiek umarł.

https://www.youtube.com/watch?v=jj9Wl4ldDbU
Link dla Efezjana 
Zobacz także J 1:1 i Rdz 1:2  Kol 1:17 itd itp
Tudzież; Stwórzmy człowieka na NASZ obraz i podobieństwo.

Zrozumiałem ideę przykładu, ale generalnie uważam to za bzdurę.
Bóg nigdy nie występował przeciwko ludziom, którzy starali się odsłonić prawdę.
Nikogo też sam nie wprowadza w matrix, bo nie opiera się na fałszu, ale prawdzie.

Zamiast więc kopać ateistę, powinien zadbać o biednego Żyda.
Taki przykład to matrix w matrixie

[Baran]

Biblia jest taka prosta w zrozumieniu, a człowiek na siłę chce ją skomplikować, żeby być mądrzejszym od Boga.
Historia lubi się niestety powtarzać. Był doskonały próbował, teraz jest niedoskonały i jeszcze bardziej próbuje łącząc się w grupy, żeby pokazać  innemu człowiekowi i Bogu lub jak chcecie bogom, że jest mądrzejszy od konkurencji. Człowieka to kręci od zarania dziejów, bo z czasem wiąże się to z władzą i szacunkiem od innych. Póżniej dodaje swoje teorie, jak zmanipuluje tymi teoriami większą ilość ludzi przekonując ich, że działa w imieniu Boga, dodaje prawa, nakazy, zakazy, obowiązki i na końcu jak ma ich w garści kary.

Takie moje przemyślenia na temat trójcy.

[Roszada]

Podsumuje co widzę.

Katolicy mają politeizm dlatego, że mają świętych i aniołów.
Katolicy mają politeizm dlatego, że mają Trójcę.
[to samo prawosławni]

Protestanci mają politeizm dlatego, że mają świętych i aniołów (choć się do nich nie zwracają).
Protestanci mają politeizm dlatego, że mają Trójcę.

A wszyscy inni?
Albo przeczą istnieniu dusz świętych Pańskich, albo odrzucają Trójcę.
Wierzą natomiast w aniołów.
A aniołowie co?

Ano tekst hebrajski w ST ma słowa z Hbr 1:6 tak:

"wszyscy bogowie hołd Mu oddają" Ps 97:7, hebr.
"oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży" Hbr 1:6.

No i ci wszyscy inni tez uznają jakiś politeizm.

[Tusia]

Ano tekst hebrajski w ST ma słowa z Hbr 1:6 tak:

"wszyscy bogowie hołd Mu oddają" Ps 97:7, hebr.
"oddają pokłon wszyscy aniołowie Boży" Hbr 1:6.

No i ci wszyscy inni tez uznają jakiś politeizm.

LXX ma "wszyscy wysłannicy". (Ps 96, 7)

[Roszada]

LXX ma "wszyscy wysłannicy". (Ps 96, 7)

To nic nie wnosi do kwestii politeizmu.
Poza tym w LXX jest dosłownie "wszyscy jego aniołowie".